1
Anwil Włocławek
53pkt
2
Trefl Sopot
51pkt
3
Arged BM Stal Ostrów Wielkopolski
49pkt
4
King Szczecin
49pkt
5
Legia Warszawa
49pkt
6
WKS Śląsk Wrocław
47pkt
7
MKS Dąbrowa Górnicza
46pkt
8
PGE Spójnia Stargard
46pkt
9
Polski Cukier Start Lublin
46pkt
10
Dziki Warszawa
46pkt
11
Icon Sea Czarni Słupsk
44pkt
12
Arriva Polski Cukier Toruń
43pkt
13
Krajowa Grupa Spożywcza Arka Gdynia
39pkt
14
Tauron GTK Gliwice
39pkt
15
Enea Stelmet Zastal Zielona Góra
38pkt
16
Muszynianka Domelo Sokół Łańcut
35pkt

Lisztwan: Mamy rezerwy

Autor:
Lisztwan: Mamy rezerwy
Przeczytasz w 3 minuty

- Choć są jeszcze pewne mankamenty, nad którymi trzeba popracować, nie martwi to nas. Wręcz przeciwnie - dobrze, że mamy co poprawić, ponieważ oznacza to, że są jeszcze rezerwy w naszej grze - mówi przed meczem z PBG Basketem Mirosław Lisztwan (na zdjęciu po lewej stronie), drugi trener Energi Czarnych.

Mateusz Bilski: W czwartek Energa Czarni rozegrają trzeci mecz w ciągu tygodnia. Czy w obliczu takiego tempa rozgrywania spotkań macie czas na to, by dobrze przygotować się na rywali z Poznania?

Mirosław Lisztwan: Duże tempo jest charakterystyczne w tym sezonie dla naszej ligi, ale już przyzwyczailiśmy się do tego i dostosowujemy nasze przygotowania. Zdążyliśmy zrobić standardową analizę meczów PBG Basketu, mieliśmy też czas na trening. Zespół z Poznania jest bardzo groźny przez to, że jest nieobliczalny i tak naprawdę nie ma nic do stracenia. W niemal każdym meczu zawodnicy PBG Basketu startują z pozycji tego słabszego i takiej drużynie znacznie łatwiej się gra, nie odczuwają oni presji. Każda ich wygrana jest dla nich naprawdę sporym sukcesem, a nawet ostatni mecz z Treflem pokazał, że potrafią walczyć do końca jak równy z równym z kandydatem do medalu. Musimy mieć się na baczności.

Jakie są według Pana największe atuty PBG Basketu?

- Damian Kulig, Djordje Micić i Żarko Comagić to filary tego zespołu, ale myślę, że też pozostali, jak Niksa Nikolić, Aleksander Lichodzijewski, Jakub Parzeński czy Mateusz Bartosz potrafią być groźni. Co prawda w ostatnim czasie zespół opuścił Jacek Sulowski, ale ta drużyna wciąż jest groźna. Widoczne jest to zwłaszcza wtedy, gdy gra u siebie. Ostatnio na trybunach Areny było aż trzy tysiące kibiców i z pewnością także w meczu z nami będą oni odczuwać ich wsparcie.

Jak więc powinni zagrać Energa Czarni, aby odnieść sukces w Poznaniu?

- Musimy po prostu zagrać tak, jak trzy dni wcześniej z Kotwicą. Czyli bardzo dobrze w obronie, zajmując się filarami tego zespołu, a także zespołowo, by wszyscy gracze dzielili się piłką. Wiemy, że poznaniacy mieli ostatnio problemy zdrowotne i nie grali Micić z Lichodzijewskim, ale mimo to musimy być maksymalnie skoncentrowani.

Co postanowiliście zmienić w grze słupskiego zespołu po niedawnych trzech przegranych z rzędu?

- Przede wszystkim postawiliśmy na zespołowość, co objawiło się aż 25 asystami w meczu z Kotwicą. To bardzo dobry prognostyk, nasi zawodnicy pokazali swoje możliwości i bardzo nas ten fakt cieszy. Choć są jeszcze pewne mankamenty, nad którymi trzeba popracować, nie martwi to nas. Wręcz przeciwnie - dobrze, że mamy co poprawić, ponieważ oznacza to, że są jeszcze rezerwy w naszej grze.

W meczu z Kotwicą bardzo dużo piłek trafiało do Scotta Morrisona. Tym razem wydaje się, że nawet bez Davida Weavera Energa Czarni mogą mieć przewagę podkoszową. Będziecie starali się ją wykorzystać?

- Myślę, że powinniśmy zagrać podobnie, jak z Kotwicą, wykorzystując naszego środkowego, choć wszystko zależeć będzie od jego dyspozycji. Ale nasza siłą jest zespół, mamy kolejnych graczy, którzy potrafią zdobywać punkty i oczywiście cieszymy się z tego, że konkretni zawodnicy wychodzą w pojedynczych meczach ponad swój poziom. Nie jest jednak ważne to, kto zdobywa punkty, tylko to, czy gramy zespołowo.

Paweł Kikowski przeciwko Kotwicy zanotował swój najlepszy występ w trwających rozgrywkach. Czy według Pana już na stałe wróci jego forma znana z poprzednich sezonów?

- Wiemy, że ma on duże możliwości, ale musi je potwierdzić na boisku. Koszykówka to nie tylko rzuty, ale gra w obronie i wiele innych czynników. I to właśnie nad tym Paweł musi najmocniej pracować, bo jego punkty przyjdą same. Jeśli będzie miał więcej dobrych pozycji, będzie dostawał więcej podań. A skoncentrować musi się na całokształcie swojej gry.

4f - pzkosz

Najnowsze aktualności

Najnowsze multimedia

80 zdjęć20.06.2024

Gala ORLEN Basket Ligi, część 1

Zobacz także
Zapisz się do newslettera

Przed każdą kolejką ORLEN Basket Ligi wysyłamy do kibiców i dziennikarzy newsletter, który zawiera ważne informacje o nadchodzących wydarzeniach oraz linki do najciekawszych wiadomości.

Dziękujemy za zapisanie się do newslettera!

Dziękujemy za zapisanie się na nasz newsletter ORLEN Basket Ligi! Teraz będziesz na bieżąco z najważniejszymi informacjami o nadchodzących wydarzeniach i najciekawszymi wiadomościami. Cieszymy się, że jesteś z nami!

Śledź nas w mediach społecznościowych