Michał Michalak: Możemy być z siebie dumni
- Mamy szeroki skład i wszechstronnych zawodników, którzy potrafią znaleźć się w różnych, czasami niewygodnych sytuacjach. To bardzo cenne w kontekście całego sezonu. Uważam, że zwycięstwo w Sopocie świadczy o naszym charakterze - mówi Michał Michalak, zawodnik Anwilu Włocławek.
Anwil Włocławek z kompletem zwycięstw jest w tym momencie samodzielnym liderem tabeli. Zespół z Kujaw w hicie 6. kolejki ORLEN Basket Ligi pokonał na wyjeździe Trefl Sopot 108:93.
- Przyjechaliśmy do Sopotu ze świadomością, że Trefl jest nie tylko mistrzem Polski, ale też silną drużyną, która nie zaznała smaku porażki na parkietach PLK. Pierwsza kwarta pokazała, że rywale są bardzo fizyczni, nadając ton wydarzeniom na parkiecie. Narzucili swój styl gry, a nam nie pozwolili wejść w odpowiedni sposób do meczu. Trudno było nam wykreować dobre pozycje do rzutów. Z biegiem czasu zaczęliśmy się rozkręcać. Pod koniec trzeciej kwarty udało nam się zbudować małą przewagę, którą dowieźliśmy do samego końca - mówi Michał Michalak, zawodnik Anwilu Włocławek.
Włocławianie zagrali świetny mecz, mimo że trener Selcuk Ernak nie mógł skorzystać z usług kontuzjowanych graczy: Luke’a Nelsona i Nicka Ongendy, a na początku trzeciej kwarty - z powodu pięciu przewinień - wypadł Kamil Łączyński. W rolę rozgrywających wcielili się Michał Michalak, Justin Tuner, a nawet podkoszowy DJ Funderburk.
- To była sytuacja mocno niestandardowa. Razem z Justinem i DJ-em musieliśmy stanąć na wysokości zadania i poradzić sobie z rozegraniem. Uważam, że dobrze wywiązaliśmy ze swoich zadań i uzupełniliśmy lukę przy braku rozgrywających - komentuje Michalak.
- Uważam, że zwycięstwo w takich okolicznościach świadczy o naszym charakterze. Możemy być z siebie dumni. Mamy szeroki skład i wszechstronnych zawodników, którzy potrafią znaleźć się w różnych, czasami niewygodnych sytuacjach. To bardzo cenne w kontekście całego sezonu - uważa koszykarz, który został wybrany MVP 6. tygodnia ORLEN Basket Ligi w sezonie 2024/25.
Reprezentant Polski zdobył aż 29 punktów (5 trójek), 3 zbiórki, 3 asysty oraz przechwyt, co przełożyło się na eval 23. Dla Michalaka był to sentymentalny powrót do Sopotu - w przeszłości występował w drużynie Trefla, z którą zdobywał medale na poziomie ekstraklasy.
- Lubię grać w Ergo Arenie. Lubię wracać do tej hali. Z dużym sentymentem wspominam czasy pobytu w Treflu Sopot - przyznaje.
Michalak miał świetny moment w drugiej połowie, w której zdobył 16 punktów, prowadząc Anwil Włocławek do wielkiego zwycięstwa.
- Byliśmy świadomi, jak drużyna z Sopotu gra w obronie i jak reaguje na poszczególne sytuacje i rozwiązania. Staraliśmy się szukać przewag, które pomogłyby nam wykreować czyste pozycje do rzutów - komentuje Michał Michalak.
Polak w barwach Anwilu średnio notuje 16,3 punktu, trafiając do kosza na 45-procentowej skuteczności z gry.
Anwil w 7. kolejce ORLEN Basket Ligi zagra u siebie derbowy mecz z Arriva Polskim Cukrem Toruń. Transmisja w Polsacie Sport 2 (sobota, 16.11, 17:30).