Niespodzianka! Rawlplug Sokół wygrał z Treflem
Świetna ostatnia kwarta sprawiła, że Rawlplug Sokół Łańcut ponownie sprawił niespodziankę we własnej hali i pokonał Trefla Sopot 81:74 w sobotnim meczu Energa Basket Ligi.
Spotkanie od samego początku było wyrównane, a obie drużyny nie imponowały skutecznością w ataku. Sytuacja zmieniała się właściwie co akcję, a dość szybko szansę na debiut dostał Strahinja Jovanović. Swoje akcje kończyli Marcin Nowakowski oraz Adam Kemp, - dzięki nim po 10 minutach było 18:16. W drugiej kwarcie Trefl miał już nawet pięć punktów przewagi, bo trafiali Rolands Freimanis, Jarosław Zyskowski oraz Ivica Radić. Później jednak do remisu doprowadzał Mateusz Szczypiński, a po chwili ponownie przewagę ekipie z Łańcuta dawał Corey Sanders. Ostatecznie trójka Jamesa Eadsa ustaliła wynik spotkania po pierwszej połowie na 38:33.
Wes Gordon i Jarosław Zyskowski zmieniali sytuację na korzyść przyjezdnych na początku trzeciej kwarty. Z drugiej strony nieźle radzili sobie James Eads oraz Adam Kemp, co sprawiało, że spotkanie nadal było wyrównane. Późniejsze trójki Andrzeja Pluty i Rolandsa Freimanisa oznaczały jednak siedem punktów przewagi zespołu trenera Żana Tabaka. Rzut z dystansu Michała Kolendy ustalił wynik po 30 minutach na 52:60. W ostatniej części meczu gospodarze nie zamierzali się poddawać i po kolejnej trójce Eadsa zbliżyli się na punkt! Po chwili przewagę dawał im Corey Sanders. Amerykanin był nie do zatrzymania, a dodatkowo swoje akcje dokładali Adam Kemp i Michał Kołodziej. Ostatecznie Rawlplug Sokół zwyciężył 81:74!
Corey Sanders zdobył dla gospodarzy 16 punktów, 15 asyst i 5 zbiórek. Jarosław Zyskowski zdobył dla gości 19 punktów i 6 zbiórek.