22. kolejka: PGE Turów liderem! Wyrównany mecz w Zielonej Górze
Po bardzo wyrównanym spotkaniu PGE Turów Zgorzelec wygrał ze Stelmetem Zielona Góra 90:84 i tym samym zajął pierwsze miejsce po I etapie Tauron Basket Ligi.
Stelmet Zielona Góra – PGE Turów Zgorzelec 84:90
PGE Turów rozpoczął mecz od prowadzenia 4:0 po trafieniu Jakuba Karolaka. Spotkanie było jednak bardzo wyrównane w tej części i żadna z drużyn nie potrafiła zdobyć większego prowadzenia. Stelmet miał jednak problemy z zatrzymaniem Damiana Kuliga i Ivana Zigeranovicia. W drugiej kwarcie sytuacja była bardzo podobna. Rzuty Kamila Chanasa i Adama Hrycaniuka oznaczały sześć punktów przewagi zielonogórzan. Później na prowadzenie wyszli jednak zawodnicy trenera Miodraga Rajkovicia, którzy mogli liczyć na Mike’a Taylora i J.P. Prince’a. Trójka Łukasza Koszarka pod koniec pierwszej połowy dała ponownie cztery punkty przewagi gospodarzom. W trzeciej kwarcie Stelmet wygrywał już 49:42 po trójce Aarona Cela, ale później dziewięć punktów z rzędu rzucił Prince, a na prowadzeniu był PGE Turów. Goście po trójce Filipa Dylewicza mieli przewagę nawet dziewięciu punktów. W ostatniej części meczu Stelmet starał się zmniejszać straty. Po trafieniu Vladimira Dragicevicia zespół trenera Mihailo Uvalina przegrywał tylko trzema punktami. W kluczowych momentach na linii rzutów wolnych nie mylili się jednak Taylor, Prince oraz Kulig. Dzięki temu PGE Turów wygrał ostatecznie 90:84.
Najlepszym zawodnikiem PGE Turowa był J.P. Prince, który zdobył 21 punktów i pięć zbiórek. Damian Kulig dołożył zaledwie jeden punkt mniej. 17 punktów dla Stelmetu rzucił Aaron Cel.
Galeria zdjęć | Skrót meczu | Konferencja prasowa | Wywiady pomeczowe
Śląsk Wrocław – AZS Koszalin 74:66
Koszalinianie świetnie weszli w to spotkanie. Śląsk był nieskuteczny, co doskonale wykorzystali goście. Po trafieniu Darrella Harrisa AZS prowadził 9:0. Wrocławianie starali się zbliżyć do rywali, ale trójka Krzysztofa Szubargi dawała dziewięć punktów przewagi gościom. Zespół trenera Jerzego Chudeusza zaczął gonić wynik w drugiej kwarcie. Po rzutach wolnych Roberta Skibniewskiego i Pawła Kikowskiego był remis po 20. Pod koniec pierwszej połowy Śląsk wyszedł na prowadzenie po akcji Kikowskiego, ale do kolejnego wyrównania doprowadził Piotr Dąbrowski. W trzeciej kwarcie wrocławianie wygrywali maksymalnie sześcioma punktami po akcji 2+1 Krzysztofa Sulimy. AZS doprowadzał jednak do remisu po trafieniach Szubargi i Jeffa Robinsona. Ostatnia część meczu należała do Śląska. W niej ważne punkty zdobywali Kikowski, Hyży i Skibniewski. Koszalinianie nie zmniejszali strat i ostatecznie to gospodarze cieszyli się ze zwycięstwa 74:66.
Po 12 punktów dla Śląska zdobyli Robert Skibniewski i Radosław Hyży (również 11 zbiórek). W ekipie AZS wyróżniał się Robert Skibniewski z 15 punktami i siedmioma asystami.
Galeria zdjęć | Konferencja prasowa | Wywiady pomeczowe | Skrót meczu |
Asseco Gdynia – Trefl Sopot 72:67
Po wyrównanym początku przewagę zaczęli zdobywać gospodarze. Od stanu 9:9 zaliczyli serię 10:0, a szczególnie w tym fragmencie wyróżniali się Fiodor Dmitriew i Łukasz Seweryn. W drugiej kwarcie jedno z trafień Waltona dawało nawet 11 punktów przewagi gospodarzom. Asseco kontrolowało sytuację na parkiecie, a znowu świetnie spisywał się amerykański rozgrywający gospodarzy. W ekipie Trefla z kolei brakowało wsparcia Adamowi Waczyńskiemu, który w pierwszej połowie rzucił 10 punktów. Trzecia kwarta to zmniejszanie strat przez gości. Po czterech punktach z rzędu Sarunasa Vasiliauskasa sopocianie przegrywali zaledwie jednym punktem. Asseco nie dało się jednak wyprzedzić i po akcjach Waltona i Przemysława Frasunkiewicza ciągle utrzymywało kilkupunktowe prowadzenie. W ostatniej części meczu dość długo wygrywał Trefl, ale ich przewaga nie była bezpieczna. Ostatnie półtorej minuty należało do Waltona. Amerykanin rzucił sześć punktów z rzędu i dzięki temu Asseco wygrało 72:67.
