1
Anwil Włocławek
14pkt
2
Trefl Sopot
13pkt
3
Górnik Zamek Książ Wałbrzych
12pkt
4
Legia Warszawa
12pkt
5
King Szczecin
11pkt
6
Dziki Warszawa
11pkt
7
Energa Icon Sea Czarni Słupsk
10pkt
8
Start Lublin
10pkt
9
MKS Dąbrowa Górnicza
10pkt
10
WKS Śląsk Wrocław
10pkt
11
PGE Spójnia Stargard
10pkt
12
Arriva Polski Cukier Toruń
10pkt
13
Tauron GTK Gliwice
10pkt
14
Zastal Zielona Góra
9pkt
15
Tasomix Rosiek Stal Ostrów Wielkopolski
8pkt
16
AMW Arka Gdynia
8pkt

Podsumowanie sezonu: Stal Ostrów

Autor:
Podsumowanie sezonu: Stal Ostrów
Przeczytasz w 4 minuty

Po nieudanym minionym sezonie Stal powróciła do ligowej czołówki i zajmując szóste miejsce, odniosła ogromny sukces.


Szósta pozycja po sezonie w całym ostrowskim środowisku uznano za olbrzymi sukces. Tym bardziej, że działacze SSA „Ostrów” musieli przez całe rozgrywki utrzymywać zespół bez strategicznego sponsora. – Taka sytuacja miała miejsce w naszym klubie pierwszy raz od kilku sezonów. Graliśmy bez tzw. kręgosłupa. Mimo to udało nam się zachować płynność finansową, z czego jesteśmy wszyscy bardzo dumni – tłumaczy prezes Maciej Karwacki.

Stal była jedną z trzech drużyn obok Noteci Inowrocław i Kotwicy Kołobrzeg, która grała bez głównego sponsora. Ostrowianie dysponowali minimalnym budżetem, który wynosił około półtora miliona złotych, a mimo to byli równorzędnym przeciwnikiem dla wszystkich zespołów, a co ważniejsze byli jedyną drużyną w lidze, z którą spotkania nie wygrali mistrzowie Polski – Prokom Trefl Sopot. Na własnym parkiecie jak i w spotkaniu wyjazdowym podopieczni Andrzeja Kowalczyk pokonali naszego jedynego reprezentanta w Eurolidze.

Mimo dobrej pozycji na finiszu rozgrywek, początek nie był tak udany. Zespół był co chwila przemeblowywany. Z zespołem już w trakcie rozgrywek rozstali się między innymi Xavier Singletary, Chris Crosby czy Greg Morgan i Piotr Szczotka (ostatnia dwójka z powodzeniem dokończyła rozgrywki w zespole DGP Unii Tarnów). Do drużyny w listopadzie dołączył George Reese, który sezon wcześniej występował w Polpharmie Starogard Gdański. Od tego momentu oblicze zespołu stopniowo ulegało zmianie. Andrzej Kowalczyk miał wreszcie do dyspozycji lidera z prawdziwego zdarzenia, na którego mógł postawić w trudnym momencie. Następnie do Ostrowa trafił Greg Harrington oraz powracający Przemysław Lewandowski. Stal pięła się w górę tabeli. Ostatnim graczem, który już po nowym roku zasilił szeregi Stali był Mike Ansley. W tym momencie ostrowskiej drużyny obawiały się wszystkie zespoły w lidze, która sprawiała kolejne niespodzianki.

W samej końcówce sezonu zasadniczego gdyby nie lekki przestój i przegrane w Tarnowie i Słupsku to pozycja w tabeli byłaby jeszcze wyższa. Apetyty rosły w miarę jedzenia, a szóste miejsce przed play off okazało się pechowe dla Stali. W ćwierćfinale koszykarze z Ostrowa dość gładko przegrali rywalizację z niesamowitym beniaminkiem ze Świecia i dość wcześnie zakończyła sezon. – W trakcie sezonu apetyty rosły i jak każdy sportowiec, także my odczuwaliśmy niedosyt po przegranej z Polpakiem. Cóż taki jest sport, ktoś musiał wygrać, ktoś przegrać. My w następnym sezonie zrobimy wszystko, aby tą pozycję poprawić – mówi zadowolony Maciej Karwacki.

Po zakończeniu sezonu, a przed wyjazdem zawodników do domów działacze byli już po wstępnych rozmowach z zawodnikami, którzy mieliby zostać na następny rok. – Chcemy zatrzymać trzon zespołu, który wywalczył szóstą lokatę. Jesteśmy już po wstępnych rozmowach z tymi graczami i teraz musimy ciężko pracować nad zbudowaniem odpowiedniego budżetu, aby móc sfinalizować umowy z wspomnianą grupą zawodników – tłumaczy Karwacki. Niemal pewne jest, że w Ostrowie na następny sezon zostanie Michael Ansley, z którym podpisano już wstępny kontrakt. Ostrowski klub w przerwie między sezonami zapewnił amerykańskiemu środkowemu operację kolana, która mu tak bardzo doskwierała w końcówce rozgrywek. Sam Ansley jest niezmiernie szczęśliwy takim obrotem sprawy i już zapowiada walkę o jak najwyższe cele. – W Ostrowie czuję się bardzo dobrze i chcę tutaj zostać! Andrzej Kowalczyk to najlepszy trener z jakim miałem okazję pracować. Bardzo mi pomagał przez cały czas mojego pobytu tutaj. Dodatkowo już dużo wcześniej obiecał mi, że zrobi wszystko, abym w następnym sezonie był w pełni sił. Chcę mu się za to wszystko odwdzięczyć. – komentuje jak zwykle pogodny i optymistycznie nastrojony Michael Ansley.

Obok Ansleya w zespole Stali zostaną najprawdopodobniej wszyscy polscy gracze oraz Łotysz – Sandis Amolins, który zaliczył bardzo dobry sezon i z przyjemnością zostałby na kolejny. Mimo wszystko priorytetowym zadaniem na najbliższe dni jest budowanie budżetu i pozyskanie sponsora tytularnego. – Sytuacja, która miała miejsce w minionym sezonie, nie może się powtórzyć w następnym, gdyż dwa lata z rzędu możemy nie udźwignąć ciężaru utrzymania drużyny ekstraklasy – kończy prezes Maciej Karwacki.

EuroBasket 2024

Najnowsze aktualności

Najnowsze multimedia

79 zdjęć18.11.2024

PGE Spójnia Stargard - Górnik Zamek Książ Wałbrzych

Zobacz także
Zapisz się do newslettera

Przed każdą kolejką ORLEN Basket Ligi wysyłamy do kibiców i dziennikarzy newsletter, który zawiera ważne informacje o nadchodzących wydarzeniach oraz linki do najciekawszych wiadomości.

Dziękujemy za zapisanie się do newslettera!

Dziękujemy za zapisanie się na nasz newsletter ORLEN Basket Ligi! Teraz będziesz na bieżąco z najważniejszymi informacjami o nadchodzących wydarzeniach i najciekawszymi wiadomościami. Cieszymy się, że jesteś z nami!

Śledź nas w mediach społecznościowych