Kuba Piśla: Rozstałem się ze Śląskiem w zgodzie
- Ze Śląskiem rozstaliśmy się w zgodzie i w dobrych relacjach. Nikt nie miał do mnie pretensji. Podaliśmy sobie z prezesem Lizakiem dłonie, życząc sobie wzajemnie powodzenia. Może tak będzie, że kiedyś jeszcze raz będziemy współpracowali? Ja jestem otwarty, nie mówię nie! - mówi Kuba Piśla, zawodnik Tauron GTK Gliwice i reprezentacji Polski do lat 20.
Karol Wasiek: Czy jest niedosyt po zakończonym w niedzielę EuroBaskecie U20, rozgrywanym w Gdyni? Polacy zajęli na turnieju ósme miejsce.
Kuba Piśla, zawodnik Tauron GTK Gliwice i reprezentacji Polski do lat 20: Jest niedosyt, bo półfinał był na wyciągnięcie ręki. Ostatnia akcja w meczu ze Słowenią - w moim wykonaniu - była bardzo nieodpowiedzialna. Bardzo tego żałuję. Nie ukrywam, że mocno to przeżyłem. Choć całościowo - jeśli spojrzymy na sam wynik - to ósme miejsce jest dobrym rezultatem. Można mówić o sukcesie.
Czy przed turniejem wziąłbyś ten wynik w ciemno?
- Tak. Zwróćmy uwagę na to, że nigdy w historii zespołowi z tej kategorii wiekowej nie udało się awansować do najlepszej “ósemki”. Ale… tak jak mówiłem - jest niedosyt. To będzie siedziało w naszych głowach.
Mam takie wrażenie, że ten zespół rósł w trakcie turnieju.
- Na pewno. W sparingach nie wyglądało to najlepiej, mieliśmy pewne problemy. W turnieju z każdym meczem wyglądaliśmy coraz lepiej. Faktycznie rozkręcaliśmy się. W większości spotkań byliśmy równorzędnym rywalem. W starciu ze Słowenią byliśmy o krok od sprawienia sensacji i awansu do półfinału. Proszę zobaczyć, jak mocno Słoweńcy postawili się Francuzom w finale. To świadczy o ich klasie.
Ten turniej pokazał, że gracze na tym poziomie, którzy są prospektami na NBA i Euroligę, wykorzystują każdy najmniejszy błąd. Myślę, że najdobitniej przekonaliśmy się o tym w meczach z Serbią i Hiszpanią. Niesamowity był ich pressing na piłkę i agresywna obrona. To zrobiło na nas duże wrażenie.
Jaki to był turniej dla Kuby Piśli?
- Nie jestem do końca usatysfakcjonowany ze swojej gry. Myślę, że stać było mnie na dużo więcej. Ale cieszy wynik drużynowy i fakt, że w każdym meczu kto inny przejmował rolę lidera. Byliśmy nieobliczalnym zespołem, który był w stanie zagrozić najlepszym.
Tuż przed turniejem podjąłeś decyzję ws. swojej klubowej przyszłości. Wybrałeś ofertę Tauron GTK Gliwice. Dlaczego?
- Zacznę od tego, że chciałem z czystą głową podejść do turnieju i być skupionym tylko i wyłącznie na graniu w EuroBaskecie.
Rozmawiałem kilka razy z trenerem Turkiewiczem, który przedstawił mi bardzo konkretną wizję na kolejny sezon. Nie ukrywam, że ten plan - także wykorzystania mojej osoby - najbardziej przypadł mi do gustu. Rozmawiałem też z trenerem Gronkiem z Krajowej Grupy Spożywczej Arki Gdynia. Te dwie oferty rozważałem na samym końcu.
Nie była to łatwa decyzja. Rozważałem wszystkie “za” i “przeciw” i wyszło mi, że najlepszym wyborem będzie gra w Tauron GTK Gliwice.
Nie będzie konfliktu na linii Piśla - Busz?
- Nie! Trener Turkiewicz w rozmowie przyznał, że będą minuty zarówno dla mnie, jak i dla Olka Busza. Nie będzie żadnego konfliktu. To też było ważne, bo wiemy, że w OBL nie jest tak łatwo o minuty dla młodych polskich zawodników.
Warto zauważyć, że trener Turkiewicz całkowicie zmienił koncepcję budowania składu. Jest dużo graczy z Europy, a do tego sporo młodych i perspektywicznych zawodników z Polski: Gordon, Jodłowski, Busz i ja.
Dlaczego Kuba Piśla odszedł z WKS Śląska Wrocław? To była trudna decyzja?
- Gdy podpisywałem umowę w zeszłym roku ze Śląskiem Wrocław miałem zapis w kontrakcie mówiący o konkretnej liczbie minut rozegranych na poziomie ORLEN Basket Ligi. Ten zapis w umowie nie został spełniony, więc miałem prawo wypowiedzieć kontrakt.
Ze Śląskiem rozstaliśmy się w zgodzie i w dobrych relacjach. Nikt nie miał do mnie pretensji. Podaliśmy sobie z prezesem Lizakiem dłonie, życząc sobie wzajemnie powodzenia. Może tak będzie, że kiedyś jeszcze raz będziemy współpracowali? Ja jestem otwarty, nie mówię nie!
Z prezesem Lizakiem jesteśmy w kontakcie. Nawet podczas turnieju U20 rozmawialiśmy. Mówił, że w Śląsku zawsze będzie dla mnie miejsce. Miło coś takiego usłyszeć.
Czy jesteś rozczarowany tym ostatnim sezonem?
- Nie. Należy pamiętać, że moja kariera w Śląsku nabrała rumieńców. Z tyłu głowy miałem jednak świadomość, że będzie mi bardzo trudno przebić się do ekstraklasy, gdy w składzie jest tak wielu dobrych zawodników. Podjąłem decyzję o odejściu. Myślę, że jest ona jak najbardziej słuszna.
Pekao S.A. 1 Liga Mężczyzn jest już za mała dla Kuby Piśli?
- Nie chcę mówić, że za mała, ale o to w tym wszystkim chodzi, by stawiać sobie poprzeczkę coraz wyżej i próbować swoich sił z lepszymi. Myślę, że opcja gry w Tauron GTK jest dla mnie bardzo dobra.
Jedna z osób powiedziała mi, że u ciebie oprócz sportu ważna jest też nauka. To prawda?
- Bardzo mocno szykowałem się do matury. Dużo czasu poświęciłem na naukę. Zacząłem studia, ale w połowie I roku zrezygnowałem, bo kierunek mi nie odpowiadał. W następnym roku pójdę na inny kierunek. Na pewno chcę skończyć studia. To jest bardzo potrzebne.
Dużo wskazuje na to, że wybiorę AMW w Gdyni. Tam dużo sportowców studiuje i chwali sobie tę uczelnię.