A.J. Walton był najlepszym zawodnikiem Asseco w tym meczu – zdobył 22 punkty, sześć zbiórek i dwie asysty. 13 punków dołożył Ovidijus Galdikas. Adam Waczyński rzucił 21 punktów dla Trefla.
Galeria zdjęć | Konferencja prasowa | Skrót meczu
Rosa Radom – Anwil Włocławek 83:76
Anwil bardzo dobrze rozpoczął to spotkanie – po czterech minutach i akcji Seida Hajricia wygrywał 10:5. Pod koniec pierwszej części meczu Rosa zaliczyła jednak serię 8:0 i dzięki trójce Kamila Łączyńskiego wygrywała 29:17. W drugiej kwarcie radomianie prowadzili już 20 punktami, choć pod koniec pierwszej połowy włocławianie zmniejszali straty. W trzeciej kwarcie po rzutach wolnych Paula Grahama ekipa trenera Miliji Bogicevicia przegrywała tylko dziewięcioma punktami. Później ten sam zawodnik zbliżył swój zespół nawet na cztery punkty. W ostatniej części meczu Rosa kontrolowała sytuację na parkiecie. Sporo punktów zdobywał Jakub Dłoniak. Dzięki temu gospodarze wygrali ostatecznie 83:76.
Najlepszym strzelcem Rosy był Robert Witka, który rzucił 17 punktów. 12 punktów dołożył Jakub Dłoniak. W ekipie Anwilu wyróżniał się Paul Graham, który zdobył 22 punkty.
Skrót meczu | Konferencja prasowa | Wywiad z Robertem Witką | Wywiad z Michałem Sokołowskim |
Energa Czarni Słupsk – Stabill Jezioro Tarnobrzeg 77:63
Pierwsza kwarta spotkania, którą Energa Czarni wygrała 21:4 ustawiła cały mecz. Dobry fragment meczu zanotował przede wszystkim Roderick Trice (11 punktów). W drugiej części spotkania słupszczanie prowadzili nawet 21 punktami po trójce Michała Nowakowskiego. Trzecia kwarta to odrabianie strat przed ekipę Stabill Jeziora. Po rzucie z dystansu Chaissona Allena tarnobrzeżanie przegrywali tylko ośmioma punktami. Energa Czarni kontrolowali sytuację na parkiecie i nie pozwalali gościom na nic więcej. W ostatniej części meczu nic się już nie zmieniło, a zespół trenera Andreja Urlepa zanotował bezpieczne zwycięstwo.
W zespole Energi Czarnych najlepszym graczem był Roderick Trice, który zdobył 23 punkty i sześć zbiórek. 13 punktów i 15 zbiórek dołożył Garrett Stutz. Chaisson Allen rzucił 19 punktów dla Stabill Jeziora.
Galeria zdjęć | Konferencja prasowa | Wywiady pomeczowe | Skrót meczu
Kotwica Kołobrzeg – Polpharma Starogard Gdański 78:84
Polpharma rozpoczęła ten mecz od dwóch akcji 2+1 Bartosza Sarzało i prowadzenia 6:2. Mecz był jednak ciągle bardzo wyrównany, chociaż częściej przewagę utrzymywali goście. W ekipie Kotwicy dobrze spisywał się Matthew Rosinski – po jego trafieniu to kołobrzeżanie wygrywali 34:32 w drugiej kwarcie. W kolejnej części meczu gospodarze prowadzili pięcioma punktami po akcji J.J. Montgomery’ego. Jeszcze w tej samej części meczu znowu przewagę zdobyli jednak starogardzianie – 56:54 dzięki trafieniu Michaela Hicksa. W ostatniej kwarcie Polpharma zdołała utrzymać się na niskim prowadzeniu. Starał się to zmienić przede wszystkim Grzegorz Arabas, ale ostatecznie to ekipa trenera Tomasza Jankowskiego wygrała 84:78.
Najbardziej wyróżniającym się zawodnikiem meczu był Ovidijus Varanauskas, który zdobył 24 punkty i trzy asysty. Bartosz Sarzało dodał do tego 15 punktów. Najlepszym graczem po stronie Kotwicy był Terrell Parks z 19 punktami i 12 zbiórkami.