1
Anwil Włocławek
20pkt
2
Legia Warszawa
18pkt
3
Dziki Warszawa
18pkt
4
Górnik Zamek Książ Wałbrzych
18pkt
5
Trefl Sopot
18pkt
6
King Szczecin
17pkt
7
Start Lublin
17pkt
8
Energa Icon Sea Czarni Słupsk
16pkt
9
PGE Spójnia Stargard
16pkt
10
WKS Śląsk Wrocław
16pkt
11
Zastal Zielona Góra
15pkt
12
Tasomix Rosiek Stal Ostrów Wielkopolski
15pkt
13
Tauron GTK Gliwice
14pkt
14
MKS Dąbrowa Górnicza
14pkt
15
Arriva Polski Cukier Toruń
13pkt
16
AMW Arka Gdynia
13pkt

Polpak - Gipsar Stal: Nam strzelać nie kazano...

Autor:
Polpak - Gipsar Stal: Nam strzelać nie kazano...
Przeczytasz w 4 minuty

Polpak bez żadnych problemów pokonał Gipsar Stal 72:51. Pokonał dlatego, że rywale nie umieli trafiać do kosza.

- Teraz prysznic. Tylko dobry prysznic – wzdychał po spotkaniu zmęczony ale i zadowolony z siebie Hernol Hall. Koszykarze Stali taki dobry zimny prysznic przed play-off już dostali na parkiecie w Grudziądzu. Jak do tego doszło?

Pytanie: jak wygrać w arcyważnym spotkaniu, które decyduje o układzie tabeli po sezonie zasadniczym? Można zaskoczyć rywala. Ot, chociażby eksperymentalnym zestawieniem pierwszej piątki. Jak pomyślał tak zrobił Kostas Flevarakis i postawił na obwodzie na Friera, Skibniewskiego i... Williamsa oraz na Nanę i Halla pod koszem. Trener Kowalczyk na eksperymenty się nie silił uznając, że Akins, Ansley, Erdmann, Szawarski i Żurawski dadzą radę i wespół w zespół wywalczą szóste, a może nawet piąte miejsce dla drużyny z Ostrowa.

Początek meczu wskazywał na to, że wszelakie nowości to dobry pomysł i po 5 minutach trener przyjezdnych zmuszony był wziąć czas bowiem na świetlnej tablicy widniał wynik 11:1 dla gospodarzy. Za chwilę było już 13:1 ale wówczas za trzy trafił Akins i wydawało się, że goście przebudzili się i w końcu zaczną grać w koszykówkę. Tym bardziej, że na plac gry wszedł w dobrym stylu Palacios, również trafiając zza linii 6,25. Niestety dla Stali okazało się, że były to jedyne dwa celne rzuty z gry w tej kwarcie! Szczególnie to przykre wziąwszy pod uwagę fakt, że wyprowadzając wynik na 15:7 więcej punktów niż cała drużyna Gipsaru miał na koncie już wspomniany Hall (8), którego rekord punktowy w DBL wynosił dotąd 9.

0/6 za 2, 2/9 za 3 i przegrana w zbiórkach 5:13 – to liczby Stali w pierwszych 10 minutach. Wobec powyższego przegraną 7:21 uznać należy za najmniejszy z możliwych wymiar kary za nieporadność w ataku.

Duża rotacja na poszczególnych pozycjach w Polpaku wprowadzała spore zamieszanie w szeregach Stali. Frier, Anderson, Wiśniewski, Skibniewski próbowali rozgrywać piłkę, a stosunkowo najrzadziej ten ostatni, a jeśli już to bliżej końca meczu. W pierwszej połowie Flevarakis dał szansę wszystkim swoim zawodnikom za wyjątkiem młodego Dębskiego, a i ten zagościł na parkiecie w ostatnich minutach spotkania. To wszystko utrudniało zdobywanie punktów gościom, którzy i tak mieli problem z tym, aby po niezłych asystach Akinsa z czystych pozycji trafiać do kosza. Polpak w swoim stylu dobrze bronił, walczył i biegał i choć trudno nadal powiedzieć by atak był atutem zespołu ze Świecia to bezpieczną przewagę udawało się utrzymać, a punkty gracze zdobywali może za rzadko, jak na taką przewagę, jednak momentami niezwykle efektownie (wsady Friera, Halla, Thomasa). Akcje w obronie miejscowych również wzbudzały aplauz publiczności, a szczególnie niezwykłej urody bloki Bucknora.

Pierwsza kwarta ustawiła przebieg meczu. Po 20 minutach było 35:24, po kolejnej kwarcie 59:43 (to była część trójek – koszykarze trafili w sumie 9 rzutów za 3 – punkty zdobywali w ten sposób wówczas m.in. Ansley, Akins dla Stali oraz Bucknor i Williams dla Polpaku), a w efekcie podopieczni Flevarakisa wygrali 72:51.

W kontekście całego spotkania nie trudno oprzeć się wrażeniu, że wygrał zespół... biegający. Im bliżej końca tym bardziej statycznie grali zrezygnowani zawodnicy Stali. Do przyjętego stylu dostosować nie chciał się Akins, który dwoił się i troił by zmniejszyć przewagę gospodarzy. Wydaje się jednak, że zachowaniem tym drażnił nie tylko swoich kolegów, a i trenera Kowalczyka, który w końcu zdjął go z parkietu wprowadzając na boisko znacznie spokojniejszego Krzykałę. W zespole Stali wyróżnić należy też Palaciosa, który w odróżnieniu od reszty kolegów trafiał wręcz z bardzo dobrą skutecznością. Co ciekawe rzucając 2 razy celnie za dwa, wyrobił 50% normy zespołu.

Koszykarze Gipsaru zakończyli spotkanie ze skutecznością 14/53 z gry! Ciężko myśleć o zwycięstwie gdy trafia się jedynie 4 rzuty za dwa punkty w całym meczu. Kilka celnych trójek uratowało ostrowian przed dużo wyższą porażką. Obok meczu przeszli Szawarski i Erdmann, którzy przebywając na parkiecie po niemal 30 minut byli całkowicie bezproduktywni.

W ekipie Polpaku Hernoll Hall pobił swój punktowy rekord sezonu i zdobył ich 16 oraz dołożył 6 zbiórek. Bardzo skutecznie zagrał też inny podkoszowy zawodnik Polpaku, Harding Nana, który zakończył mecz z dorobkiem 26 punktów i 9 zbiórek.

Andrzej Kowalczyk po meczu z Polpakiem

Hernol Hall po meczu z Gipsarem Stalą

Jacek Krzykała po meczu z Polpakiem

Kostas Flevarakis po meczu z Gipsarem Stalą

EuroBasket 2025

Najnowsze aktualności

Najnowsze multimedia

146 zdjęć17.12.2024

MKS Dąbrowa Górnicza - Dziki Warszawa

Zobacz także
Zapisz się do newslettera

Przed każdą kolejką ORLEN Basket Ligi wysyłamy do kibiców i dziennikarzy newsletter, który zawiera ważne informacje o nadchodzących wydarzeniach oraz linki do najciekawszych wiadomości.

Dziękujemy za zapisanie się do newslettera!

Dziękujemy za zapisanie się na nasz newsletter ORLEN Basket Ligi! Teraz będziesz na bieżąco z najważniejszymi informacjami o nadchodzących wydarzeniach i najciekawszymi wiadomościami. Cieszymy się, że jesteś z nami!

Śledź nas w mediach społecznościowych