Dariusz Wyka: Spełniłem marzenia. Duma mnie rozpiera

Dobiegła końca seria Legii Warszawa z Kingiem Szczecin w ćwierćfinale ORLEN Basket Ligi. Dość niespodziewanie, bo to właśnie z tej pary poznaliśmy pierwszego półfinalistę, choć wielu spodziewało się tego, że w serii Legii z Kingiem będzie pięć meczów. Ostatecznie mistrzowie Polski wygrali 3:1 i w tym momencie czekają na zwycięzcę z pary: Anwil Włocławek - PGE Spójnia Stargard. 

W Legii duży niedosyt, zwłaszcza po dwóch pierwszych meczach w Szczecinie, w których warszawianie prowadzili po 35 minut (w obu spotkaniach). Nie dowieźli jednak prowadzenia do końca. King na samym finiszu okazywał się skuteczniejszy.

- To była bardzo fajna seria. Nie ma co ukrywać, że ze Szczecina mogliśmy wracać z dwoma zwycięstwami, ale nie umieliśmy zamknąć tych meczów. Te wygrane wymknęły nam się z rąk. W czwartek była duża euforia po wygranej i mieliśmy w głowach to, że możemy z Kingiem rywalizować na wyższym poziomie. Niestety w sobotę zaczęliśmy tragicznie, co tak klasowa drużyna jak King szybko wykorzystała. Mimo ambitnej pogoni, nie zdołaliśmy wygrać tego meczu i tym samym zakończyliśmy sezon. Wielka szkoda - mówi Dariusz Wyka.

- Wielkie podziękowania dla naszych kibiców. Ostatnie mecze na Bemowie były niesamowite. Atmosfera była gorąca, aż chciało się grać w takich warunkach. Będę miał o czym opowiadać swoim ludziom z Bolestraszyc - mówi kapitan Legii Warszawa.

Dariusz Wyka rolę kapitana pełnił w sezonie 2023/2024. Tę funkcję przejął od Łukasza Koszarka, który po ostatnim sezonie zakończył sportową karierę. Wyka dobrze odnalazł się w tej roli. Komunikował się ze wszystkimi ludźmi w klubie, “trzymał szatnię”, dbając o atmosferę. Pokazywał się też na zewnątrz, gdzie złapał dobry kontakt z warszawskimi celebrytami. W Legii są bardzo zadowoleni z faktu, że mają takiego kapitana w zespole.

- To najlepszy kapitan. Darek akceptuje swoją rolę w drużynie, daje z siebie wszystko po obu stronach boiska i na każdym treningu. Dba o dobre relacje z zawodnikami: polskimi i zagranicznymi. Widać, że cały czas żyje z drużyną. Chce wygrywać - podkreśla Marek Popiołek, trener Legii Warszawa.

Podkoszowy jest bardzo dumny z tego, że mógł być kapitanem Legii w obecnym sezonie.

- Nie ukrywam, że jestem dumny, że w tym sezonie byłem kapitanem Legii Warszawa. Wielkiego i uznanego klubu na mapie Polski. Gdyby ktoś mi 15 lat temu powiedział, że będę pełnił tę funkcję, to poprosiłbym tę osobę, by popukała się w głowę. Powiedziałbym też: "o czym ty w ogóle do mnie mówisz. To nigdy się nie wydarzy". Marzenia są po to, by w nie wierzyć i dążyć do ich realizacji. Moje się właśnie spełniły - podkreśla.

Legia w sezonie 2023/2024 zdobyła Pekao S.A. Puchar Polski. Zagrała też w fazie pucharowej FIBA Europe Cup. W ORLEN Basket Lidze odpadła w ćwierćfinale. Jaki to był sezon dla Legii?

- Uważam, że był pozytywny. Tak go będę wspominał. Po 54 latach zdobyliśmy Puchar Polski, mimo że nikt na nas kompletnie nie stawiał. Po zdobyciu Pucharu Polski pomyśleliśmy, że możemy wszystko. Wygrywaliśmy wysoko mecze, mieliśmy serię siedmiu zwycięstw. Niestety King okazał się rywalem za mocnym - odpowiada Dariusz Wyka, który ma kontrakt z Legią na kolejny sezon (są w nim zawarte odpowiednie klauzule po obu stronach).