1
Anwil Włocławek
14pkt
2
Trefl Sopot
13pkt
3
Górnik Zamek Książ Wałbrzych
12pkt
4
Legia Warszawa
12pkt
5
King Szczecin
11pkt
6
Dziki Warszawa
11pkt
7
Energa Icon Sea Czarni Słupsk
10pkt
8
Start Lublin
10pkt
9
MKS Dąbrowa Górnicza
10pkt
10
WKS Śląsk Wrocław
10pkt
11
PGE Spójnia Stargard
10pkt
12
Arriva Polski Cukier Toruń
10pkt
13
Tauron GTK Gliwice
10pkt
14
Zastal Zielona Góra
9pkt
15
Tasomix Rosiek Stal Ostrów Wielkopolski
8pkt
16
AMW Arka Gdynia
8pkt

Zapowiedź: Kropka nad i

Autor:
Zapowiedź: Kropka nad i
Przeczytasz w 4 minuty

W Kołobrzegu niespełniony beniaminek, Kotwica, podejmować będzie objawienie rundy rewanżowej – tarnowską Unię.


Koszykarze Kotwicy czują duży niedosyt. Ostatnio rozegrali trzy dobre mecze, w których… doznali trzech porażek. – Kończymy z pięknymi porażkami – zapowiada Mariusz Karol, szkoleniowiec gospodarzy [na zdjęciu obok]. - Teraz pora na piękne zwycięstwo – dodaje z wyraźną nadzieją w głosie.

Atrakcją dla kibiców w Kołobrzegu będzie występ rozgrywającego Bojana Malesevica. Serb przed sezonem był przymierzany do gry w Kotwicy. Z powodu choroby ojca musiał opuścić nadmorski kurort. Po powrocie do Polski znalazł miejsce, ale w drużynie z Tarnowa. I zaczął grać jak z nut. W wygranym przez tarnowian wyjazdowym meczu z Astorią (85:74) zanotował aż 18 asyst! W ostatnim pojedynku ligowym, co prawda przegranym z warszawską Polonią (79:84), zapisał ich na swoim koncie 12. Gra Unii w dużej mierze zależy od jego dyspozycji. Malesevic świetnie rozumie się z mającym 204 centymetry Gregiem Morganem. Obok tego duetu silną stroną tarnowian jest Amerykanin Chaz Carr, który potrafi celnie rzucać z dystansu. Specjalistą od rzutów za trzy jest także Wojciech Majchrzak.

Dzięki tak wyrównanemu składowi zespół z Tarnowa zdołał w tej rundzie odnieść nie jedno, a kilka spektakularnych zwycięstw. Podopieczni trenera Ryszarda Żmudy pokonali m.in. Astorię (85:74), Polpak (90:83), AZS Gaz Ziemny (100:93), a także Erę Śląsk (84:81) i zapracowali na miano objawienia rundy. W miniony wtorek jednak ulegli (79:84) po dramatycznym pojedynku z dogrywką warszawskiej Polonii. Piętą achillesową tarnowian jest ich nierówne tempo gry. Potrafią mieć znakomite okresy walki, ale zdarzają im się również przestoje. Tak było w Warszawie. Tarnowianie wygrywali do przerwy już 19 punktami, by później roztrwonić tę przewagę. Podobnie gra Kotwica. – To nie tak, że mamy momenty słabszej gry – wyjaśnia trener Karol. – Po prostu brakuje nam jeszcze jednego pełnowartościowego zmiennika. Drużyny, z którymi ostatnio walczyliśmy, dysponowały znacznie mocniejszym kadrowo składem rezerwowych. Dlatego szczególnie w końcówkach tych pojedynków moi zawodnicy grali już ostatkami sił – dodaje Karol.

Teraz może to się zmienić. Do drużyny bowiem powraca po kontuzji stawu skokowego rozgrywający Corneillus Richardson. Do sił po grypie powrócił także środkowy Marko Djurić. – Wystąpimy w najsilniejszym składzie i będziemy się twardo bić – zapewnia Karol. – Może są tacy, którzy dziwią się, że nie mając szans gry w play-offach, Kotwica podejmuje walkę. Po co oni się tak żyłują? – pytają. - A my mamy po co się żyłować. Gramy przecież dla kibiców i sponsorów. Ponadto zawodnicy już teraz swoją postawą na parkiecie muszą zdobywać atuty do kolejnych rozmów kontraktowych – wyjaśnia kołobrzeski szkoleniowiec.

Na dodatek ostatnio w świetnej dyspozycji znajdują się rzucający Krzysztof Sidor i Grzegorz Arabas. Do wysokiej formy wraca wreszcie Tomasz Mrożek, a znakomity mecz w Koszalinie z AZS (118:121) rozegrał nieoczekiwanie Marcin Juszczak. Jeżeli do tego dodamy uczestników Meczu Gwiazd, skrzydłowego Blake’a Hamiltona i rzucającego Pawła Kikowskiego, to wniosek jest jeden: skład Kotwicy obecnie jest zrównoważony.

Z tej przedmeczowej analizy trudno wskazać faworyta. Tarnowianie co prawda mają w swoim dorobku dwa punkty więcej i w ligowej tabeli plasują się tuż nad kołobrzeżanami, ale za to Kotwica grać będzie we własnej hali.

W Tarnowie dość niespodziewanie wygrała Kotwica 62:58. O losach meczu zadecydował wówczas celny rzut trzypunktowy Grzegorza Arabasa. W ekipie „Jaskółek” najwartościowszym zawodnikiem był rzucający Iwo Kitzinger, który do zdobytych 13 punktów dołożył 3 zbiórki i 4 asysty. Mecz Kotwicy z Azotami rozegrany zostanie w sobotę. Początek o godz. 18.00.

Przed meczem powiedzieli:

Marko Djuric, środkowy Kotwicy Kołobrzeg: Od kilku meczów gramy już widowiskowo. Brakuje tylko kropki na „i”, czyli zwycięstwa. Mamy nadzieję, że teraz ją postawimy. Nie musimy się stresować walką o miejsce w czołowej ósemce zespołów, a oni także z pewnością nie będą w jakieś depresji po porażce z Polonią. Dlatego moim zdaniem w Kołobrzegu gracze obu zespołów pozbawieni już presji pokażą widzom swoje najlepsze zagrania i akcje

4f - pzkosz

Najnowsze aktualności

Najnowsze multimedia

79 zdjęć18.11.2024

PGE Spójnia Stargard - Górnik Zamek Książ Wałbrzych

Zobacz także
Zapisz się do newslettera

Przed każdą kolejką ORLEN Basket Ligi wysyłamy do kibiców i dziennikarzy newsletter, który zawiera ważne informacje o nadchodzących wydarzeniach oraz linki do najciekawszych wiadomości.

Dziękujemy za zapisanie się do newslettera!

Dziękujemy za zapisanie się na nasz newsletter ORLEN Basket Ligi! Teraz będziesz na bieżąco z najważniejszymi informacjami o nadchodzących wydarzeniach i najciekawszymi wiadomościami. Cieszymy się, że jesteś z nami!

Śledź nas w mediach społecznościowych