FEC: Nieudana pogoń Legii
Legia Warszawa w swoim ostatnim meczu w FIBA Europe Cup musiała uznać wyższość ekipy Bakken Bears Aarhus 74:77.
Gospodarze świetnie rozpoczęli mecz i po trójce Thomasa Laerke prowadzili 9:0. Później odpowiedział na to rzutem z dystansu Michał Michalak, ale rywale powiększali swoją przewagę - nawet do 15 punktów. Starali się na to reagować Drew Brandon oraz Romaric Belemene, ale po 10 minutach było 28:16. W drugiej kwarcie Legia nie potrafiła nawiązać rywalizacji, a Bakken Bears nadal uciekali. Ekipa z Warszawy ciągle miała spore problemy z konstruowaniem akcji ofensywnych. Duńczycy z kolei grali swobodnie, kontrolując wydarzenia. Po pierwszej połowie wygrywali 49:28.
W trzeciej kwarcie zespół trenera Tane Spaseva spisywał się trochę lepiej, a dzięki akcji wykończonej przez Milana Milovanovicia zbliżył się na 14 punktów. Nieźle spisywał się również Filip Matczak, a po trójce Romarica Belemene Legia po 30 minutach przegrywała już tylko 55:64. W kolejnej części meczu zespół z Energa Basket Ligi jeszcze bardziej zbliżał się do rywali - w pewnym momencie nawet na trzy punkty! Gospodarze długo nie pozwalali na nic więcej, ale w samej końcówce drużyna z Warszawy mogła doprowadzić do dogrywki. Rzutów nie trafiali jednak Finke oraz Nizioł i to Bakken Bears cieszyli się z wygranej 77:74.
Bakken Bears Aarhus - Legia Warszawa 77:74 (28:16, 21:12, 15:27, 13:19)
Bakken Bears: Evans 14, Jukić 12, Diouf 11, Laerke 9, Hilliard 9, Ortiz 9, Ongwae 6, Efianayi 5, Darboe 2, Galloway 0, Sahlertz 0
Legia: Michalak 18, Matczak 15, Milovanović 12, Finke 9, Brandon 8, Belemene 8, Nizioł 2, Linowski 2, Sączewski 0