Prokom - Virtus: Gurović znów w formie
Prokom Trefl pokonując Virtus VidiVici 79:59 odniósł drugie zwycięstwo w rozgrywkach Euroligi.
Sześć meczów musieli odczekać kibice w Sopocie na drugie zwycięstwo w Eurolidze. Wygrana cieszy, choć została odniesiona nad osłabionym rywalem i nie ma już wpływu na szanse awansu do TOP 16.
Goście do Sopotu przyjechali bez czterech podstawowych zawodników. Jednym z nich jest Travis Best, wcześniej zwolniony z Prokomu. - Jesteśmy zadowoleni w Bolonii z tego gracza. To doświadczony zawodnik, który bardzo nam pomaga. Okresu w Sopocie nie może wspominać zbyt dobrze, skoro został stąd zwolniony – mówił na konferencji prasowej trener Pillastrini.
W efekcie w pierwszej piątce włoskiej drużyny musiał zagrać osiemnastoletni Matteo Da Ros. Pozostałe nazwiska wicemistrzów Włoch także niewiele mówiły sopockim kibicom. Nie przeszkodziło to jednak przyjezdnym podjąć walki w Hali 100-lecia. - To, że przyjechali do nas osłabieni to żadna przewaga. My też w Bolonii graliśmy bez Gurovica, Wołkowyskiego i Besta, a udało nam się odnieść zwycięstwo. Nie lekceważyliśmy więc rywala – mówił po spotkaniu Tomas Masiulis.
Mecz bardzo długo był wyrównany, a sopocianie kompletnie nie mogli poradzić sobie z rywalem w obronie. VidiVici grało szybką koszykówkę i przez trzy kwarty pozostawało w grze. Sopocianie to co stracili w obronie potrafili jednak odrobić w ataku. Wreszcie na wysokim poziomie zagrał Milan Gurović, autor 25 punktów. Serbski snajper zaprezentował się w końcu tak jak w meczach z początku sezonu. Czterokrotnie trafił z dystansu, a na jego wejścia pod kosz, zespół z Bolonii mógł odpowiedzieć tylko faulami.
Dobre spotkanie zagrali także Filip Dylewicz i Donatas Slanina. Szczególnie ten pierwszy zasłużył na wyróżnienie, za największy wkład w zdobycze zespołu w czwartej kwarcie, gdy Prokom budował przewagę. Polski skrzydłowy zakończył mecz z dorobkiem 17 punktów, 9 zbiórek i 4 asysty. Slanina dorzucił 18 punktów. Po stronie gości najskuteczniejszy był Donald McGrath, zdobywca 14 punktów.
Zwycięstwo nad VidiVici pozwoli sopocianom opuścić ostatnie miejsce w tabeli. Do końca grupowej fazy Euroligi pozostały jeszcze trzy kolejki, w których Prokom zmierzy się z Olimpiakosem i Olimpiją u siebie oraz z Montepaschi na wyjeździe.
Prokom Trefl Sopot - Virtus VidiVici Bolonia 79:59 (20:16, 19:20, 19:15, 21:8)
Prokom Trefl: Gurović 25, Slanina 18, Dylewicz 17, Harissis 7, Roszyk 6, van den Spiegel 4, Stanojević 2, Masiulis 0, Milicić 0, Łapeta 0, Waczyński 0.
Virtus: McGrath 14, Garri 9, Chiacig 8, Crosariol 8, Lestini 7, Miechelori 6, Canelo 5, Di Bella 2, Da Ros 0, Moraschini 0.