Emocje w Gdyni! Arriva Polski Cukier wygrywa po dogrywce

Gdynianie świetnie radzili sobie na początku spotkania - po kolejnych trafieniach Nemanji Nenadicia i Sage’a Tolberta prowadzili nawet 12:3. Straty odrabiał jednak Barret Benson, a do ataku włączyli się także Grzegorz Kamiński i Viktor Gaddefors. Głównie dzięki temu ostatniemu po 10 minutach było już tylko 24:21. W drugiej kwarcie szybko przewagę przyjezdnym dawali Ertel z Kamińskim. Jordan Watson zmieniał jeszcze sytuację swoimi trójkami, ale później rewelacyjnie radził sobie Dominik Wilczek. Gospodarze potrafili wracać na prowadzenie po rzucie z dystansu Jakuba Garbacza. Odpowiadał na to jeszcze Wojciech Tomaszewski, ale dzięki akcji 2+1 Nenadicia pierwsza połowa zakończyła się wynikiem 45:42.

W trzeciej kwarcie dość szybko na prowadzenie wracała ekipa trenera Srdjana Suboticia - było to możliwe po trójkach Grzegorza Kamińskiego i Viktora Gaddeforsa. Sytuację bardzo szybko niemal w pojedynkę zmieniał Łukasz Kolenda. Ostatecznie dzięki trafieniu Adama Hrycaniuka po 30 minutach było 64:60. W kolejnej części meczu zespół trenera Nikoli Vasileva uciekał na siedem punktów dzięki trafieniu z dystansu Jakuba Szumerta. Michael Ertel starał się zmniejszać straty, ale brakowało mu wsparcia pozostałych graczy. Gdynianie z kolei zaczęli już kontrolować wydarzenia na parkiecie. W ważnych momentach trafiał też Nemanja Nenadić. Zespół z Torunia nie poddawał się do samego końca! Po trójkach Ertela i Mylesa przegrywali już tylko punktem na 40 sekund przed końcem. W samej końcówce po rzutach wolnych Watsona gospodarze mieli trzy punkty przewagi. Ostatnia akcja należała do gości. Rzut z połowy boiska Michaela Ertela oznaczał remis i dogrywkę!

W dodatkowym czasie gry nie do zatrzymania nadal był Ertel. AMW Arka z kolei nie była już w stanie nawiązać rywalizacji - brakowało skuteczności. W końcówce swoje akcje skończył jeszcze Tomaszewski, a Arriva Polski Cukier cieszył się ze zwycięstwa 108:97!

Najlepszym graczem gości był Michael Ertel z 33 punktami, 6 zbiórkami i 6 asystami. Łukasz Kolenda rzucił 23 punkty dla gospodarzy.