Nowi zawodnicy w OBL. Na kogo zwrócić uwagę?

Elvar Fridriksson (Anwil Włocławek)

Prawdziwy generał? Następca Kamila Łączyńskiego? To na pewno rozgrywający bardzo doświadczony, w przeszłości występujący w silnych ligach - chociażby włoskiej czy greckiej. Do tego dochodzi rola jednego z liderów kadry Islandii, z którą reprezentacja Polski zmierzyła się przecież podczas EuroBasketu (zdobył 13 punktów i 3 asysty). Na tej pozycji może świetnie uzupełniać się AJ Slaughterem, a kibice we Włocławku będą liczyli przede wszystkim na jego świetne asysty - chociażby do Mate Vucicia.

 

 

Jayvon Graves (Legia Warszawa)

Czy to największy hit transferowy tego lata? Jeśli weźmiemy pod uwagę, że przychodzi do Legii bezpośrednio z Rytas Wilno, to na pewno! Wcześniej występował w CSP Limoges (Francja) oraz MHP Riesen Ludwigsburg (Niemcy), co sprawia, że doskonale zna warunki europejskiej koszykówki. W samej Koszykarskiej Lidze Mistrzów rozegrał już 43 spotkania, co może być szczególnie ważne dla klubu z Warszawy. W drużynie trenera Heiko Rannuli będzie się starał udowodnić, że nadal potrafi być świetnym strzelcem.

 

 

Miha Lapornik (Arriva Polski Cukier Toruń)

Kolejny doświadczony zawodnik, który ma szansę być ważną postacią w ORLEN Basket Lidze. W przeszłości występował m. in. w Olimpiji Lublana czy Bilbao Basket (również na poziomie EuroCup), a w ekipie Patrioti Levice był czołowym strzelcem FIBA Europe Cup. Ostatnio z San Pablo Burgos awansował do hiszpańskiej ekstraklasy. W Toruniu na pewno będzie ważną postacią w ataku, a jego dobre warunki fizyczne (192 cm wzrostu) mogą pomóc mu w twardej grze w defensywie.

 

 

EJ Montgomery (MKS Dąbrowa Górnicza)

To zawodnik, który ma sporo do udowodnienia. W Dąbrowie Górniczej często pojawiają się jednak tacy koszykarze i szybko pokazują pełnię swoich możliwości. Montgomery już po dwóch latach spędzonych w ekipie Kentucky w NCAA zgłosił do draftu NBA, ale nie został ostatecznie wybrany. Podpisał umowę z Bucks, chociaż w najlepszej lidze świata nie zagrał. Następnie zwiedzał świat, grając m. in. na Litwie, w Japonii czy w Libanie. W MKS ma szansę na ustabilizowanie formy i powrót do grania na wysokim poziomie.

 

 

Jeremy Roach (King Szczecin)

Niezbyt często do ORLEN Basket Ligi trafiają zawodnicy bezpośrednio po takich silnych uczelniach w NCAA. Roach grał przez cztery lata w Duke, a kolejny rok spędził w Baylor - to czołowe zespoły akademickie w USA. Dodatkowo, z kadrą U16 zdobył złoto w turnieju AmeriCup, a z reprezentacją U17 wygrał mistrzostwo świata. Największą zagadką jest jednak jego przystosowanie się do europejskiej koszykówki. King może mieć rewelacyjnego lidera w ataku, który może też sporo uczyć się od Jovana Novaka.

 

 

Rivaldo Soares (Dziki Warszawa)

Imię kojarzące się ze słynnym brazylijskim piłkarzem, to nie wszystko co wyróżnia tego zawodnika! Trener Marco Legovich chwali przede wszystkim jego fizyczność i walkę po obu stronach parkietu. Jego pierwszy sezon na Starym Kontynencie być może nie był wybitny, ale z drugiej strony gra w Telekom Baskets Bonn to wysoko postawiona poprzeczka. W ORLEN Basket Lidze z pewnością dostanie więcej minut na parkiecie i odpowiednią rolę. Czy pokaże tym samym pełnię swoich umiejętności?

 

 

Mike Okauru (AMW Arka Gdynia)

Kolejny zawodnik, który w naszym kraju chce zrobić następny krok w swojej karierze i jednocześnie udowodnić, że potrafi grać na wysokim poziomie. Okauru po grze w Czechach i drugiej lidze francuskiej ostatnio sprawdzał swoje umiejętności w Newcastle Eagles w lidze brytyjskiej. Został wybrany do najlepszej piątki rozgrywek, był trzecim strzelcem w Wielkiej Brytanii, a jego drużyna skończyła sezon ze srebrem. Czy będzie w stanie przenieść podobne osiągnięcia do ORLEN Basket Ligi?

 

 

Issuf Sanon (WKS Śląsk Wrocław)

Reprezentant Ukrainy doskonale zna trenera Ainarsa Bagatskisa, więc kibice we Wrocławiu mogą liczyć na ich pozytywną współpracę. Sanon w 2018 roku został wybrany z 44. numerem w drafcie NBA przez Washington Wizards, ale ostatecznie tam nie zagrał. Ostatnio był za to związany z VEF Ryga, gdzie radził sobie świetnie - również w Koszykarskiej Lidze Mistrzów. Z pewnością ma “papiery” i odpowiednie doświadczenie na zostanie jednym z liderów WKS Śląska. 

 

 

AJ Slaughter (Anwil Włocławek)

Absolutny hit transferowy w ORLEN Basket Lidze! Slaughter to zawodnik, z którym kibice kojarzą spore sukcesy reprezentacji w ostatnich latach. Rozgrywający w kadrze zdobył ponad 1000 punktów, grał na trzech EuroBasketach, a także na mistrzostwach świata w Chinach. Po niezwykle udanej i bogatej karierze w najsilniejszych ligach europejskich po raz pierwszy spróbuje swoich sił w naszych rozgrywkach. 38-latek powinien być czołową postacią Anwilu i całej OBL. To lider, który może brać odpowiedzialność za wynik na siebie w każdym meczu.

 

 

Kasper Suurorg (Energa Trefl Sopot)

Spory talent estońskiej koszykówki zdecydował się na grę w Sopocie! Obwodowy wraca do gry po kontuzji, więc będzie pewnie potrzebował trochę czasu na wejście w odpowiedni rytm. Jedno jest pewne - w pełni sił może być sporym wzmocnieniem Energa Trefla. Trzeba pamiętać, że 23-latek grał już w kadrze swojego kraju - również przeciwko naszej reprezentacji. Jak jego możliwości będzie w stanie wykorzystać nowy trener zespołu - Mikko Larkas?