Twarda (krucha) Stal
- Kto wygra ten mecz? AZS! – twierdzi przed meczem Piotr Baran, trener AZS Gaz Ziemny Koszalin. W sobotę akadmeicy podejmować będą zespół Stali Ostrów Wielkopolski.
– Zdaję sobie doskonale sprawę z tego, że Stal to solidna drużyna, która nieprzypadkowo wygrała z Turowem Zgorzelec i Śląskiem Wrocław – zastrzega się niemal od razu szkoleniowiec koszalinian. – Ale taka jest już ta liga, że w każdym meczu o zwycięstwo będzie niezwykle trudno. My chcemy jednak podtrzymać naszą malutką, ale jednak, serię dwóch kolejnych zwycięstw. A o ile pamiętam to stal im twardsza tym kruchsza…. – dodaje z lekkim uśmiechem Baran. - W meczach z Polonią Warszawa i wyjazdowym z Kotwicą Kołobrzeg pokazaliśmy, że stanowimy zgraną drużyn, która potrafi wygrywać – mówi z kolei Milos Sporar, rozgrywający i zarazem kapitan akademików.
W minionym tygodniu w składach obu zespołów doszło do kilku zmian personalnych. AZS opuścili skrzydłowi Cory Underwood i Tomasz Briegmann. W czwartek ekipę z Koszalina zasilił z kolei Tate Decker (209 cm). Decker jest absolwentem uniwersytetu Oklahoma City . W USA grał m.in. w lidze NDBL, występował też na Łotwie (gdzie grał w Meczu Gwiazd) a w ostatnim czasie grał w Australii. – Z Deckerem podpisaliśmy tygodniowy kontrakt próbny – wyjaśnia Bogusław Kowalski, prezesAZS. – Jeżeli uzyska pozytywną ocenę naszych szkoleniowców pozostanie w drużynie. Jeżeli nie, to będziemy nadal poszukiwać gracza na tą pozycję. To na razie jedyne ruchy kadrowe w naszej ekipie – dodaje Kowalski.
Z kolei szeregi Stali opuścił środkowy Greg Morgan, a w meczu z AZS trener Andrzej Kowalczyk testować będzie amerykańskiego rozgrywającego Darrena Brooksa. Brooks to tegoroczny absolwent Southern Illinois, a latem Amerykanin próbował dostać się do NBA grając w lidze letniej w barwach zespołu Dallas Mavericks. Nie znalazł jednak uznania i zamiast grać w najlepszej lidze świata będzie występować na parkietach DBL.
Najskuteczniejszym snajperem gości jest George Reese, który w pięciu meczach zdobył aż 111 punktów (średnio 22,2). W pojedynku przeciwko wrocławianom zapisał na swoim koncie aż 29 punktów. Dołożył do tego 12 zbiórek (5/7). W tym porównaniu bije go jednak Chudnay Gray. Do niedawna niekwestionowany lider akadmeików w ośmiu meczach zapisał na swoim koncie 212 punktów (średnia to 26,5). Gray jednak ostatnio nie może grać tak jakby tego chciał. Kontuzja łokcia nadal mu dokucza. – Z tego powodu w tym tygodniu Chud uczestniczył tylko w niektórych treningach. W meczu przeciwko Stali na pewno wystąpi – mówi Baran. Reżyserami gry ostrowian są Łotysz Edmundas Gabranas i skrzydłowy Przemysław Lewandowski, a w pojedynkach pod koszami kibice ostrowian najbardziej liczą na Litwina Rolandasa Urkisa i doświadczonego Dariusza Parzeńskiego. Bardzo nierówną formę prezentuje skrzydłowy Xavier Singletary. Ten najlepszy (aż 139 punktów) strzelec Stali rozegrał znakomity mecz w Kołobrzegu przeciw Kotwicy (Stal wygrała 89:84, a Sigletary zdobył 28 pkt, w tym aż cztery razy trafił za trzy), a słabszy przeciwko Śląskowi. Koszalinianie liczą, że w grze na obwodzie znakomicie radził sobie będzie Milos Sporar. Kapitan akadmeików ostatnio jest przecież w znakomitej dyspozycji. Na dodatek obok Jerry’ego Johnsona i Dennisa Stantona to najlepiej rzucający zza lini 6,25 w tym sezonie zawodnik. Gracze Polpharmy mają na koncie – odpowiednio – 29 i 25 trafień, a koszalinianin 24. Sporar także coraz częściej decyduje się na indywidualne akcje podkoszowe, co czyni go jeszcze mniej przewidywalnym, a więc groźniejszym zawodnikiem. Także widoczny powinien być Grzegorz Radwan, który w spotkaniu przeciwko Kotwicy pokazał się wreszcie z dobrej strony i zdobył 14 punktów. Oczywiście atutami gospodarzy będą Steffon Bradford i Paweł Kowalczuk. Obaj mają co prawda kłopoty z ustabilizowaniem formy, ale potrafią w dużej mierze przyczynić się do zwycięstwa swojej drużyny.
Przed meczem powiedzieli:
Milos Sporar (rozgrywający AZS): Obiecać mogę tylko jedno, że dam z siebie minimum sto procent. Ostatnio wygraliśmy dwa mecze i atmosfera w drużynie jest dobra. Kłopoty ze zdrowiem ma co prawda Chad, ale na pewno „swoje” punkty da drużynie. O to jestem spokojny. Właśnie dopiero co oglądaliśmy rywali na video i muszę powiedzieć, że ich zwycięstwa nie były przypadkowe… Jednak gdy dostanę piłkę do ręki, a do pomocy będę miał żądnych zwycięstwa kolegów to będziemy walczyć o najwyższą stawkę – zwycięstwo. W meczach z Polonią Warszawa i wyjazdowym z Kotwicą Kołobrzeg pokazaliśmy, że stanowimy zgraną drużynę. W sobotę musimy pokonać kolejną przeszkodę. Wspólnymi siłami powinno nam się to udać.