Kamil Łączyński: Trener Ernak powtarza: “rzucaj więcej”
- Miałem rozmowę z trenerem Ernakiem przed sezonem, który powiedział mi wprost: “chcę od ciebie rzutów”. Trener podpisując umowę z Anwilem wiedział na co mnie stać pod kątem podań i kreowania gry, ale chciał ode mnie więcej rzutów. Pcha mnie w tym kierunku. Wierzył mocno we mnie. Przed każdym meczem mi to powtarza: “chcę rzutów, więcej rzucaj” - mówi Kamil Łączyński, kapitan Anwilu Włocławek.
Kolejny mecz w tym sezonie, w którym Kamil Łączyński odgrywa bardzo dużą rolę, prowadząc Anwil Włocławek do zwycięstwa w spotkaniu z Dzikami Warszawa. Polak, kapitan włocławskiego zespołu, zdobył 16 punktów i miał 8 asyst. Łączyński popisał się świetnym zagraniem w końcówce czwartej kwarty, gdy trafił za trzy punkty. Nie było to jednak kończące zagranie, bo Janari Joesaar odpowiedział też “trójką”, która doprowadziła do dogrywki. W niej Anwil okazał się skuteczniejszy (wygrał 101:94).
- Cieszy fakt, że w hali, w której się wychowałem, zagrałem dobry mecz, mimo że początek był nie najlepszy. Uwielbiam grać w Warszawie. Cieszę się, że około 30-40 osób, które mnie wspierało, było uśmiechniętych po meczu - mówi Kamil Łączyński.
- W ostatniej akcji czasu regulaminowego popełniłem bardzo duży mój błąd w obronie. Cieszę się, że wygraliśmy, bo nie mógłbym sobie wybaczyć, że po tak dobrej akcji w ataku mecz zakończyłby się porażką. Ostatnie 15 minut w naszym wykonaniu były wręcz wzorowe. Nie pozwoliliśmy Dzikom rozwinąć skrzydeł. To dla nas bardzo cenne zwycięstwo - dodaje zawodnik Anwilu Włocławek.
Łączyński w tym sezonie jest bardzo aktywny w ataku - nie tylko w kontekście kreowania gry i podawania do kolegów, ale także w aspekcie oddawania rzutów. Średnio oddaje ponad 6 rzutów na mecz (w poprzednim równo 4 rzuty z gry). To efekt rozmowy Polaka z tureckim trenerem Selcukiem Ernakiem, który zachęca go do oddawania większej liczby rzutów.
- Miałem rozmowę z trenerem Ernakiem przed sezonem, który powiedział mi wprost: “chcę od ciebie rzutów”. Trener - podpisując umowę z Anwilem - wiedział, na co mnie stać pod kątem podań i kreowania gry, ale chciał ode mnie więcej rzutów. Pcha mnie w tym kierunku. Wierzył mocno we mnie. Przed każdym meczem mi to powtarza: “chcę rzutów, więcej rzucaj” - opowiada Kamil Łączyński.
- Była taka sytuacja w tym meczu, gdy podałem piłkę do Krzyśka Sulimy. Trener - w trakcie przerwy na żądanie - powiedział: “świetne podanie, ale ja bym rzucał”. Trener wierzy we mnie. Jak ktoś jest za twoimi plecami, który cały czas cię wspiera i mówi dobre słowo, to twoja psychika pracuje właściwie. Ostatnie mecze to zasługa podejścia psychologicznego trenera Ernaka - zaznacza kapitan włocławskiego zespołu.
Anwil Włocławek z bilansem 14-3 jest liderem ORLEN Basket Ligi. W 18. kolejce włocławianie zagrają u siebie z Energa Icon Sea Czarnymi Słupsk.