1
Anwil Włocławek
2pkt
2
King Szczecin
2pkt
3
Górnik Zamek Książ Wałbrzych
1pkt
4
Zastal Zielona Góra
1pkt
5
Legia Warszawa
0pkt
6
Polski Cukier Start Lublin
0pkt
7
WKS Śląsk Wrocław
0pkt
8
Trefl Sopot
0pkt
9
AMW Arka Gdynia
0pkt
10
MKS Dąbrowa Górnicza
0pkt
11
PGE Spójnia Stargard
0pkt
12
Energa Icon Sea Czarni Słupsk
0pkt
13
Dziki Warszawa
0pkt
14
Arriva Polski Cukier Toruń
0pkt
15
GTK Gliwice
0pkt
16
Tasomix Rosiek Stal Ostrów Wielkopolski
0pkt

Podsumowanie sezonu: Energa Czarni Słupsk

Autor:
Podsumowanie sezonu: Energa Czarni Słupsk
Przeczytasz w 4 minuty

Celem był awans do play-off, ale udało się zdobyć brązowy medal i jest to największy sukces w historii słupskiego zespołu.


Przed sezonem mówiło się, że trenerem miał być ponownie Tadeusz Aleksandrowicz, jednak prezes Czarnych Andrzej Twardowski nie bał się zaryzykować i postawił na symbol włocławskiego Anwilu - Igora Griszczuka. Ta decyzja okazała się strzałem w dziesiątkę i można powiedzieć, że białoruski szkoleniowiec w swoim debiucie w roli pierwszego trenera spisał się ponad oczekiwania. Z Czarnymi w minionym sezonie nawiązał współpracę koncern energetyczny Energa S.A. i dzięki pomocy tej firmy odmienił się cały zespół. Nastąpił ogromny przeskok, w sezonie 2004/2005 słupszczanie ledwo się utrzymali w ekstraklasie, a w obecnych rozgrywkach odnieśli historyczny sukces, zajmując trzecie miejsce i zdobywając brązowy medal.

Podczas przedsezonowych turniejów Czarni nie spisywali się na miarę oczekiwań, przegrali nawet z Notecią Inowrocław, która w Dominet Basket Lidze nie zwyciężyła później ani razu. Jednak Igor Griszczuk wiedział jak budować zespół, który zaczął grać dobrze od pierwszego ligowego spotkania. W drugiej kolejce szkoleniowiec Czarnych wraz z drużyną pojechał do Włocławka, aby stawić czoło swojemu byłemu nauczycielowi trenerskiego fachu - Andriejowi Urlepowi. Słupszczanie sprawili ogromną niespodziankę i pokonali wyraźnie Anwil, co sprawiło, że wszyscy uwierzyli w możliwości kolektywu znad Słupii.

Od tej pory wszyscy liczyli się z Czarnymi, którzy śmiało okupywali wysokie miejsca w tabeli, przez kilka kolejek nawet liderując w lidze. Słupsk ponownie oszalał na punkcie koszykówki i tłumy kibiców przychodziły oglądać swoich ulubieńców, którzy odpłacili im się długo wyczekiwanym awansem do fazy play-off. W pierwszej rundzie ich rywalem był wrocławski Śląsk, z którym słupszczanie nie wygrali od sześciu lat. Drużyna z Dolnego Śląska jest również odwiecznym rywalem trenera Griszczuka, który w swojej zawodniczej karierze kilkakrotnie walczył ze Śląskiem w finałach ligi, nie zdobywając mistrzostwa ani razu. Udało się jednak Czarnym przełamać wrocławski kompleks i po czteromeczowej serii to oni cieszyli się z pierwszego w swojej historii awansu do półfinału. W tej części rozgrywek rywalem słupszczan był późniejszy Mistrz Polski Prokom Trefl Sopot i Czarni nie mieli zbyt wiele do powiedzenia w walce z gigantem. Drużyna walczyła i nawet dwukrotnie porządnie przestraszyła sopocian, jednak doświadczenie wzięło górę i Prokom pokonał słupszczan w trzech meczach.

