1
Anwil Włocławek
14pkt
2
Trefl Sopot
13pkt
3
Górnik Zamek Książ Wałbrzych
12pkt
4
Legia Warszawa
12pkt
5
King Szczecin
11pkt
6
Dziki Warszawa
11pkt
7
Energa Icon Sea Czarni Słupsk
10pkt
8
Start Lublin
10pkt
9
MKS Dąbrowa Górnicza
10pkt
10
WKS Śląsk Wrocław
10pkt
11
PGE Spójnia Stargard
10pkt
12
Arriva Polski Cukier Toruń
10pkt
13
Tauron GTK Gliwice
10pkt
14
Zastal Zielona Góra
9pkt
15
Tasomix Rosiek Stal Ostrów Wielkopolski
8pkt
16
AMW Arka Gdynia
8pkt

Podsumowanie sezonu: DGP Azoty Unia Tarnów

Autor:
Podsumowanie sezonu: DGP Azoty Unia Tarnów
Przeczytasz w 5 minut

Tarnowska Unia zakończyła sezon na 12 miejscu, ale gdyby nie słaby początek, mogłaby walczyć o play off.


Na początku sezonu w Tarnowie najbardziej cieszono się z faktu, że koszykówka po dwóch latach wspólnej gry w PLK z Wisła Kraków, co praktycznie oznaczało rozgrywanie wszystkich meczów w Krakowie, powróciła znowu do Tarnowa. Tarnowscy działacze na początku zadbali o swoich kibiców i ściągnęli do zespołu tych, którzy zawsze byli kojarzeni z Tarnowem. Tym sposobem w zespole Unii znowu zagrali wychowankowie: Wojciech Majchrzak, Jacek Sulowski oraz bardzo lubiany Wojciech Żurawski. Gwiazdą miał być Casey Sanders, środkowy mający za sobą przeszłość na najlepszym uniwersytecie w USA – Duke, z którym to zdobył niegdyś mistrzostwo NCAA. Sięgnięto także po młodych dobrze zapowiadających się zawodników: Iwo Kitzingera i Kamila Wójciaka.

Najwięcej kontrowersji jednak sprawiła nominacja na stanowisko trenera, gdzie zakontraktowano serbskiego szkoleniowca Djuro Ćusića, który ściągnął swoich rodaków na dwie najważniejsze pozycje – rozgrywającego i środkowego, i w ten sposób do Tarnowa przyjechali Marko Cirović i Bozidar Milosević, znani przede wszystkim z występów w odpowiednio drugiej i trzeciej lidze serbskiej. Trener Cusić w specyficzny sposób przygotowywał swój zespół do rozgrywek i rozegrał jedynie jeden sparing przedsezonowy, kiedy inne drużyny rozgrywały ich całą masę. Niepewność wobec graczy serbskich jednak istniała wśród tarnowskich włodarzy i dlatego ściągnięto rozgrywającego Chaza Carra, który jednak mógł grać dopiero od drugiej kolejki.

Nikt w Polsce wtedy nie rozumiał tego zabiegu taktycznego trenera Cusica i zespół tarnowskiej Unii był wielką niewiadomą. Unia zaczęła sezon od serii porażek, a czara goryczy wylała się po meczu czwartej kolejki z Prokomem, kiedy to mistrz Polski rozgromił tarnowian 125:59. Po tym meczu posadę stracił trener Cusić, a zastąpił go jego asystent – Krzysztof Kocoł. Zwolniono także środkowego Bozidara Milosevica.

Po zmianie trenera było już lepiej. Unia zaczęła wreszcie bronić, a także gra w ataku się polepszyła. Zespół wzmocnił bardzo dobry Drażan Tomić, znany przede wszystkim z występów w berlińskiej Albie. W miedzy czasie Caseya Sandersa zmienił Greg Morgan, który sezon rozpoczynał w ostrowskiej Stali. Brakowało jednak dalej tego upragnionego zwycięstwa. W meczach z Astorią, AZS Koszalin a w szczególności w przegranym po dogrywce meczu z Polpharmą zabrakło już tylko przysłowiowej kropki nad i.

