PGE Start lepszy od stargardzian

PGE Start Lublin wygrał we własnej hali z PGE Spójnią Stargard 85:75 w ramach 28. kolejki ORLEN Basket Ligi.
Początek spotkania można uznać za wyrównany, a po kontrze wykończonej przez Wesa Gordona to goście wychodzili na prowadzenie. Lublinianie odpowiedzieli na to serią 7:0 i ponownie przejmowali inicjatywę. Jak się okazało - tylko na chwilę, bo później PGE Spójnia mogła liczyć chociażby na Elijaha McCaddena i Malika Johnsona. Ostatecznie jednak po akcjach Courtneya Rameya i CJ Williamsa po 10 minutach było 26:23. W drugiej kwarcie po wsadzie Tevina Browna gospodarze byli już lepsi o sześć punktów, ale dość szybko do remisu doprowadził Sebastian Kowalczyk. Wes Gordon dawał nawet prowadzenie, ale trzeba podkreślić, że obie ekipy grały falami. Po kolejnych trafieniach Jaydena Martineza pierwsza połowa zakończyła się wynikiem 45:51.
Manu Lecomte i CJ Williams dobrze radzili sobie po przerwie, a drużyna trenera Wojciecha Kamińskiego wracała na prowadzenie. Elijah McCadden wraz z Wesem Gordonem ponownie szybko zmieniali sytuację. PGE Start mógł jednak liczyć chociażby na Courtneya Rameya i Tevina Browna - po rzutach wolnych tego drugiego po 30 minutach było 70:64. W kolejnej części meczu lublinianie nie mogli się rozkręcić, ale jednak dość szybko uciekli na 11 punktów po trójce Rameya. Tego drużyna trenera Krzysztofa Koziorowicza nie była już w stanie odrobić. Lublinianie kontrolowali wydarzenia na parkiecie, a swoje robił też Lecomte. Ostatecznie PGE Start zwyciężył 85:75.
Najlepszym zawodnikiem gospodarzy był Courtney Ramey z 21 punktami, 5 asystami i 4 zbiórkami. W ekipie gości wyróżniał się Malik Johnson z 16 punktami i 13 asystami.