1
Anwil Włocławek
20pkt
2
Legia Warszawa
18pkt
3
Dziki Warszawa
18pkt
4
Górnik Zamek Książ Wałbrzych
18pkt
5
Trefl Sopot
18pkt
6
King Szczecin
17pkt
7
Start Lublin
17pkt
8
Energa Icon Sea Czarni Słupsk
16pkt
9
PGE Spójnia Stargard
16pkt
10
WKS Śląsk Wrocław
16pkt
11
Zastal Zielona Góra
15pkt
12
Tasomix Rosiek Stal Ostrów Wielkopolski
15pkt
13
Tauron GTK Gliwice
14pkt
14
MKS Dąbrowa Górnicza
14pkt
15
Arriva Polski Cukier Toruń
13pkt
16
AMW Arka Gdynia
13pkt

EuroPuchar: Niewykorzystana szansa

Autor:
EuroPuchar: Niewykorzystana szansa
Przeczytasz w 3 minuty

PGE Turów walczył, ale przegrał rewanżowy mecz 5. kolejki z KK Buducnost 73:78 w grupie H EuroPucharu. Tym samym ostatnie grupowe spotkanie z Dexią Mons-Hainaut wicemistrzowie Polski rozegrają już tylko o prestiż.

PGE Turów chcąc zachować szanse na awans do dalszej fazy EuroPucharu musiał pokonać zespół z Podgoricy. To był plan minimum. Marzeniem zespołu ze Zgorzelca było natomiast zwycięstwo różnicą ponad 25 punktów. W Podgoricy zgorzelczanie ulegli bowiem 50:75. Nie udało się ani jedno, ani drugie.Ekipa trenera Jacka Winnickiego w rewanżu miała mieć teoretycznie ułatwione zadanie. Goście przyjechali bowiem do Zielonej Góry bez Nikoli Vucevicia, który wyruszył do Stanów Zjednoczonych szykować się do debiutu w NBA.

Zgorzelczanie od początku starali się naciskać przeciwnika w składzie Dallas Lauderdale, David Jackson, Aaron Cel, Ronald Moore, i Konrad Wysocki. Mimo chęci narzucenia swoich warunków gry przez gospodarzy początek był wyrównany. Oba zespoły prezentowały w pierwszych akcjach dobrą skuteczność i zdobywały punkty zarówno spod kosza jak i z dystansu. Od wyniku 5:5 więcej powodów do radości mieli goście z Czarnogóry, którzy zaczęli odjeżdżać ekipie z Dolnego Śląska. Po akcji 2+1 Jermaine'a Andersona zrobiło się już 5:13. Goście poprawili defensywę, z której rozpracowaniem zgorzelczanie mieli sporo kłopotów. W pierwszej kwarcie ani jednemu zawodnikowi ze Zgorzelca nie udało się z powodzeniem wykończyć choćby dwóch akcji. Skuteczniejsi byli przyjezdni, którzy po 10 minutach wygrywali 24:16.

Gra PGE Turowa lepiej wyglądała w drugiej kwarcie, którą gospodarze rozpoczęli od prowadzenia 4:0. Zespół z Podgoricy szybko opanował jednak wydarzenia na parkiecie i po punktach aktywnego Bojana Krstovicia w 16. minucie odbudował przewagę (22:32). Nie była ona przypadkowa. Przyjezdni grali w tym czasie skuteczniej, mieli mniej strat, a także często stawali na linii rzutów wolnych. Wicemistrzowie Polski w poprzednich meczach w zielonogórskiej hali przyzwyczaili kibiców, że nie zwykli składać broni nawet w beznadziejnym położeniu. Tak też było tym razem. Swój zespół, który z każdą minutą coraz lepiej spisywał się w defensywie, do walki poderwał Ronald Moore. Po trójce Amerykanina PGE Turów przegrywał w 18. minucie już tylko 31:35. Tuż przed przerwą z dystansu trafił Konrad Wysocki, ale po dwóch kwartach ekipa z Podgoricy nadal była na prowadzeniu (34:37).

Druga połowa rozpoczęła się tak, jak sympatycy PGE Turowa sobie życzyli. Zgorzelczanie zaczęli grać agresywnie, a za sprawą pobudzonego Daniela Kickerta wyszli na prowadzenie 42:41. Następnie po dynamicznych szarżach Konrada Wysockiego i Ronalda Moore’a było już 49:43 dla zespołu z Dolnego Śląska. Trener gości Dejan Radonjić szukał optymalnego ustawienia, aby jego zespół powstrzymał rozpędzających się zgorzelczan. Ta sztuka mu się udała. Broniący strefą PGE Turów tracił przewagę po rzutach rywali z dystansu, ale przed ostatnią kwartą prowadził 51:50. To zwiastowało ogromne emocje, które nielicznie jeżdżącym ze Zgorzelca fanom do Zielonej Góry były doskonale znane.

Także tym razem horror rozkręcał się w miarę zbliżania się do końcowej syreny. Gospodarzy w grze utrzymywał najlepszy w barwach PGE Turowa Moore. Z drugiej strony wiele krzywdy rywalom robili Cedomir Vitkovac, Bojan Krstović oraz Bojan Dubljević. W przeciwieństwie do spotkań z Albą czy Dexią w końcówce więcej szczęścia mieli goście. Na niewiele poniżej półtorej minuty do końca meczu po punktach Bojana Krstovicia KK Buducnost wygrywało już 72:67 i wypracowanej przewagi nie oddało do ostatniej syreny. Tym samym zgorzelczanie, mimo że do rozegrania został im jeszcze mecz w belgijskim Mons-Hainaut nie mają już szans na awans do dalszych gier.

W drugim meczu grupy H Alba Berlin pokonała Dexię Mons-Hainaut 83:63 i podobnie jak zespół z Podgoricy zapewniła sobie awans do dalszej fazy EuroPucharu.

PGE Turów Zgorzelec - KK Buducnost Voli 73:78 (16:24, 18:13, 17:13, 22:28)

PGE Turów: Moore 22 (2), Gustas 15 (1), Wysocki 13 (1), Kickert 9 (2), Jackson 6, Cel 5 (1), Edwards 3, Chyliński 0, Mielczarek 0, Lauderdale 0.

Buducnost: Dubljević 16 (1), Anderson 16 (1), Krstović 13 (3), Vitkovac 13, M. Popović 10, Ivanović 4, A. Popović 3 (1), Mihailović 2, Tica 1, Milosević 0.

EuroBasket 2025

Najnowsze aktualności

Najnowsze multimedia

89 zdjęć22.12.2024

Energa Icon Sea Czarni Słupsk - MKS Dąbrowa Górnicza

Zobacz także
Zapisz się do newslettera

Przed każdą kolejką ORLEN Basket Ligi wysyłamy do kibiców i dziennikarzy newsletter, który zawiera ważne informacje o nadchodzących wydarzeniach oraz linki do najciekawszych wiadomości.

Dziękujemy za zapisanie się do newslettera!

Dziękujemy za zapisanie się na nasz newsletter ORLEN Basket Ligi! Teraz będziesz na bieżąco z najważniejszymi informacjami o nadchodzących wydarzeniach i najciekawszymi wiadomościami. Cieszymy się, że jesteś z nami!

Śledź nas w mediach społecznościowych