1
Anwil Włocławek
53pkt
2
Trefl Sopot
51pkt
3
Arged BM Stal Ostrów Wielkopolski
49pkt
4
King Szczecin
49pkt
5
Legia Warszawa
49pkt
6
WKS Śląsk Wrocław
47pkt
7
MKS Dąbrowa Górnicza
46pkt
8
PGE Spójnia Stargard
46pkt
9
Polski Cukier Start Lublin
46pkt
10
Dziki Warszawa
46pkt
11
Icon Sea Czarni Słupsk
44pkt
12
Arriva Polski Cukier Toruń
43pkt
13
Krajowa Grupa Spożywcza Arka Gdynia
39pkt
14
Tauron GTK Gliwice
39pkt
15
Enea Stelmet Zastal Zielona Góra
38pkt
16
Muszynianka Domelo Sokół Łańcut
35pkt

Dominik Wilczek: Daj szansę i zaufaj. Opłaciło się

Autor:
Dominik Wilczek: Daj szansę i zaufaj. Opłaciło się
Przeczytasz w 5 minut

- Do tej pory byłem głównie postrzegany jako zawodnik, który stoi w rogu i czeka na piłkę. Teraz mam większą rolę. Podoba mi się taka wersja siebie. Chcę wyspecjalizować się w 2-3 elementach i robić to na bardzo dobrym poziomie. Mam nadzieję, że po sezonie będę przebierał w ofertach - mówi Dominik Wilczek, zawodnik MKS Dąbrowa Górnicza. 

Karol Wasiek: Mam takie wrażenie, że w ciągu ostatnich kilku miesięcy w MKS Dąbrowa Górnicza zrobiłeś duży postęp i teraz oglądamy lepszą, bardziej dojrzałą wersję Dominika Wilczka. Czy też masz podobnie spostrzeżenia?

Dominik Wilczek, zawodnik MKS Dąbrowa Górnicza: Tak, choć należy pamiętać, że wybór klubu przed sezonem jest zawsze poniekąd loterią. Agent, z którym od niedawna współpracuję, powiedział mi w kontekście MKS: "daj szansę i zaufaj. To będzie dobry ruch". Posłuchałem się i to był strzał w dziesiątkę. Pod względem koszykarskim i życiowym. Cieszy mnie najbardziej fakt, że realizuję to co sobie kiedyś założyłem: krok do przodu w każdym sezonie. Tak się właśnie dzieje w MKS Dąbrowa Górnicza. Tu się rozwijam i nabieram pewności siebie. Otrzymałem powołanie do szerokiego składu reprezentacji Polski, podczas Pekao S.A. Pucharu Polski wygrałem Aerowatch Konkurs Rzutów za 3 Punkty. Wszystko zmierza w dobrą stronę. Oby to kontynuować!

Jak oceniasz wkład w hiszpańskiego trenera Borisa Balibrei?

- Myślę, że każdy zawodnik, który ma wsparcie sztabu szkoleniowego i kolegów z drużyny, jest w stanie pokazać najlepszą wersję siebie. Do tej pory byłem głównie postrzegany jako zawodnik, który stoi w rogu i czeka na piłkę. Trener Boris Balibrea od samego początku powtarzał mi, że stać mnie na dużo więcej w ataku.

"Widzę cię w innej wersji" - podkreślał.

- Tak jak mówił, tak zrobił. Większość rzeczy, o których rozmawialiśmy w wakacje, ma potwierdzenie w rzeczywistości. A jak coś się nie zgadza, to Boris Balibrea jest takim trenerem, do którego można przyjść i o tym porozmawiać. Na pewno wysłucha argumentów i spróbuje pomóc. Nie jest człowiekiem zamkniętym. I myślę, że to jeden z głównych elementów, który przekonał zawodników do tego, by podjąć pracę w MKS Dąbrowa Górnicza.

Przyszedłeś już na taką rozmowę?

- Tak. Po pierwszym meczu w tym sezonie ze Śląskiem Wrocław, w którym zagrałem 13 minut i oddałem jeden rzut z gry, powiedziałem szczerze trenerowi, że nie chcę, by moja rola tak wyglądała, bo czuję, że jestem w stanie tej drużynie dać dużo więcej. Trener wysłuchał, zrozumiał i finalnie wprowadził korekty. Odbyliśmy wtedy merytoryczną rozmowę.

To było chyba nowe doświadczenie?

