Trenerski dwugłos przed Legia - King
- King to drużyna grająca bardzo agresywnie, lubiąca wywierać presję na rywalach. Spodziewamy się spotkania bardzo fizycznego - mówi Wojciech Kamiński, trener Legii Warszawa. - Legia w meczu z Jonavą pokazała, że jest zespołem mocnym, a porażka ze Śląskiem Wrocław była wypadkiem przy pracy. Główną siłą są Amerykanie: Vital, Pipes i Holman - podkreśla z kolei Arkadiusz Miłoszewski, szkoleniowiec Kinga Szczecin.
W 13. kolejce ORLEN Basket Ligi jednym z najciekawszych meczów będzie starcie Legii Warszawa z Kingiem Szczecin. Zarówno Legia, jak i King rywalizują w europejskich pucharach, a ostatnio przegrywały w OBL. Warszawianie musieli uznać wyższość Śląska Wrocław (to była duża niespodzianka), z kolei szczecinianie przegrali u siebie z Arged BM Stalą Ostrów Wielkopolski.
Legia - za porażkę ze Śląskiem - zrehabilitowała się w środę, gdy rozgromiła na własnym parkiecie litewską Jonavę 111:72 w ramach FIBA Europe Cup.
- Dziękuję swoim zawodnikom za naprawdę bardzo dobry mecz, gratuluję im tego zwycięstwa. Kompletnie nie wyszedł nam mecz ze Śląskiem. W środę zagraliśmy zdecydowanie lepiej. Mam nadzieję, że taką Legię zobaczymy w sobotę w starciu z mistrzem Polski - mówi Wojciech Kamiński, trener Legii Warszawa.
Szczecinianie - po meczu ze Stalą - odbyli kilka mocnych jednostek treningowych, by jak najlepiej przygotować się nie tylko do spotkania z Legią, ale także dwóch kolejnych: Dinamo Banco di Sardegna Sassari (w Lidze Mistrzów) i z Arriva Polskim Cukrem Toruń.
- Trenowaliśmy bardzo ciężko w ostatnich dniach, bo przed nami trzy ważne spotkania: z Legią, z Sassari w Lidze Mistrzów i z Polskim Cukrem w Toruniu. Poświęciliśmy te ostatnie dni na pracę, by to przełożyło się na zwycięstwa w tych najbliższych meczach - podkreśla Arkadiusz Miłoszewski.
"Jakiego meczu spodziewa się pan w sobotę na Bemowie?" - takie pytanie kierujemy do obu trenerów.
- Spodziewam się bardzo trudnego meczu. Legia w meczu z Jonavą pokazała, że jest zespołem mocnym, a porażka ze Śląskiem Wrocław była wypadkiem przy pracy. Główną siłą Legii są Amerykanie: Vital, Pipes i Holman. Potrafią indywidualnymi zagraniami przechylić szalę zwycięstwa na korzyść swojego zespołu. Musimy mieć to w pamięci w każdym momencie spotkania - odpowiada Arkadiusz Miłoszewski.
- King to drużyna grająca bardzo agresywnie, lubiąca wywierać presję na rywalach. Spodziewamy się spotkania bardzo fizycznego. Zespół Kinga pod tym względem ma przewagę nad innymi ekipami w ORLEN Basket Lidze. Wiemy, że będą próbowali ten atut wykorzystać w tym meczu. My chcemy się temu przeciwstawić i odpowiedzieć, choć nie przewidujemy drastycznych zmian w naszym stylu gry. Myślę, że rywale będą mocniej atakowali poprzez strefę podkoszową, z kolei my będziemy atakowali z obwodu - przyznaje z kolei Wojciech Kamiński.
Przed 13. kolejką zespoły Legii i Kinga legitymują się tym samym bilansem: 7:5 i walczą o udział w turnieju finałowym Pekao S.A. Pucharu Polski, który w lutym odbędzie się w Sosnowcu.
- Tabela jest mocno ściśnięta. Nawet zespół z 11. miejsca ma duże szanse na to, by za chwilę być w pierwszej "czwórce". Każde spotkanie jest na wagę złota - zauważa Arkadiusz Miłoszewski.
Spotkanie Legia Warszawa - King Szczecin w sobotę o godz. 15:30. Transmisja w serwisie Emocje.TV