Najciekawsze transfery między klubami OBL

Jak co roku wielu ważnych zawodników postanowiło zmienić kluby wewnątrz ORLEN Basket Ligi! Które transfery są najciekawsze? Czy zmienią one układ sił w rozgrywkach?
Barret Benson (Arriva Polski Cukier Toruń -> Górnik Zamek Książ Wałbrzych)
Dla Bensona będzie to już czwarty sezon w OBL i to w czwartym różnym klubie! Pod koniec ostatnich rozgrywek okazało się jednocześnie, że świetnie włada już językiem polskim. Dodatkowo - ze sportowego punktu widzenia - znacznie poprawił rzucanie z dystansu. Teraz decyduje się na to znacznie częściej niż w poprzednich latach. Fani Górnika Zamek Książ z pewnością będą doceniać jego waleczność i zaangażowanie w każdym meczu, a także efektowne wsady i bloki.
Adrian Bogucki (AMW Arka Gdynia -> MKS Dąbrowa Górnicza)
Środkowy szuka dla siebie odpowiedniego miejsca w ORLEN Basket Lidze. Teraz przenosi się “pod skrzydła” trenera Krzysztofa Szablowskiego. W Dąbrowie Górniczej z pewnością będzie liczyć na spore zaufanie i dużo minut na parkiecie. Już nie raz pokazywał, że gdy te dwa warunki są spełnione, potrafi grać na dobrym poziomie. MKS w tym sezonie ma ambicje, aby awansować nawet do play-off, więc świetna postawa tego środkowego może zdecydowanie się do tego przyczynić.
Stefan Djordjević (AMW Arka Gdynia -> WKS Śląsk Wrocław)
Serb ma za sobą rewelacyjny sezon, ale jednocześnie… bardzo krótki. W ekipie z Gdyni rozegrał z powodu kontuzji zaledwie 17 spotkań. To sprawia, że kibice nie do końca mogli zobaczyć jego pełny potencjał. WKS Śląsk liczy, że ten środkowy nie tylko pomoże w OBL, ale przyda się także w Europucharze. W AMW Arce potrafił dominować w polu trzech sekund - teraz będzie chciał się sprawdzić na wyższym poziomie, w zespole, który nie ukrywa swoich sporych ambicji.
Quincy Ford (Energa Czarni Słupsk -> PGE Start Lublin)
Amerykanin w zespole ze Słupska grał w kratkę - można powiedzieć, że nie we wszystkich spotkaniach pokazywał pełnię swoich możliwości. Trener Wojciech Kamiński znany jest jednak z tego, że potrafi znaleźć odpowiednie miejsce na parkiecie dla takich zawodników. Doskonale pamięta go z pięciomeczowej serii ćwierćfinałowej w fazie play-off. Ford może być bardzo pożytecznym zawodnikiem - szczególnie w ataku. Potrafi też rozciągnąć grę - trafiał przyzwoite 37,2 proc. za trzy w poprzednim sezonie.
Grzegorz Kamiński (Arriva Polski Cukier Toruń -> Dziki Warszawa)
Grzegorz Kamiński wraca do Warszawy - chociaż nie do Legii, a do Dzików, które chcą w tym sezonie zaskoczyć całą ORLEN Basket Ligi. Skrzydłowy liczy na rozwój oraz sporą rolę w ataku, co mogłoby pomóc nawet w powołaniu do reprezentacji Polski. Nowy trener - Marco Legovich - z pewnością ma pomysł na najlepsze wykorzystanie jego umiejętności. To drużyna, która ma grać szybko i efektownie - ma też ambicje, aby grać w play-off, więc może okazać się świetnym miejscem dla tego gracza.
Kamil Łączyński (Anwil Włocławek -> AMW Arka Gdynia)
To był jeden z hitów transferowych tego lata! Kamil Łączyński to zawodnik niezwykle doświadczony, prawdziwy lider na parkiecie, co udowodnił także podczas ostatniego EuroBasketu, w którym Polacy zajęli szóste miejsce. Bardzo zasłużony dla Anwilu zawodnik postanowił zmienić otoczenie i teraz będzie ważną postacią w układance trenera Mantasa Cesnauskisa. Efektowne podanie między nogami? Ważna asysta na kluczowy rzut w meczu? A może trójka w ważnym momencie? Łączyński potrafi to wszystko i jeszcze więcej!
Andrzej Mazurczak (King Szczecin -> Zastal Zielona Góra)
Rozgrywający po trzech latach przerwy wraca do Zielonej Góry. W Zastalu znowu spotka się z trenerem Arkadiuszem Miłoszewskim, z którym cieszył się z ostatnich ogromnych sukcesów Kinga Szczecin. Dla Mazurczaka to jednocześnie powrót do grania po ciężkiej kontuzji. Wszystko wskazuje jednak na to, że szybko pokaże dobrą formę, ponownie będzie liderem drużyny i to od niego w ogromnym stopniu będzie zależał poziom jej gry. Kibice z pewnością nie mogą się już doczekać jego efektownych podań!
Courtney Ramey (PGE Start Lublin -> AMW Arka Gdynia)
Ten transfer z pewnością był jednym z największych zaskoczeń tego lata. Amerykanin przechodzi przecież z ekipy wicemistrza do drużyny, która w poprzednim sezonie musiała walczyć o utrzymanie. Ramey co prawa w ekipie z Lublina był rezerwowym, ale miał momenty, w których prezentował się rewelacyjnie - był wybrany MVP grudnia w całej OBL! Teraz swoje spore umiejętności będzie mógł pokazać w AMW Arce. Czy będzie w stanie brać odpowiedzialność na siebie w kluczowych momentach?
Mate Vucić (Legia Warszawa -> Anwil Włocławek)
Chorwat zdobył mistrzostwo Polski z Legią i postanowił poszukać nowych wyzwań. Dla środkowego będzie to już trzeci klub w naszym kraju, co tylko podkreśla jego doskonałą grę w rozgrywkach. Szczególnie ceniony jest za instynkt do zbiórek, ale w Warszawie pokazywał też spore możliwość gry w ofensywie. Z pewnością był jedną z najważniejszych postaci drużyny w kontekście zdobycia złota. Na podobne umiejętności liczą we Włocławku, który jak co roku walczy w OBL o najwyższe cele.
Jarosław Zyskowski (Trefl Sopot -> AMW Arka Gdynia)
Skrzydłowy postanowił pozostać w Trójmieście, ale jednocześnie zmienić klub - na lokalnego rywala, AMW Arkę. Zyskowski z pewnością liczy na większą niż ostatnio rolę w ataku, a trener Mantas Cesnauskis z pewnością dobrze wykorzysta jego umiejętność rzucania z dystansu. Ekipa z Gdyni zapewnia sobie jednocześnie bardzo dużo doświadczenia na skrzydle i pewność, że zarówno Kamil Łączyński, jak i Courtney Ramey będą mieli komu podać piłkę w ważnych momentach.