WKS Śląsk dużo lepszy w drugiej połowie

Wrocławianie rozegrali rewelacyjną drugą połowę! WKS Śląsk dzięki temu pokonał we własnej hali Arriva Lotto Twarde Pierniki Toruń 87:75 w meczu 10. kolejki ORLEN Basket Ligi.
Lepiej w to spotkanie weszli goście, którzy głównie po rzutach Damiana Kuliga i Noaha Thomassona byli lepsi o siedem punktów. Krok po kroku straty zmniejszali Noah Kirkwood wraz z Jakubem Niziołem. Thomasson oraz Langović cały czas utrzymywali jednak przewagę torunian. Dzięki akcji 2+1 Amerykanina po 10 minutach było 21:31. W drugiej kwarcie wrocławianie zanotowali serię 9:0 i po kolejnych zagraniach Angela Nuneza przegrywali już tylko trzema punktami. Arik Smith, Tayler Persons i Aljaz Kunc powiększali jednak różnicę dość szybko do dziewięciu punktów. Ostatecznie pierwsza połowa zakończyła się wynikiem 42:49.
Po przerwie zespół trenera Ainarsa Bagatskisa dalej walczył o lepszy wynik. W końcu po zagraniu 2+1 Kadre Graya doprowadził do wyrównania. Efektowne akcje Jakuba Urbaniaka po chwili dawały prowadzenie gospodarzom. Spotkanie teraz było zdecydowanie bardziej wyrównane. Trafienie Stefana Djordjevicia oznaczało, że po 30 minutach było 67:61. Czwartą kwartę wrocławianie rozpoczęli od małej serii 6:0 i po kolejnym zagraniu serbskiego środkowego mieli już 12 punktów przewagi. Teraz ekipa trenera Srdjana Suboticia całkowicie zatrzymała się w ataku i nie była w stanie nawiązać rywalizacji. Ostatecznie WKS Śląsk zwyciężył 87:75.
Najlepszym zawodnikiem gospodarzy był Noah Kirkwood z 18 punktami i 6 asystami. 22 punkty dla gości rzucił Noah Thomasson.









































