1
Anwil Włocławek
54pkt
2
Trefl Sopot
50pkt
3
PGE Start Lublin
49pkt
4
Legia Warszawa
49pkt
5
Górnik Zamek Książ Wałbrzych
48pkt
6
Energa Icon Sea Czarni Słupsk
47pkt
7
King Szczecin
47pkt
8
WKS Śląsk Wrocław
45pkt
9
Arriva Polski Cukier Toruń
44pkt
10
Dziki Warszawa
43pkt
11
Orlen Zastal Zielona Góra
42pkt
12
Tauron GTK Gliwice
42pkt
13
Tasomix Rosiek Stal Ostrów Wielkopolski
41pkt
14
MKS Dąbrowa Górnicza
41pkt
15
AMW Arka Gdynia
39pkt
16
PGE Spójnia Stargard
39pkt

Michał Kolenda: Warszawa żyje koszykówką

Autor:
Michał Kolenda: Warszawa żyje koszykówką
Przeczytasz w 2 minuty

- Pluta i McGusty są gotowi ciągnąć drużynę w tej serii. Uważam, że jeden bez drugiego nie może istnieć. Nawzajem sobie pomagają i dodają skrzydeł, a reszta drużyny się pod to podpina. To działa - mówi Michał Kolenda, kapitan Legii Warszawa.

Zespół z Warszawy pokonał PGE Start Lublin 90:86 i prowadzi w serii finałowej 2-1. Spotkanie stało na wysokim poziomie, nie brakowało w nim efektownych akcji, a o wszystkim zadecydowała emocjonująca końcówka. Kluczowy moment miał miejsce przy remisie po 83, gdy Manu Lecomte sfaulował niesportowo Andrzeja Plutę. Ten wykorzystał dwa rzuty wolne, a po chwili Ojars Silins przymierzył z dystansu.

- To seria charakteru. Wszystkie mecze bez żadnej dominacji i bez większej różnicy punktowej. Spotkania rozstrzygają się w ostatniej kwarcie. Wydaje mi się że finał będzie wyglądał tak samo do samego końca. Na końcu będzie się liczył charakter, fizyczność i to kto popełni mniej błędów. W tym meczu to my popełniliśmy ich mniej, byliśmy też skuteczniejsi w końcówce - uważa Michał Kolenda, kapitan Legii Warszawa.

Świetnie w końcówce meczu wypadł duet Andrzej Pluta - Kameron McGusty. To liderzy Legii, którzy wzięli na siebie odpowiedzialność za wynik całego zespołu. W samej czwartej kwarcie ten duet zdobył łącznie 13 punktów, dodając też zbiórki i asysty.

- Myślę, że bez jednego i drugiego nie udałoby nam się wygrać. Obaj są kluczowymi postaciami naszego zespołu, choć należy pamiętać, że ich dobre występy są też wynikiem pracy innych zawodników, a także trenera, który potrafi ich umiejętnie wykorzystać i wie, w których sytuacjach ich postawić, by czuli się komfortowo. Obaj są gotowi ciągnąć drużynę w tej serii. Uważam, że jeden bez drugiego nie może istnieć. Nawzajem sobie pomagają i dodają skrzydeł, a reszta się pod to podpina. To działa - uważa Michał Kolenda.

Legia - w trakcie sobotniego spotkania - mogła liczyć na wsparcie około 2 tysięcy kibiców. Hala na Bemowie po brzegi wypełniła się fanami, którzy byli ubrani w zielone koszulki (akcja promocyjna przygotowana przez jednego ze sponsorów).

- Cieszy mnie frekwencja i życie koszykówką w Warszawie. Kibice dopingowali nas niemal cały mecz na stojąco, to jest bardzo ważny atut, który daje bardzo dużo sił i pewności siebie - podkreśla.

Legia prowadzi z PGE Startem 2-1 w serii finałowej. Rywalizacja toczy się do czterech zwycięstw. Kolejne spotkanie odbędzie się w poniedziałek o godz. 20:00. Transmisja w Polsat Sport 1.

 

 

EuroBasket 2025

Najnowsze aktualności

Najnowsze multimedia

94 zdjęć15.06.2025

Finał, mecz 3: Legia Warszawa - PGE Start Lublin

Zobacz także
Zapisz się do newslettera

Przed każdą kolejką ORLEN Basket Ligi wysyłamy do kibiców i dziennikarzy newsletter, który zawiera ważne informacje o nadchodzących wydarzeniach oraz linki do najciekawszych wiadomości.

Dziękujemy za zapisanie się do newslettera!

Dziękujemy za zapisanie się na nasz newsletter ORLEN Basket Ligi! Teraz będziesz na bieżąco z najważniejszymi informacjami o nadchodzących wydarzeniach i najciekawszymi wiadomościami. Cieszymy się, że jesteś z nami!

Śledź nas w mediach społecznościowych