1
Anwil Włocławek
2pkt
2
Dziki Warszawa
2pkt
3
King Szczecin
2pkt
4
Trefl Sopot
2pkt
5
AMW Arka Gdynia
1pkt
6
Górnik Zamek Książ Wałbrzych
1pkt
7
Tasomix Rosiek Stal Ostrów Wielkopolski
1pkt
8
Zastal Zielona Góra
1pkt
9
Legia Warszawa
0pkt
10
Polski Cukier Start Lublin
0pkt
11
WKS Śląsk Wrocław
0pkt
12
MKS Dąbrowa Górnicza
0pkt
13
PGE Spójnia Stargard
0pkt
14
Energa Icon Sea Czarni Słupsk
0pkt
15
Arriva Polski Cukier Toruń
0pkt
16
GTK Gliwice
0pkt

Polonia SPEC – Polpak: Mecz pogrążony w chaosie

Autor:
Polonia SPEC – Polpak: Mecz pogrążony w chaosie
Przeczytasz w 2 minuty

Polonia SPEC Warszawa po wyrównanym, ale bardzo chaotycznym spotkaniu przegrała z Polpakiem Świecie 57:67.

Początek spotkania ułożył się po myśli Polonii, Piotr Szybilski zdobył punkty po akcji 2+1, chwilę później dołożył dwa punkty z gry i gospodarze prowadzili 5:2. Polpak szybko się jednak pozbierał, a szczególnie Harding Nana, który był nie do zatrzymania dla podkoszowych zawodników Polonii. Jednak im dłużej trwał meczy, tym na boisku było bardziej nerwowo i chaotycznie. Obie drużyny miały ogromne problemy z trafianiem do kosza. Szczególnie za trzy punkty.

W drugiej kwarcie tę niemoc w ekipie Polonii przełamał Chaz Carr, który trafił trzy trójki, ale jak się okazało były to jedyne trzy takie celne rzuty stołecznego zespołu! Niewiele lepsi byli zresztą goście, którzy trafili tylko 5 razy z dystansu. Decydująca walka rozegrała się jednak na tablicach. Wśród „Czarnych koszul” mocno było widać brak Kenny’ego Walkera, który nabawił się kontuzji w Koszalinie.

- Dziś wyszło to z czym mamy problemy od początku sezonu, czyli problemy z krótką ławką i ze zmiennikami. W dzisiejszym spotkaniu było widać brak Walkera, a to co wyprawialiśmy w czwartej kwarcie było żenujące. Jeżeli ktoś jest zmęczony, to niech idzie na emeryturę – mówił po mecz trener Polonii, Wojciech Kamiński.

Trener Kamiński słusznie miał pretensję do swoich zawodników o czwartą kwartę, którą Polonia przegrała 10:25. Warszawiacy nie mieli żadnego pomysłu na obronę strefową Polpaku. Ciężko jednak przełamać taką defensywę, jeżeli rzuty za trzy punkty, czyli najlepsza broń na „strefę”, wykonuje się ze skutecznością 3/16. Właśnie słaby procent trafionych rzutów z gry oprócz ogólnego chaosu, który panował jednak w grze obu drużyn, był przyczyną porażki drużyny Kamińskiego. W decydującym momencie za trzy nie chybił jednak Jermaine Bucknor i pozwolił Polpakowi, na uzyskanie przewagi, której gospodarze nie byli już w stanie zniwelować.

- Nie umieliśmy poradzić sobie z ich strefą i to było główna przyczyna przegranej. Został jeszcze jeden mecz rundy zasadniczej, a później zaczynamy play-out. Zrobimy wszystko by wygrać jak najwięcej spotkań, bo spaść z ligi w swoim pierwszym sezonie nie chcę – mówi Kamil Łączyński, rozgrywający Polonii.

Obie drużyny zaprezentowały się bardzo słabo, ale na tym tle dobrze wypadł Harding Nana, który zdobył 15 punktów (5/15 z gry!) i zebrał 10 piłek. W Polonii Rolandas Alijevas był bliski zdobycia triple-double, notując 11 punktów, 10 zbiórek i 6 asyst. W drugiej połowie miał jednak tylko jedną asystę, głównie ze względu na to, że jego partnerzy po prostu nie trafiali do kosza.

Kamil Łączyński po meczu z Polpakiem

Kostas Flevarakis po meczu z Polonią

Robert Skibniewski po meczu z Polonią

Wojciech Kamiński po meczu z Polpakiem

ORLEN

Najnowsze aktualności

Najnowsze multimedia

16 zdjęć3.10.2024

Zdjęcia "rodzinne" drużyn OBL przed sezonem 2024/25

Zobacz także
Zapisz się do newslettera

Przed każdą kolejką ORLEN Basket Ligi wysyłamy do kibiców i dziennikarzy newsletter, który zawiera ważne informacje o nadchodzących wydarzeniach oraz linki do najciekawszych wiadomości.

Dziękujemy za zapisanie się do newslettera!

Dziękujemy za zapisanie się na nasz newsletter ORLEN Basket Ligi! Teraz będziesz na bieżąco z najważniejszymi informacjami o nadchodzących wydarzeniach i najciekawszymi wiadomościami. Cieszymy się, że jesteś z nami!

Śledź nas w mediach społecznościowych