Zastal lepszy od MKS
W pierwszym meczu 9. kolejki ORLEN Basket Ligi Zastal Zielona Góra pewnie pokonał MKS Dąbrowa Górnicza 86:73.
Początek spotkania można uznać za wyrównany, chociaż ze wskazaniem na gospodarzy. Obie ekipy miały jednak problemy ze stratami i skutecznością. Po późniejszych akcjach Waltera Hodge’a i Sindariusa Thornwella zielonogórzanie byli lepsi o siedem punktów. Ostatecznie po rzutach wolnych Evaldasa Saulysa po 10 minutach było 18:6. Trójki Wesleya Harrisa w drugiej kwarcie oznaczały już 18 punktów różnicy. Później starali się to zmieniać wysocy - Mattias Markusson oraz Adam Łapeta, ale to zdecydowanie za mało. Ciągle nie do zatrzymania był Harris, a Zastal kontrolował wydarzenia na parkiecie. Ostatecznie po trafieniu z dystansu Thornwella pierwsza połowa zakończyła się wynikiem 44:21.
Po przerwie MKS miał w sobie nową energię i m. in. dzięki akcjom Mattiasa Markussona i Macieja Kucharka zmniejszał straty. Po zagraniu Adama Łapety różnica wynosiła już tylko 11 punktów. Później świetnie odpowiadali na to Filip Matczak i Walter Hodge, a po rzutach wolnych Sindariusa Thornwella po 30 minutach było 62:47. W kolejnej kwarcie nieźle prezentował się Aleksander Załucki, ale błyskawicznie odpowiadał na to Wesley Harris, a przewaga wzrosła aż do 19 punktów. Trójki Kucharka pozwalały jeszcze dąbrowianom na nawiązanie rywalizacji, a po późniejszym rzucie Raya Cowelsa do remisu brakowało tylko dziewięciu punktów. W kluczowych momentach Zastal mógł jednak liczyć na Thornwella i Hodge’a - wygrał ostatecznie 86:73.
Najlepszym strzelcem gospodarzy był Sindarius Thornwell z 23 punktami i 8 zbiórkami. Mattias Markusson zdobył dla gości z 20 punktami i 14 zbiórkami.