Niepewny skład Stali
Trener Andrzej Kowalczyk przed najbliższym meczem przeciwko AZS Koszalin ma niemały ból głowy, gdyż do ostatniej chwili nie wiadomo w jakim składzie przystąpi jego zespół.
Największym zmartwieniem dla kibiców Stali jest uraz najlepszego gracza George'a Reese, który w ostatnim meczu ze Śląskiem Wrocław nabawił się kontuzji palca. Z badań lekarskich wynika, że Amerykanin ma pęknięty palec prawej dłoni i jego występ w sobotę stoi pod bardzo dużym znakiem zapytania. - George pojechał z nami do Koszalina, ale czy wystąpi trudno powiedzieć. Decyzja zapadnie najprawdopodobniej chwilę przed meczem - tłumaczy kierownik Stali Witold Lisek.
Następną niewiadomą jest także rozgrywający Darren Brooks, o którym pisaliśmy już wcześniej. Andrzej Kowalczyk chętnie zobaczyłby w składzie swojego zespołu, ale na przeszkodzi stoi brak listu czystości tego zawodnika. Amerykański rozgrywający także pojechał z zespołem do Koszalina i jeśli włodarze ostrowskiego klubu ustalą szczegóły występu Brooksa, to ten być może wybiegnie na parkiet w sobotni wieczór.
Pewne jest natomiast, że w składzie pojawi się testowany od kilku dni Władymir Żygilij Rosyjski skrzydłowy ostatni sezon spędził we własnym kraju, w drugoligowej drużynie - Universitet-Sputnik Kirov. W 31 spotkaniach notował 11.5 punktu, 1.2 zbiórki i 1.0 asysty.