Świetna druga połowa PGE Startu

PGE Start Lublin zagrał rewelacyjnie przede wszystkim w drugiej połowie i ostatecznie pokonał Tauron GTK Gliwice 91:74 w sobotnim meczu ORLEN Basket Ligi.
Początek spotkania był bardzo wyrównany, również dlatego, że obie drużyny nie prezentowały najlepszej skuteczności. Dopiero po późniejszych rzutach wolnych Ousmane Drame gospodarze uciekali na pięć punktów. Dzięki odpowiedziom Kuby Piśli i Martinsa Laksy gliwiczanie ciągle byli jednak blisko. Później pomagał w tym także wracający do gry Matt Milon. Ostatecznie po 10 minutach było tylko 19:18. Zaraz na początku drugiej kwarty przyjezdni zdobywali przewagę po zagraniu Malika Toppina. PGE Start zareagował na to serią 7:0, a świetnie prezentował się Tyan De Lattibeaudiere. Po następnym rzucie Tevina Browna różnica wzrosła do 10 punktów. Tauron GTK się nie poddawało - dzięki trafieniu Chrisa Czerapowicza potrafiło zbliżyć się na cztery punkty. Ostatecznie Mario Ihring zmniejszył straty do stanu 40:37 po pierwszej połowie.
W pewnym momencie trzeciej kwarty zespół trenera Wojciecha Kamińskiego zanotował serię 11:0 i głównie dzięki akcjom Manu Lecomte’a i Tyrana De Lattibeaudiere’a uciekał aż na 13 punktów. Przyjezdni odpowiadali rzutami z dystansu Kuby Piśli i Kacpra Gordona, ale różnica ciągle była spora. Po późniejszych trójkach Tevina Brona i Filipa Puta wynosiła nawet 17 punktów! Ostatecznie po 30 minutach było 75:57. Kolejna część meczu tak naprawdę niewiele zmieniała. Ekipa trenera Borisa Balibrei nie była w stanie realnie odrobić strat. Dodatkowo trójki nadal trafiał Brown, a przewaga wynosiła aż 23 punkty. PGE Start kontrolował wydarzenia na parkiecie do samego końca i wygrał 91:74.
Świetne spotkanie rozegrał Tyran De Lattibeaudiere, który zdobył 19 punktów, 7 zbiórek i 3 asysty. W ekipie gości wyróżniał się Mario Ihring z 16 punktami i 5 asystami.