1
Anwil Włocławek
14pkt
2
Trefl Sopot
13pkt
3
Górnik Zamek Książ Wałbrzych
12pkt
4
Legia Warszawa
12pkt
5
King Szczecin
11pkt
6
Dziki Warszawa
11pkt
7
Energa Icon Sea Czarni Słupsk
10pkt
8
Start Lublin
10pkt
9
MKS Dąbrowa Górnicza
10pkt
10
WKS Śląsk Wrocław
10pkt
11
PGE Spójnia Stargard
10pkt
12
Arriva Polski Cukier Toruń
10pkt
13
Tauron GTK Gliwice
10pkt
14
Zastal Zielona Góra
9pkt
15
Tasomix Rosiek Stal Ostrów Wielkopolski
8pkt
16
AMW Arka Gdynia
8pkt

AZS – Energa Czarni: Czarna seria

Autor:
AZS – Energa Czarni: Czarna seria
Przeczytasz w 4 minuty

Odmieniony AZS podejmuje zdeterminowany zespół Energa Czarnych, a kibice już szykują się do dopingu.


- Gramy u siebie, ale nie jesteśmy faworytami. W sobotę naszym rywalem będzie przecież brązowy medalista mistrzostw Polski, który dysponuje stabilnym składem, a to w naszej lidze olbrzymi kapitał – twierdzi trener AZS Arkadiusz Koniecki. – Do meczu z AZS przygotowywaliśmy się, jak do każdego innego. Wiemy, że czeka nas trudna walka. W Koszalinie pojawiło się ostatnio kilku nowych zawodników, którzy będą chcieli się pokazać. Swoje do udowodnienia ma także Łukasz Seweryn. Wierzę jednak w nasze zwycięstwo – mówi Aleksander Kudriawcew, rozgrywający drużyny Energa Czarnych Słupsk.

W sobotę dojdzie do drugiego w tym sezonie pojedynku akademików z lokalnym rywalem. Pierwszym, na otwarcie sezonu było starcie z zespołem Kotwicy Kołobrzeg, który wygrał 86:72. Teraz także gospodarze mimo pomocy kibiców nie mogą czuć się faworytami. Kłopoty spowodowane powstaniem spółki akcyjnej przeniosły się bowiem na możliwości budowy zespołu. W efekcie trener Koniecki dopiero podczas ligowych pojedynków nie tylko buduje formę zawodników, ale i kompletuje zespół. W dotychczasowych czterech meczach AZS doznał czterech porażek i zajmuje ostatnią w tabeli pozycję. Mecz z Czarnymi ma tą serię przerwać…

Słupszczanie bowiem także spisują się poniżej swoich możliwości. Z bilansem dwóch wygranych i dwóch porażek w ligowym rankingu zajmuje odległe 10. miejsce.

– Przegraliśmy dwa mecze z mocnymi drużynami takimi jak Anwil i Śląsk. W ostatnim, zwycięskim pojedynku z Kagerem widać było, że zespół idzie do przodu – wyjaśnia Kudriawcew. – Zagraliśmy z takim samym duchem jaki towarzyszył naszej drużynie w poprzednim sezonie – mówi wprost Andrzej Twardowski, prezes Energi Czarnych.

Ale i trenerzy AZS robią wszystko co możliwe, by drużyna z Koszalina zaczęła wreszcie wygrywać. Dlatego pojawiło się w niej dwóch nowych graczy - skrzydłowy Michael Haynes i rozgrywający Joe Adkins. W przegranym (57:76) przed tygodniem spotkaniu z Turowem w Zgorzelcu zadebiutował Hayns. Zdobywając 21 punktów od razu zyskał uznanie. Kibice zaczęli go przyrównywać do jednego z liderów poprzedniego sezonu - Steffona Bradforda. Przeciwko Turowowi nie wystąpił Adkins, który miał kłopoty z otrzymaniem listu czystości. Teraz już te formalności zostały załatwione i zobaczymy go w zespole AZS.

Nie wiadomo jednak, czy pojawi się na parkiecie. Trener Koniecki ma bowiem do rozwiązania spory problem. W zespole jak wiemy może grać tylko trzech Amerykanów. A Haynes i bardzo sprawny środkowy Chris Hunter mają miejsce w ekipie zapewnione. O możliwość występu w tym tak ważnym meczu Adkins rywalizuje z młodym Joshem Gomesem.

– Wspólnie z trenerem Leszkiem Dolińskim cały czas zastanawiamy się na kogo postawić w tym pojedynku - twierdzi Koniecki. Moim zdaniem szkoleniowiec akademików da szansę gry doświadczonemu Adkinsowi. I to nie tylko z powodu doświadczenia, ale przede wszystkim dlatego, że w przedsezonowym pojedynku towarzyskim w Koszalinie (Czarni wygrali 69:65) Adkins nie grał. Zatem stanowi on dla trenera Czarnych, Igora Griszczuka sporą niewiadomą. Nadal w zespole z Koszalina nie może grać Jamahr Warren. - Wciąż nie ma on paszportu panamskiego, a właśnie ten fakt był podstawą zatrudnienia go w AZS – wyjaśnia Koniecki. Na dodatek dla takich graczy jak Tom Timmermans i Denis Korszuk sobotni pojedynek będzie ostatnią możliwością sprawdzenia się.

W ekipie Czarnych pojawi się już środkowy Alex Dunn, który ostatnio narzekał na kontuzję. Obok Dunna pod tablicami walczyć będzie Omar Barlett. Trener Griszczuk ma do dyspozycji jeszcze dwóch innych wysokich: Darrella Tuckera i Huberta Radke. Na dodatek, gdy trzeba będzie to w powietrznych bojach umie znaleźć się Przemysław Frasunkiewicz. Forma Czarnych w dużej mierze zależy od dyspozycji

Miaha Davisa. Przed rokiem grał on znakomicie (16 pkt. oraz 9 asyst) i Czarni odnieśli pierwsze w historii zwycięstwo w Koszalinie 77:55.

Mecz AZS – Czarni rozpocznie się w sobotę (4 bm.) o godz. 18.00 w hali ZOS Gwardia przy ul. Fałata. Bilety w cenie (24 i 12 złotych) do nabycia w klubie turystycznym „Turysta” przy ul. Andersa 2 oraz na półtorej godziny przed meczem w kasach hali.

4f - pzkosz

Najnowsze aktualności

Najnowsze multimedia

79 zdjęć18.11.2024

PGE Spójnia Stargard - Górnik Zamek Książ Wałbrzych

Zobacz także
Zapisz się do newslettera

Przed każdą kolejką ORLEN Basket Ligi wysyłamy do kibiców i dziennikarzy newsletter, który zawiera ważne informacje o nadchodzących wydarzeniach oraz linki do najciekawszych wiadomości.

Dziękujemy za zapisanie się do newslettera!

Dziękujemy za zapisanie się na nasz newsletter ORLEN Basket Ligi! Teraz będziesz na bieżąco z najważniejszymi informacjami o nadchodzących wydarzeniach i najciekawszymi wiadomościami. Cieszymy się, że jesteś z nami!

Śledź nas w mediach społecznościowych