Zaległości dla Trefla
Trefl Sopot pokonał Tauron GTK Gliwice 98:79 w zaległym spotkaniu 20. kolejki Energa Basket Ligi.
Po wyrównanym początku spotkania, dzięki zagraniom nowych graczy - Strahinji Jovanovicia i Dariousa Motena, to Trefl miał trzy punkty przewagi. Później uciekał nawet na osiem, bo skuteczny był Garrett Nevels. Malachi Richardson i Jure Skifić odrabiali straty, a po rzutach wolnych Filipa Puta był już remis! Ostatecznie jednak dzięki akcji 2+1 Andrzeja Pluty po 10 minutach było 26:23. Zaraz na początku drugiej kwarty dwa wsady Kamariego Murphy’ego dawały przewagę przyjezdnym. Ciągle świetny był jednak Nevels, a dodatkowo efektownie grał Moten. Dzięki nim różnica na korzyść gospodarzy wzrosła do siedmiu punktów. Ostatecznie pierwsza połowa zakończyła się wynikiem 50:44.
W trzeciej kwarcie zespół trenera Żana Tabaka zaczął całkowicie przejmować inicjatywę. Najpierw po rzutach Garretta Nevelsa i Andrzeja Pluty różnica wynosiła 12 punktów, a później było… jeszcze lepiej! Trójki Błażeja Kulikowskiego i Jarosława Zyskowskiego sprawiły, że gospodarze byli lepsi aż o 18 punktów. Po 30 minutach było 77:62. W następnej części spotkania niewiele się zmieniało, ponieważ ekipa trenera Marosa Kovacika nie była w stanie znacząco odrobić strat. Trefl mógł później liczyć na Strahinję Jovanovicia oraz Andrzeja Plutę i ostatecznie zwyciężył 98:79.
Najlepszym strzelcem gospodarzy był Garrett Nevels z 23 punktami i 2 asystami. W ekipie gości wyróżniał się Jure Skifić - zdobył 21 punktów i 3 zbiórki.