Zwycięstwo WKS Śląska w Lublinie

PGE Start Lublin walczył do samego końca, ale ostatecznie WKS Śląsk Wrocław wygrał 98:91 w 9. kolejce ORLEN Basket Ligi.
Trochę lepiej na początku prezentowali się gospodarze, a konkretnie Quincy Ford - po jego trafieniach byli lepsi o cztery punkty. Szybko swoją akcję po powrocie zaprezentował też Liam O’Reilly. Później wrocławianie zanotowali jednak serię 0:11 i po akcji 2+1 Jakuba Nizioła prowadzili siedmioma punktami. Później do ataku włączyli się też Aleksander Wiśniewski oraz Ajdin Penava. Po 10 minutach było 23:32. Zaraz na początku drugiej kwarty różnica wzrosła do 15 punktów po trafieniu środkowego z Bośni. Lublinianie nie byli w stanie nawiązać rywalizacji, a dzięki kolejnej akcji Nizioła prowadzenie wynosiło nawet 22 punkty. Pierwsza połowa zakończyła się wynikiem 44:62.
Po przerwie drużyna trenera Wojciecha Kamińskiego starała się nawiązać rywalizację - po rzutach Tevina Macka i Quincy’ego Forda zbliżyła się na 16 punktów. Wrocławianie może nie grali już aż tak świetnie w ataku jak wcześniej, ale Jakub Nizioł oraz Ajdin Penava utrzymywali bezpieczną przewagę przyjezdnych. Po 30 minutach było 65:78. Zespół z Lublina w czwartej kwarcie nadal walczył o lepszy wynik. Dzięki kolejnym zagraniom Liama O’Reilly’ego i Tevina Macka przegrywał już tylko siedmioma punktami. To nie był koniec, bo Elijah Hawkins oraz Jordan Wright jeszcze bardziej zbliżali gospodarzy. W końcówce kluczowe rzuty należały jednak do Nizioła oraz Djordjevicia i to WKS Śląsk cieszył się ze zwycięstwa 98:91.
Najlepszym zawodnikiem gości był Jakub Nizioł z 24 punktami, 6 zbiórkami i 4 asystami. Elijah Hawkins zdobył dla gospodarzy 23 punkty i 3 asysty.










