- Tak. Nowe i... bardzo pozytywne. Do tej pory miałem tak, że bałem się podejść do trenera na taką rozmowę. Tu jest wręcz odwrotnie, bo Boris Balibrea sam inicjuje rozmowy. Często pyta: "jakie masz odczucia po meczu?" To na pewno pomaga, by stworzyć jeszcze lepszą atmosferę w zespole i więź między zawodnikami a trenerem. Ufamy sobie, nie boimy się rozmów na trudne tematy. To szczera i otwarta relacja.

Wróćmy do tematu pozycji w zespole. Jak się odnajdujesz w roli gracza, który już nie stoi tylko w rogu boiska i czeka na piłkę?

- Uważam, że jest to dobra zmiana. Wcześniej faktycznie było to głównie patrzenie na to, co robią koledzy i czekanie na podania z ich strony. Teraz jest inaczej, bo korzystam z zasłon, po których mogę rzucać, nawet z trudnych pozycji. Mam zielone światło od trenera Balibrei. Podoba mi się taka wersja siebie. I powiem więcej: chciałbym rozwijać się właśnie w tę stronę. Nie chcę być zawodnikiem, który będzie robił kilka rzeczy na solidnym poziomie. Wolę wyspecjalizować się w 2-3 elementach i robić to na bardzo dobrym poziomie. Wiadomo, że trzeba czytać grę i patrzeć na to, co się dzieje na boisku. Obrona rywali też się dopasowuje i wszyscy już wiedzą, że będę rzucał po wyjściu po zasłonie. Można tu dorzucić dodatkowy kozioł czy podanie.

Ostatnio dorzuciłeś "pompkę" do swojego arsenału ofensywnego.

- Tak, ale ostatnio trochę przesadziłem...

Dlaczego?

- W meczu z Dzikami Warszawa czułem, że obrona jest na mnie gotowa i zrobiłem "pompkę" w pierwszej akcji. Kompletnie bez sensu. Nikt wtedy nie zareaguje. By "pompka" była efektywna, to najpierw trzeba oddać kilka rzutów. Trener mi często o tym mówi. Też bardzo korzystna dla mojego rozwoju jest obecność Marca Garcii w zespole. Od niego wielu elementów się nauczyłem - np. biegania po zasłonach, czytania gry czy umiejętności rozwiązywania pewnych sytuacji na boisku.

Powołanie do szerokiego składu reprezentacji Polski uskrzydliło?

- Tak. To super uczucie być w wybranej i wyselekcjonowanej grupie, którą trener Igor Milicić uważnie obserwuje na co dzień. Z drugiej strony wiedziałem, że to "tylko" szeroki skład kadry, więc te emocje były nieco wystudzone. Gdybym znalazł się w wąskim składzie, to byłbym bardzo szczęśliwy. Ale też wiem, że wszystko przyjdzie w swoim czasie, jeśli będę dalej ciężko pracował i grał na miarę swojego potencjału. Krok po kroku.

Do Aerowatch Konkursu Rzutów za 3 Punkty wskoczyłeś jako rezerwowy, a finalnie cieszyłeś się ze zwycięstwa. Były specjalne przygotowania?

- Najpierw chciałbym podziękować trenerowi Dukowiczowi, który mocno podziałał w kwestii zastępstwa za Michała Michalaka. Nie ukrywam, że bardzo mi zależało na tym, by wypaść jak najlepiej. Mogłem liczyć na wsparcie i pomoc kolegów oraz trenerów. Oddawałem serię rzutów z każdej pozycji. W konkursie miałem 23 punkty. Szczerze? Na treningach to był najlepszy wynik. Nie miałem lepszych rezultatów.

Myślisz już o przyszłości?

- Nie. Chcę wejść do fazy play-off z MKS Dąbrowa Górnicza. To byłaby fajna historia. Później będę myślał, co dalej. Mam nadzieję, że będę mógł przebierać w ofertach. Na żaden kierunek się nie zamykam. Być może będzie to kolejny sezon w MKS? Czas pokaże!

 

 

 

ORLEN

Najnowsze aktualności

Najnowsze multimedia

80 zdjęć20.06.2024

Gala ORLEN Basket Ligi, część 1

Zobacz także
Zapisz się do newslettera

Przed każdą kolejką ORLEN Basket Ligi wysyłamy do kibiców i dziennikarzy newsletter, który zawiera ważne informacje o nadchodzących wydarzeniach oraz linki do najciekawszych wiadomości.

Dziękujemy za zapisanie się do newslettera!

Dziękujemy za zapisanie się na nasz newsletter ORLEN Basket Ligi! Teraz będziesz na bieżąco z najważniejszymi informacjami o nadchodzących wydarzeniach i najciekawszymi wiadomościami. Cieszymy się, że jesteś z nami!

Śledź nas w mediach społecznościowych