Zwycięstwa Trefla, Energi Czarnych i Rosy
Trefl Sopot pokonał na wyjeździe King Szczecin 93:76 w zaległym spotkaniu 5. kolejki Polskiej Ligi Koszykówki. W ramach 30 serii spotkań Energa Czarni Słupsk wygrała z BM Slam Stal Ostrów Wlkp. 82:77. Rosa Radom dzięki świetnej końcówce Michała Sokołowskiego ograła Miasto Szkła Krosno 65:63.
29. kolejka: Rosa Radom – Miasto Szkła Krosno 65:63
Krośnianie rozpoczęli ten mecz od prowadzenia 4:0, ale aż 12 kolejnych punktów zanotowali Darnell Jackson i Robert Witka. W ekipie gości zabrakło Royce’a Woolridge’a i Dino Pity, ale i tak pokazywali ambitną grę. Po pierwszej kwarcie przegrywali zaledwie pięcioma punktami, a już w drugiej części meczu po trójce Szymona Rducha zdobyli minimalną przewagę. Radomianie później starali się kontrolować sytuację, ale nie mogli zbudować bezpiecznego prowadzenia. M.in. dzięki trójce Devante Wallace’a Miasto Szkła przegrywało tylko trzema punktami.
.@Basket_Krosno wygrywa trzecią kwartę aż 22:9 i prowadzi w Radomiu 53:43! #plkpl
— PLK (@PLKpl) 26 kwietnia 2017
Trzecia kwarta w wykonaniu zespołu trenera Michała Barana była fenomenalna. Tylko w tej części meczu aż 13 punktów zanotował Kareem Maddox – to więcej niż cała drużyna Rosy (zaledwie dziewięć). To pozwalało Miastu Szkła na budowanie przewagi - po rzucie Devante Wallace’a wygrywali 53:43 po 30 minutach gry. Ostatnią kwartę gospodarze rozpoczęli jednak od serii 14:0 i po trójce Daniela Szymkiewicza prowadzili już 57:53. Dwie kolejne trójki Wallace’a w końcówce meczu dały jednak przewagę gościom. W kluczowych momentach radomianie mogą liczyć na Michała Sokołowskiego – to jego rzut z dystansu i rzut wolny zapewnił gospodarzom zwycięstwo 65:63.
Darnell Jackson zanotował w tym meczu 12 punktów i siedem zbiórek. Po 10 punktów dołożyli Robert Witka, Igor Zajcew i Daniel Szymkiewicz. 23 punkty i siedem zbiórek dla gości zdobył Devante Wallace.
Szalony mecz! Trójkę za trójką trafiał Devante Wallace, ale ostatecznie to @ROSARadom dzięki akcjom Sokołowskiego wygrywa 65:63! #plkpl pic.twitter.com/eSUczMnLM6
— PLK (@PLKpl) 26 kwietnia 2017
30. kolejka: Energa Czarni Słupsk – BM Slam Stal Ostrów Wlkp. 82:77
Słupszczanie zaczęli ten mecz od prowadzenia 8:2 po trafieniach Marcusa Ginyarda, ale goście dość szybko doprowadzili do wyrównania. Później Energa Czarni ponownie budowała przewagę i wygrała pierwszą kwartę 22:17. W drugiej części meczu po rzucie Davida Kravisha gospodarze mieli już nawet 15 punktów przewagi. BM Slam Stal starała się odrabiać straty dzięki Marcowi Carterowi i Kamilowi Chanasowi, ale to zespół trenera Robertsa Stelmahersa wygrywał po pierwszej połowie 45:34.
W trzeciej kwarcie ekipa z Ostrowa potrafiła zbliżyć się nawet na siedem punktów po trafieniu Kamila Chanasa, ale gospodarze nie chcieli pozwolić na dużo więcej. Goods, Kravish i Surmacz zapewnili Enerdze Czarnych prowadzenie 66:57 po 30 minutach gry. Ostatnia kwarta niewiele zmieniała, ponieważ ekipa trenera Emila Rajkovicia nie potrafiła efektywnie odrabiać strat. Po kolejnym wsadzie Kravisha przewaga gospodarzy wzrosła do 13 punktów. Ostatecznie wygrali 82:77.
David Kravish zanotował w tym spotkaniu aż 24 punkty i 11 zbiórek. 15 punktów i pięć zbiórek dołożył Marcus Ginyard. W ekipie gości po 13 punktów rzucili Kamil Chanas i Marc Carter.
Ważne zwycięstwo dla @EnergaCzarni! Gratulacje! David Kravish 24 punkty i 11 zbiórek ???????? @plkpl pic.twitter.com/bd6NJgyIpY
— PLK (@PLKpl) 26 kwietnia 2017
5. kolejka: King Szczecin – Trefl Sopot 76:93
Dobry początek zanotowali gospodarze, którzy m.in. dzięki Robertowi Skibniewskiemu prowadzili już 12:6. Sopocian w grze trzymał Artur Mielczarek, ale nie wystarczało to chociażby do doprowadzenia do remisu. Ostatecznie po rzutach wolnych Michała Nowakowskiego pierwsza kwarta zakończyła się wynikiem 22:18. Zaraz na początku drugiej części meczu szybkie akcje Anthony’ego Irelanda pozwoliły gościom na wyrównanie. Później Trefl wychodził nawet na minimalne prowadzenie, ale ostatecznie dzięki trafieniu Travisa Releforda to King cieszył się z przewagi 44:43 po 20 minutach gry.
Również trzecia kwarta była bardzo wyrównana. Zespół trenera Marcina Klozińskiego potrafił zdobywać przewagę, ale King dość szybko wracał na prowadzenie. To Travis Releford i Michał Nowakowski po stronie gospodarzy oraz Piotr Śmigielski w ekipie rywali byli najważniejsi w tym fragmencie. Po 30 minutach był jednak remis. Ostatnią kwartę od serii 7:2 rozpoczęli sopocianie, a to sprawiało, że byli w zdecydowanie lepszej sytuacji. Później prowadzili nawet 11 punktami po trójce Irelanda. King nie był już w stanie tego odrobić, a Trefl wygrał ostatecznie 93:76.
Najlepszym strzelcem gości był Anthony Ireland z 22 punktami. 18 dołożył do tego Jakub Karolak. W ekipie gospodarzy wyróżniał się Robert Skibniewski z 28 punktami i pięcioma asystami.
.@treflsopot pokazał jak walczy się o play-off! 22 punkty @AIreland3LA, 18 Jakuba Karolaka! Gratulacje ???? #plkpl pic.twitter.com/WVhmRVBDOA
— PLK (@PLKpl) 26 kwietnia 2017