1
Anwil Włocławek
43pkt
2
Trefl Sopot
40pkt
3
PGE Start Lublin
39pkt
4
Legia Warszawa
39pkt
5
King Szczecin
39pkt
6
Energa Icon Sea Czarni Słupsk
38pkt
7
Górnik Zamek Książ Wałbrzych
38pkt
8
WKS Śląsk Wrocław
36pkt
9
Arriva Polski Cukier Toruń
35pkt
10
Dziki Warszawa
35pkt
11
Tauron GTK Gliwice
33pkt
12
Tasomix Rosiek Stal Ostrów Wielkopolski
33pkt
13
AMW Arka Gdynia
33pkt
14
Orlen Zastal Zielona Góra
32pkt
15
PGE Spójnia Stargard
32pkt
16
MKS Dąbrowa Górnicza
31pkt

Sokołów Znicz - Polpharma: Strzelanina w Jarosławiu

Autor:
Sokołów Znicz - Polpharma: Strzelanina w Jarosławiu
Przeczytasz w 2 minuty

Bez trzech podstawowych zawodników Sokołów Znicz pokonał u siebie Polpharmą 116:100 na otwarcie 27. kolejki.

Jarosławianie zagrali bez Grady Reynoldsa, ale także bez Rossa Neltnera i Tomasza Celeja. Ostatnich dwóch zawodników kontuzji doznało w przeddzień spotkania. Neltner dość pechowo zderzył się w czasie treningu z Kamilem Nowakiem i uszkodził łokieć, a Celej naciągnął miesień dwugłowy. Wobec takich osłabień gospodarze wydawali się być łatwym kąskiem dla starogardzian, którzy i tak byli faworytem.

Od pierwszych minut trwała jednak wyrównana walka kosz za kosz, niespodziewanie z lekkim wskazaniem na Sokołów Znicz, w szeregach, którego znakomicie spisywał się Marek Miszczuk oraz zmiennicy. – Zależało nam na wygranej. Kontuzje trochę pokrzyżowały nasze plany, ale zagraliśmy dobre zawody. Utrzymanie jest już blisko – mówił tuż po końcowej syrenie Miszczuk, który po dwóch kwartach miał na swoim koncie 16 punktów.

Pierwsza połowa zakończyła się nieznacznym prowadzeniem Znicza (49:43). Przełom nastąpił po przerwie. Rozstrzelał się, mało widoczny wcześniej Quinton Day, który praktycznie w pojedynkę rozprawił się z zespołem gości. Dzięki świetnej postawie Amerykanina gospodarze w trzeciej kwarcie prowadzili już 18 punktami. – W trzeciej kwarcie odzyskałem swój rytm i zacząłem trafiać z dystansu. Siedziało, to rzucałem,. Wiedzieliśmy, że gramy z wiceliderem. Trener powiedział nam przed meczem, że jeśli chcemy się utrzymać, to trzeba to starcie rozstrzygnąć na swoją korzyść. Dzięki zwycięstwu jesteśmy już jedną nogą w lidze, z szansami na walkę w pre play-off – podsumował Amerykanin.

Jarosławianie walczyli do upadłego. Nie przeszkadzały im nawet urazy. W ferworze walki rozbite głowy mieli Bartosz Diduszko i Chad Timberlake. Obaj grali z opatrunkami. Tymczasem dla Polpharmy wynik ratować próbował Michael Hicks, który nie tylko skutecznie wchodził pod kosz, ale też celnie rzucał z dystansu. – Gospodarze zagrali naprawdę znakomity mecz, a my na odwrót – skwitował. Podobnie to spotkanie ocenił trener Mariusz Karol. – Mojej drużyny nic nie usprawiedliwia. Po takiej grze chłopakom nic się nie należy. To dla mnie najgorszy mecz w historii – mówił z rozgoryczeniem na konferencji prasowej.

Humor dopisywał natomiast Dariuszowi Szczubiałowi. – Mieliśmy dziś takie małe NBA. Cieszę się z tego zwycięstwa, tym bardziej, że graliśmy w dużym osłabieniu. Zawodnicy z ławki stanęli na wysokości zadania., a to co robił Day w trzeciej kwarcie było z innej bajki – podkreślał.

W końcowych fragmentach goście na chwilę zerwali się do ataku. Za trzy dwukrotnie trafił Erick Barkley, ale miejscowi odpowiadali tym samym. Polpharma szukała jeszcze szansy w faulach jednak jarosławianie, mimo, że rzucali wolne w kratkę nie dali już sobie wyrwać zasłużonej wygranej.

Sportowy ORLEN

Najnowsze aktualności

Najnowsze multimedia

93 zdjęć5.04.2025

Trefl Sopot - PGE Start Lublin

Zobacz także
Zapisz się do newslettera

Przed każdą kolejką ORLEN Basket Ligi wysyłamy do kibiców i dziennikarzy newsletter, który zawiera ważne informacje o nadchodzących wydarzeniach oraz linki do najciekawszych wiadomości.

Dziękujemy za zapisanie się do newslettera!

Dziękujemy za zapisanie się na nasz newsletter ORLEN Basket Ligi! Teraz będziesz na bieżąco z najważniejszymi informacjami o nadchodzących wydarzeniach i najciekawszymi wiadomościami. Cieszymy się, że jesteś z nami!

Śledź nas w mediach społecznościowych