Ofensywny mecz dla WKS Śląska

Po bardzo ofensywnym spotkaniu WKS Śląsk Wrocław pokonał Dziki Warszawa 109:100 w zaległej 1. kolejce ORLEN Basket Ligi.
Goście od początku byli nastawieni bardzo ofensywnie, a po trójce Landriusa Hortona mieli sześć punktów przewagi. Mimo że Stefan Djordjević i Jakub Nizioł nawiązywali rywalizację, to ciągle zespół z Warszawy miał inicjatywę. Dopiero później przewagę wrocławianom dawał Issuf Sanon. Później świetnie radził sobie jednak Tahlik Chavez - dzięki niemu po 10 minutach było 28:32. W pewnym momencie drugiej kwarty Dziki zanotowały serię 0:9 i po kolejnych rzutach Soaresa oraz Hortona miały 10 punktów przewagi. Za odrabianie strat wzięli się Gray oraz Djordjević. Przyjezdni ciągle byli nie do zatrzymania w ataku. Po trójce Błażeja Kulikowskiego pierwsza połowa zakończyła się jednak wynikiem 50:54.
Zaraz po przerwie Noah Kirkwood i Jakub Nizioł dawali przewagę ekipie trenera Ainarsa Bagatskisa. Spotkanie było jednak bardzo wyrównane - Landrius Horton potrafił zmieniać sytuację. Wrocławianie zareagowali mimo tego serią 7:0 i po trafieniu Stefana Djordjevicia byli lepsi o pięć punktów. Później ta różnica wynosiła nawet dziewięć punktów. Grzegorz Kamiński trochę ją zmniejszał, ale dzięki Djordjeviciowi po 30 minutach było 82:76. Od początku czwartej kwarty znowu rewelacyjnie radzili sobie Sanon i Gray, natomiast po trafieniu Djordjevicia przewaga wzrosła do 14 punktów. Zespół trenera Marco Legovicha nie potrafił już wrócić do meczu. WKS Śląsk kontrolował sytuację do samego końca i zwyciężył 109:100.
Najlepszym zawodnikiem gospodarzy był Kadre Gray z 23 punktami i 11 asystami. W ekipie gości wyróżniał się Landrius Horton - zdobył 27 punktów i 6 zbiórek.









