Tarnowscy działacze nie wytrzymali i po meczu z AZS Koszalin po raz drugi zmienili szkoleniowca. Drużynę przejął bardzo dobrze znany w Tarnowie - Ryszard Żmuda. Po tej zmianie rozwiązał się worek ze zwycięstwami i tarnowianie sensacyjnie po dziesięciu porażkach z rzędu wygrali na ciężkim terenie w Ostrowie, gdzie po bardzo emocjonującej końcówce pokonali Stal 78:76. W następnej kolejce tarnowianie pokonali najsłabszą w lidze Noteć. Jednak największa sensację sprawili w ostatnim meczu 2005 roku, kiedy to na wyjeździe bardzo pewnie pokonali Anwil Włocławek, z którym to przez większość spotkania wygrywali różnicą 15-punktów. Ryszard Żmuda czyni cuda – ta opinia jednego z kibiców znakomicie oddawała wtedy atmosferę w zespole z Tarnowa, który sprawił swoim kibicom niesamowity przedświąteczny prezent. Później tarnowianie wygrali jeszcze dwa mecze u siebie ze Śląskiem i AZS Koszalin.

Wszyscy kibice w Polsce się zastanawiali w jaki sposób tarnowska Unia, która przegrywała mecz za meczem nagle wygrała 5 meczów z rzędu. Trener Żmuda tłumaczył, że zmienił niewiele bo tarnowianie znani byli z tego, że w czasie spotkania prowadzili, ale nie mogli tego prowadzenia „dowieźć” do końca. Trener przede wszystkim rozmawiał z koszykarzami na temat ich gry, co przyniosło bardzo dobry efekt i po pierwszych zwycięstwach zawodnicy odblokowali się psychicznie, a systematycznie wprowadzane zagrywki w obronie i w ataku przynosiły sensacyjne zwycięstwa.

Po pięciu zwycięstwach z rzędu tarnowianie w końcu musieli także przegrać, jednak wyjazdowe mecze z Turowem i Prokomem od początku zapowiadały, że nie będzie łatwo. Później tarnowianie wygrywali mecze z bardzo dobrze grającymi w tym sezonie drużynami takimi jak Czarni Słupsk, Polpak Świecie czy też Astoria Bydgoszcz. W miedzy czasie do drużyny dołączył rewelacyjny rozgrywający Bojan Malesević, który to właśnie w głównej mierze przyczyniał się do zwycięstw tarnowskiego zespołu. Zdarzały się także porażki, takie jak te z Polpharmą czy też Polonią Warszawa. Dzięki tym zwycięstwom play-off stał się realny, jednak jak się później okazało, to nie wystarczyło i tarnowscy kibice musieli zadowolić się grą o utrzymanie, w której to przez całosezonową postawę Noteci nie było ciekawie i szybko sezon się skończył.

Po sezonie tarnowscy kibice najbardziej żałują właśnie początku sezonu, kiedy to Unia przegrała 10 meczów z rzędu i awans do play-off przy bardzo wyrównanej w tym sezonie Dominet Basket Lidze był praktycznie niemożliwy. Trener Żmuda wygrał 10 z 16 meczów, które prowadził w sezonie zasadniczym. Po sezonie można się tylko zastanawiać, co by było, gdyby był trenerem od początku sezonu. Najprawdopodobniej gdyby tak było, to wtedy to podsumowanie miało by inny pewnie charakte,r bo jak pokazał sezon, tarnowską Unię było stać na znacznie więcej, a zwycięstwa z takimi drużynami jak Anwil, Stal, Śląsk, Czarni, Polpak mówią same za siebie.

Teraz priorytetem dla tarnowskich działaczy jest zatrzymanie trzonu zespołu. Ważny kontrakt ma kapitan Unii – Wojciech Majchrzak. W Tarnowie na pewno spore szanse na pozostanie także Żurawski, Malesević, Szczotka czy też Morgan. Wszystko to jednak będzie zależało także od finansów, jakimi będą dysponować w przyszłym sezonie działacze.

ORLEN

Najnowsze aktualności

Najnowsze multimedia

79 zdjęć18.11.2024

PGE Spójnia Stargard - Górnik Zamek Książ Wałbrzych

Zobacz także
Zapisz się do newslettera

Przed każdą kolejką ORLEN Basket Ligi wysyłamy do kibiców i dziennikarzy newsletter, który zawiera ważne informacje o nadchodzących wydarzeniach oraz linki do najciekawszych wiadomości.

Dziękujemy za zapisanie się do newslettera!

Dziękujemy za zapisanie się na nasz newsletter ORLEN Basket Ligi! Teraz będziesz na bieżąco z najważniejszymi informacjami o nadchodzących wydarzeniach i najciekawszymi wiadomościami. Cieszymy się, że jesteś z nami!

Śledź nas w mediach społecznościowych