1
PGE Start Lublin
0pkt
2
Tasomix Rosiek Stal Ostrów Wielkopolski
0pkt
3
Legia Warszawa
0pkt
4
King Szczecin
0pkt
5
Górnik Zamek Książ Wałbrzych
0pkt
6
Energa Czarni Słupsk
0pkt
7
Dziki Warszawa
0pkt
8
Arriva Polski Cukier Toruń
0pkt
9
Anwil Włocławek
0pkt
10
AMW Arka Gdynia
0pkt
11
MKS Dąbrowa Górnicza
0pkt
12
Miasto Szkła Krosno
0pkt
13
Tauron GTK Gliwice
0pkt
14
Trefl Sopot
0pkt
15
WKS Śląsk Wrocław
0pkt
16
Zastal Zielona Góra
0pkt

Michał Kolenda: Warszawa żyje koszykówką

Autor:
Michał Kolenda: Warszawa żyje koszykówką
Przeczytasz w 2 minuty

- Pluta i McGusty są gotowi ciągnąć drużynę w tej serii. Uważam, że jeden bez drugiego nie może istnieć. Nawzajem sobie pomagają i dodają skrzydeł, a reszta drużyny się pod to podpina. To działa - mówi Michał Kolenda, kapitan Legii Warszawa.

Zespół z Warszawy pokonał PGE Start Lublin 90:86 i prowadzi w serii finałowej 2-1. Spotkanie stało na wysokim poziomie, nie brakowało w nim efektownych akcji, a o wszystkim zadecydowała emocjonująca końcówka. Kluczowy moment miał miejsce przy remisie po 83, gdy Manu Lecomte sfaulował niesportowo Andrzeja Plutę. Ten wykorzystał dwa rzuty wolne, a po chwili Ojars Silins przymierzył z dystansu.

- To seria charakteru. Wszystkie mecze bez żadnej dominacji i bez większej różnicy punktowej. Spotkania rozstrzygają się w ostatniej kwarcie. Wydaje mi się że finał będzie wyglądał tak samo do samego końca. Na końcu będzie się liczył charakter, fizyczność i to kto popełni mniej błędów. W tym meczu to my popełniliśmy ich mniej, byliśmy też skuteczniejsi w końcówce - uważa Michał Kolenda, kapitan Legii Warszawa.

Świetnie w końcówce meczu wypadł duet Andrzej Pluta - Kameron McGusty. To liderzy Legii, którzy wzięli na siebie odpowiedzialność za wynik całego zespołu. W samej czwartej kwarcie ten duet zdobył łącznie 13 punktów, dodając też zbiórki i asysty.

- Myślę, że bez jednego i drugiego nie udałoby nam się wygrać. Obaj są kluczowymi postaciami naszego zespołu, choć należy pamiętać, że ich dobre występy są też wynikiem pracy innych zawodników, a także trenera, który potrafi ich umiejętnie wykorzystać i wie, w których sytuacjach ich postawić, by czuli się komfortowo. Obaj są gotowi ciągnąć drużynę w tej serii. Uważam, że jeden bez drugiego nie może istnieć. Nawzajem sobie pomagają i dodają skrzydeł, a reszta się pod to podpina. To działa - uważa Michał Kolenda.

Legia - w trakcie sobotniego spotkania - mogła liczyć na wsparcie około 2 tysięcy kibiców. Hala na Bemowie po brzegi wypełniła się fanami, którzy byli ubrani w zielone koszulki (akcja promocyjna przygotowana przez jednego ze sponsorów).

- Cieszy mnie frekwencja i życie koszykówką w Warszawie. Kibice dopingowali nas niemal cały mecz na stojąco, to jest bardzo ważny atut, który daje bardzo dużo sił i pewności siebie - podkreśla.

Legia prowadzi z PGE Startem 2-1 w serii finałowej. Rywalizacja toczy się do czterech zwycięstw. Kolejne spotkanie odbędzie się w poniedziałek o godz. 20:00. Transmisja w Polsat Sport 1.

 

 

Sportowy ORLEN

Najnowsze aktualności

Najnowsze multimedia

61 zdjęć8.07.2025

Konferencja prasowa w Sosnowcu

Zobacz także
Zapisz się do newslettera

Przed każdą kolejką ORLEN Basket Ligi wysyłamy do kibiców i dziennikarzy newsletter, który zawiera ważne informacje o nadchodzących wydarzeniach oraz linki do najciekawszych wiadomości.

Dziękujemy za zapisanie się do newslettera!

Dziękujemy za zapisanie się na nasz newsletter ORLEN Basket Ligi! Teraz będziesz na bieżąco z najważniejszymi informacjami o nadchodzących wydarzeniach i najciekawszymi wiadomościami. Cieszymy się, że jesteś z nami!

Śledź nas w mediach społecznościowych