Asseco Arka pokonała Arged BMSlam Stal!
Asseco Arka rozegrała swój pierwszy mecz w tym sezonie Energa Basket Ligi i od razu odniosła duże zwycięstwo! Gdynianie pokonali przed własną publicznością Arged BMSlam Stal Ostrów Wlkp. 74:64.
Chris Smith od samego początku pokazywał dobrą skuteczność, a dzięki jego trójce goście mieli sześć punktów przewagi. Asseco Arka krok po kroku zbliżała się do przeciwników i m.in. dzięki Filipowi Dylewiczowi i Mikołajowi Witlińskiemu wracała do meczu. Ostrowianie starali się kontrolować wydarzenia na parkiecie, wykorzystując doświadczenie swoich graczy. Po trafieniu Josipa Sobina było 21:16 po 10 minutach. W drugiej kwarcie Arged BMSlam Stal miała spore problemy z budowaniem ofensywy, a gdynianie zaczęli powoli to wykorzystywać. Po rzutach wolnych Bartłomieja Wołoszyna i Adama Hrycaniuka wychodzili nawet na prowadzenie. Swoje robił też Przemysław Żołnierewicz, a to oznaczało wyrównane spotkanie. Ostatecznie pierwsza połowa zakończyła się wynikiem 38:36 dla zespołu trenera Przemysława Frasunkiewicza.
Trzecią kwartę ostrowianie rozpoczęli serią 9:0 i zaczęli kontrolować wydarzenia na parkiecie. Dobrze prezentował się Victor Rudd, a to dawało zespołowi sporo spokoju. Trwało to jednak tylko kilka minut. Z dystansu zaczęli trafiać Krzysztof Szubarga oraz Igor Wadowski, a to oznaczało… remis! Po 30 minutach Arged BMSlam Stal prowadziła, ale tylko 55:54. W kolejnej części spotkania gdynianie zdobywali nawet przewagę i to rywale musieli gonić. Obie ekipy popełniały błędy, więc do samego końca zwycięzca nie był znany. Na minutę przed końcem trójka Szubargi dała siedmiopunktowe prowadzenie gospodarzom. To mogło być kluczowe trafienie! Ostatecznie Asseco Arka zwyciężyła 74:64.
Najlepszym zawodnikiem gospodarzy był Przemysław Żołnierewicz z 20 punktami, 5 zbiórkami i 5 asystami. W ekipie gości po 13 punktów rzucili Josip Sobin i Taurean Green.
- Bardzo cieszymy się, że udało nam się wygrać na inaugurację. Pomoże nam to uwierzyć w nasze umiejętności. Nie da się ukryć, że trochę obawialiśmy się tego meczu. Czołowi gracze nie trenowali, Szubarga prawie przez trzy tygodnie. Przed meczem powiedzieliśmy sobie, że nie będziemy zwieszać głów. Każdy zawodnik pojawiający się na boisku miał dać coś pozytywnego, grać na 100 proc. Udało się zrealizować większość założeń meczowych. Obrona, którą zastosowaliśmy na Jimmym okazała się bardzo skuteczna. Bardzo dobrze rozpoczął na nim Igor Wadowski. Może statystyki tego nie pokazują, ale zagrał bardzo dobre spotkanie w obronie. Potem ciężko takim strzelcom wejść w mecz - powiedział po meczu trener Przemysław Frasunkiewicz.
- Bardzo cieszymy się ze zwycięstwa. To było nasze pierwsze spotkanie w sezonie, więc da nam to dużo energii. Cieszymy się, że pokonaliśmy jednego z kandydatów do medali. Skupiamy się już na kolejnych rywalach - dodawał Krzysztof Szubarga.