Rosa - Energa Czarni: Gibson sprawdzi Blassingame’a
Od powrotu Jerela Blassingame’a do Tauron Basket Ligi Energa Czarni są niepokonani. Czy Danny Gibson z Rosy zatrzyma filigranowego rozgrywającego? Początek spotkania w niedzielę o godz. 20.00. Transmisja w Polsacie Sport News i Polsacie Sport HD od godz. 19.45.
Radomianie rywalizowali w minionej kolejce w Zielonej Górze. Stelmet od samego początku narzucił swój styl gry, postawił na twardą obronę na obwodzie i dzięki temu po kilku minutach wygrywał 14:0. Rosa miała tego dnia słabszą skuteczność w rzutach z dystansu, przez co nie potrafiła zmniejszać strat. Ostatecznie wicemistrzowie Polski wygrali ten mecz 73:59. W ekipie trenera Wojciecha Kamińskiego najlepszy był John Turek z 14 punktami. Po 11 dołożyli Uros Mirković i Kim Adams.
Energa Czarni z kolei grała przed własną publicznością z Polskim Cukrem Toruń. Po pierwszej połowie wydawało się, że mecz zakończy się łatwym zwycięstwem gospodarzy, ale tak się nie stało. W trzeciej kwarcie goście odrobili większość strat. W końcówce ponownie słupszczanie mieli kilkupunktową przewagę, ale trójki LaMarshalla Corbetta znacznie ją zmniejszyły. Końcówka była nerwowa, ale ostatecznie Energa Czarni wygrała 77:76. Po 14 punktów rzucili Jerel Blassingame i Karol Gruszecki, a 12 dołożył Callistus Eziukwu.
- Na pewno był to mecz walki. W pierwszej połowie wydawało nam się, że będziemy kontrolować ten mecz, bo naprawdę nieźle graliśmy. Byliśmy dobrze przygotowani. Powróciliśmy niestety do tego stylu z pierwszych spotkań, w których w pierwszej połowie budujemy przewagę, a w drugiej to tracimy. Znowu była nerwowa końcówka, najważniejsze, że wygrana, ale musimy się skoncentrować na końcowych minutach - mówił po meczu Karol Gruszecki.
Co dotychczas było największą bronią Rosy? Rzuty za trzy punkty. Wystarczy przypomnieć mecz z Asseco Gdynia, kiedy drużyna z Radomia trafiła aż 18 trójek! Dodatkowo już trzy razy w tym sezonie (z Polfarmexem, Polpharmą i King Wilkami Morskimi) udało im się trafić z dystansu 12 razy. Mecz ze Stelmetem był jednak w tym elemencie najsłabszy. Jedyną trójkę (na 19 prób) trafił John Turek. Co ciekawe - było to pierwsze celne trafienie Amerykanina zza linii 6,75 m w tym sezonie. Jedno jest pewne - Rosa musi być skuteczna w tym elemencie, jeśli chce wygrać z Energą Czarnymi.
Zespół ze Słupska wygrał już trzy ostatnie mecze, a sporo do ich gry wniosły… zmiany. Trenerem nie jest już Dejan Mijatović - drużynę prowadzą dotychczasowi jego asystenci: Mirosław Lisztwan i Rafał Frank. Dodatkowo ekipę wzmocnił Jerel Blassingame, który z miejsca stał się czołowym graczem Energi Czarnych. Filigranowy rozgrywający zdobywał średnio 12,7 punktu i 7,3 asysty w trzech ostatnich spotkaniach. To właśnie jego pojedynek z Dannym Gibsonem powinien był jednym z kluczowych dla najbliższego meczu.
Ciekawie zapowiada się także rywalizacja pomiędzy Johnem Turkiem a Callistusem Eziukwu. Obydwaj lubią walkę w polu trzech sekund i potrafią być bardzo skuteczni. Który z nich lepiej wykorzysta swoje doświadczenie? Ważne może okazać się także starcie polskich rzucających – Michała Sokołowskiego i Karola Gruszeckiego.
Początek spotkania Rosa Radom – Energa Czarni Słupsk w niedzielę o godz. 20.00. Transmisja w Polsacie Sport News i Polsacie Sport HD od godz. 19.45.