Dziki lepsze w Stargardzie!
Dziki Warszawa dość pewnie pokonały na wyjeździe PGE Spójnię Stargard 84:66 w 15. kolejce ORLEN Basket Ligi.
Gospodarze trochę lepiej weszli w to spotkanie i po rzutach wolnych Luthera Muhammada prowadzili czterema punktami. Mateusz Szlachetka dość szybko zmieniał jednak sytuację, a sam mecz był wyrównany. Każdy rzut mógł wyprowadzić daną drużynę na prowadzenie - tak stało się także po trójce debiutującego Treya Davisa. Ostatecznie po rzutach wolnych Grzegorza Grochowskiego po 10 minutach był remis - po 21. Trafienia Andre Wessona w drugiej kwarcie pozwalały Dzikom zdobywać małą przewagę. Swoimi rzutami zaskakiwał także Nikola Radicević, dla którego jest to powrót do OBL. Dzięki Denzelowi Anderssonowi goście byli już lepsi aż o 10 punktów. Pierwsza połowa zakończyła się wynikiem 35:44.
Jayden Martinez i Aleksandar Langović starali się zmniejszać straty zaraz na początku trzeciej kwarty. Niezwykle aktywny Mateusz Szlachetka opanował jednak sytuację ekipy trenera Krzysztofa Szablowskiego. Po zagraniu Janariego Joesaara różnica wynosiła 13 punktów. Andre Wesson kolejnymi rzutami ustalił wynik po 30 minutach na 49:65. Kolejna część meczu niewiele zmieniała, bo ekipa z Warszawy kontrolowała wydarzenia na parkiecie, a ważne rzuty nadal trafiali Andersson i Wesson. Do samego końca drużyna trenera Andreja Urlepa nie była już w stanie nawiązać rywalizacji. Ostatecznie Dziki wygrały 84:66.
Najlepszym zawodnikiem gości był Andre Wesson z 29 punktami, 7 zbiórkami i 4 asystami. Yehonatan Yam zdobył dla gospodarzy 14 punktów i 3 asysty.