Emocje w końcówce, Legia lepsza od Enea Abramczyk Astorii
Sporo emocji w końcówce spotkania Energa Basket Ligi w Warszawie! Ostatecznie Legia pokonała Enea Abramczyk Astorię Bydgoszcz 96:88.
Pierwsze akcje należały do przyjezdnych, ale dość szybko dzięki zagraniom Arica Holmana i Dariusza Wyki to Legia przejęła inicjatywę. Bydgoszczanie szybko wracali jednak na prowadzenie, bo skuteczni byli Ben Simons oraz Mike Smith. Sytuację znowu zmieniali Billy Garrett oraz Kyle Vinales, a po 10 minutach było 24:19. W drugiej kwarcie zespół z Warszawy zaczął budować większą przewagę - po trafieniu Łukasza Koszarka wynosiła ona już nawet 13 punktów. Teraz Enea Abramczyk Astoria nie była w stanie nawiązać rywalizacji - nawet kolejne akcje Myke’a Henry’ego to za mało. Trójki dokładał Vinales, dobry rytm utrzymywał Garrett, a pierwsza połowa zakończyła się wynikiem 51:39.
W kolejnej części spotkania niewiele się zmieniało - to zespół trenera Wojciecha Kamińskiego udowadniał, że jest lepszy. Po dwóch akcjach z rzędu Kyle’a Vinalesa różnica wynosiła nawet 16 punktów. Gospodarze utrzymywali wysokie tempo w ataku, a bydgoszczanie nie byli w stanie dotrzymać im kroku. M. in. dzięki zagraniu Janisa Berzinsa po 30 minutach było 77:58. W kolejnej części meczu Paulius Petrilevicius zdobył osiem punktów z rzędu i lekko poprawiał sytuację przyjezdnych. Po chwili następne zagranie Henry’ego oznaczało tylko pięć punktów różnicy! Niemoc ekipy z Warszawy przełamał w końcu Billy Garrett. To nie był koniec emocji, ponieważ szybko do remisu doprowadził Smith. W końcówce kluczowe akcje należały jednak do Berzinsa, Vinalesa oraz Garretta i to Legia zwyciężyła ostatecznie 96:88.
Po 23 punkty dla gospodarzy rzucili Billy Garrett i Kyle Vinales. Myke Henry zdobył dla gości 30 punktów, 7 zbiórek i 3 asysty.