Michał Michalak: Bardzo bolesna porażka

- W meczu z AMW Arką popełniliśmy dużo błędów mentalno-taktycznych. To jest lekcja, z której wyciągniemy wnioski. Musimy lepiej egzekwować założenia stawiane przez trenera Kożana w kolejnych spotkaniach. Zrobimy to - mówi Michał Michalak, zawodnik Anwilu Włocławek.
Niespodzianka w 3. kolejce ORLEN Basket Lidze. AMW Arka Gdynia pokonała Anwil Włocławek 108:98 w Hali Mistrzów. Goście dyktowali warunki gry od samego początku. Generałem gdyńskiej ekipy był Kamil Łączyński, który jeszcze do niedawna zakładał koszulkę Anwilu. Podobnie jak Jakub Garbacz, który trafił 7 z 8 rzutów z dystansu. Nie do zatrzymania był także Jarosław Zyskowski, autor 21 punktów.
- To jest bolesna porażka. Na przestrzeni całego spotkania graliśmy bardzo słabo w defensywie. Najlepszym tego dowodem jest utrata 108 punktów. Trudno jest wygrać mecz, gdy tracisz tak dużą liczbę punktów na własnym parkiecie. Daliśmy się otworzyć strzelcom Arki na samym początku i później trudno było ich powstrzymać - mówi Michał Michalak, kapitan Anwilu Włocławek.
- Mieliśmy swoje założenia do zrealizowania w obronie, ale na przestrzeni całego spotkania popełniliśmy dużo błędów mentalno-taktycznych, które doprowadziły do tego, że rywale mieli wiele otwartych pozycji. Na pewno obrona jest czymś, co musimy poprawić w kolejnych spotkaniach. Może lepiej, że taki mecz przydarzył się teraz. To jest lekcja, z której wyciągniemy wnioski - dodaje.
“Czy mógłbyś rozwinąć wątek błędów mentalnych?” - pytamy kapitana Anwilu.
- Mam na myśli to, że przygotowując się do meczów zawsze jest scouting i są konkretne założenia, które mamy egzekwować na boisku. Jeżeli ich nie egzekwujemy w systemie obronnym, to są dziury i otwarte pozycje dla rywali. Wydaje mi się, że w meczu z Arką nie byliśmy w odpowiednich miejscach w defensywie. Na dodatek agresja i wola walki od samego początku powinny być na dużo wyższym poziomie. W nowoczesnej koszykówce to są podstawowe elementy - uważa Michał Michalak.
Koszykarz w meczu z AMW Arką zdobył 16 punktów. Łukasz Wiśniewski, ekspert stacji Polsat Sport, podkreśla, że reprezentant Polski powoli odbudowuje swoją formę i dochodzi do optymalnego rytmu.
- Cieszy mnie fakt, że Michał powoli wraca “do żywych” po EuroBaskecie. Następuje u niego proces odblokowywania się. Myślę, że mecz z Arką - pod kątem indywidualnym - może zaliczyć do w miarę udanych. To jest na pewno gracz, który powinien brać odpowiedzialność za grę w ataku w Anwilu Włocławek. On w dobrej formie będzie niezbędny dla tego zespołu - zaznacza Łukasz Wiśniewski.
Co na to Michalak?
- Ja gram najlepiej jak potrafię w danym momencie i nie patrzę na to, w jakiej jestem formie. Wychodząc na każde spotkanie daję z siebie 100 procent. Przegrywając tak mecz na pewno mogłem zrobić więcej, tak jak każdy z nas mógł zrobić więcej. Będę dążył do tego, żeby grać coraz lepiej w kolejnych spotkaniach - podkreśla.
Anwil Włocławek w środę rozpocznie zmagania w fazie grupowej FIBA Europe Cup. Rywalem będzie zespół z Niemiec: Basketball Lowen Brunszwik.