Pozostała więc walka o brązowy medal z rewelacyjnym beniaminkiem, Polpakiem Świecie. Najpierw w słupszczanie odnieśli ważne zwycięstwo w Grudziądzu, a później przypieczętowali swój sukces na własnym parkiecie i w Hali Gryfii odbyła się wielka feta. Radości nie było końca, ponieważ zdobyty brązowy medal uhonorował siedmioletnią przygodę słupszczan z ekstraklasą. Po fatalnym sezonie 2000/2001, po którym klub znalazł się w opłakanej sytuacji finansowej, obecny prezes Andrzej Twardowski wyciągnął Czarnych z tych kłopotów i przy pomocy całego zastępu ludzi odbudował koszykówkę w Słupsku.

Motorem napędowym słupskiego zespołu w minionym sezonie był amerykański rozgrywający Miah Davis. Zawodnik znaleziony przez trenera Griszczuka okazał się być prawdziwym fenomenem, był prawdziwym liderem i mózgiem drużyny. Wszechstronność tego gracza była niesamowita, był on pierwszym asystującym i zbierającym graczem wśród rozgrywających. Jego doskonała postawa w rozgrywkach Dominet Basket Ligi zaowocowała zaproszeniem na letni c& przygotowawczy NBA. Pod słupskim koszem niepodzielnie rządzili Alex Dunn i Omar Barlett. Ten drugi w pierwszej części sezonu nie potrafił się do końca dogadać z trenerem i wydawało się, że jest on nie tym zawodnikiem, którego Czarnym potrzeba. Jednak jak sam powiedział, w końcu między nim a Griszczukiem coś pozytywnie zaiskrzyło i w play-offach mogliśmy oglądać zupełnie odmienionego Barletta, który był zdecydowanie najlepszym graczem swojej drużyny w najważniejszej części sezonu. Kapitanem Czarnych został Przemysław Frasunkiewicz - polskiemu skrzydłowemu zdarzały się różne mecze, jednak zawsze był on dobrym duchem zespołu i trafiał w ważnych momentach. Białoruski obrońca Aleksander Kudriawcew rozegrał swój najlepszy sezon w karierze będąc pierwszym strzelcem swojego zespołu. Czarnym koniem drużyny był jedyny Estończyk w lidze, Tarmo Kikerpill. Skrzydłowy Czarnych był zdecydowanie najlepszym rezerwowym w tych rozgrywkach, a jego celne trójki napsuły sporo krwi wszystkim przeciwnikom.

I tych sześciu graczy decydowało o sile Czarnych Panter, ponieważ reszta zawodników pełniła marginalne role, wchodząc w meczu na zaledwie kilka minut lub wcale. Ściągnięty w styczniu do zespołu Mindaugas Burneika nie spełnił oczekiwań i oprócz kilku celnych rzutów za trzy nie pokazał nic wielkiego. Jednak był on dobrym duchem tej drużyny i świetnie rozumiał się ze słupską publicznością. Trener Griszczuk udowodnił, że można osiągnąć sukces, grając przez cały sezon tak wąskim składem. I to olbrzymi sukces, jakim niewątpliwie jest dla słupszczan brązowy medal.

Prezes Energi, Waldemar Bartelik, zadeklarował chęć pomagania Czarnym jeszcze przez co najmniej pięć lat, a umowa sponsorska na najbliższy sezon już została podpisana. Andrzej Twardowski stara się zatrzymać cały trzon zespołu na kolejne rozgrywki, jednak jego głównym celem będzie przekonanie do pozostania w Słupsku Igora Griszczuka, który w swoim trenerskim debiucie zaskoczył chyba wszystkich.

4f - pzkosz

Najnowsze aktualności

Najnowsze multimedia

16 zdjęć3.10.2024

Zdjęcia "rodzinne" drużyn OBL przed sezonem 2024/25

Zobacz także
Zapisz się do newslettera

Przed każdą kolejką ORLEN Basket Ligi wysyłamy do kibiców i dziennikarzy newsletter, który zawiera ważne informacje o nadchodzących wydarzeniach oraz linki do najciekawszych wiadomości.

Dziękujemy za zapisanie się do newslettera!

Dziękujemy za zapisanie się na nasz newsletter ORLEN Basket Ligi! Teraz będziesz na bieżąco z najważniejszymi informacjami o nadchodzących wydarzeniach i najciekawszymi wiadomościami. Cieszymy się, że jesteś z nami!

Śledź nas w mediach społecznościowych