Efektowny Enea Zastal wygrywa z PGE Spójnią

W ważnym meczu w kontekście walki o play-off Energa Basket Ligi Enea Zastal BC Zielona Góra wygrał z PGE Spójnią Stargard 101:82.
Początek spotkania był bardzo wyrównany - z jednej strony można wyróżnić Alena Hadzibegovicia, a z drugiej Barreta Bensona. Dopiero po późniejszych trafieniach Przemysława Żołnierewicza i Jana Wójcika Enea Zastal zaczął uciekać. Skończyło się na serii 9:0 i ośmiu punktach przewagi. PGE Spójnia odpowiedziała ośmioma punktami bez odpowiedzi, a po rzutach wolnych Tomasza Śniega po 10 minutach był remis po 21. W drugiej kwarcie zielonogórzanie znowu budowali przewagę - po trójkach Aleksandara Zecevicia i Bryce’a Alforda wynosiła ona dziewięć punktów. Ciągle dobrze prezentowali się też Hadzibegović oraz Żołnierewicz, więc nawet kolejne akcje Bensona nie wystarczały do odrabiania strat. Pierwsza połowa zakończyła się wynikiem 48:38.
Trzecią kwartę ekipa trenera Olivera Vidina rozpoczęła od kolejnej serii - tym razem 8:0 - i jeszcze bardziej uciekała przeciwnikom! Później efektowne akcje dokładał Jan Wójcik, a to wszystko przekładało się na jeszcze większą pewność siebie gospodarzy. PGE Spójnia odpowiedziała swoją serią - 13:0 - i m.in. dzięki zagraniom Jonaha Mathewsa przegrywała już tylko dziewięcioma punktami. Ostatecznie po trójce Sebastiana Kowalczyka po 30 minutach było 75:65. W kolejnej części meczu goście zbliżyli się nawet na cztery punkty dzięki trafieniom Pawła Kikowskiego. Zielonogórzanie ponownie jednak reagowali - świetnymi blokami Hadzibegovicia i serią 9:0! Po późniejszych rzutach z dystansu Alforda różnica wynosiła aż 14 punktów. Tego PGE Spójnia nie była w stanie odrobić. Ostatecznie efektowny Enea Zastal zwyciężył aż 101:82.
Najlepszym zawodnikiem gospodarzy był Bryce Alford z 28 punktami, 3 zbiórkami i 3 asystami. Barret Benson zdobył dla gości 21 punktów i 9 zbiórek.