FIBA Europe Cup: Trefl przegrał po walce
Trefl Sopot walczył do samego końca, ale ostatecznie drużyna z Energa Basket Ligi musiała uznać wyższość Hapoelu Eilat 85:88 w rozgrywkach FIBA Europe Cup.
Początek spotkania był bardzo udany dla gospodarzy, którzy głównie dzięki Michałowi Kolendzie prowadzili 12:7. Zespół z Izraela dość szybko przejął jednak inicjatywę i zaczął budować przewagę - po 10 minutach i trójce Joaquina Szuchmana było 18:24. W drugiej kwarcie Hapoel nadal był lepszą drużyną, w pewnym momencie prowadził nawet 10 punktami dzięki trafieniu z dystansu Bryona Allena. Po pierwszej połowie wygrywał 48:41.
Trzecia kwarta była bardzo wyrównana, ale jednocześnie oznaczało to, że Trefl nie odrabiał strat. Co prawda gospodarze potrafili zbliżyć się na 6-7 punktów, ale na więcej rywale już nie pozwalali. Kolejna trójka Allena sprawiła, że po 30 minutach było 62:72. Następną część spotkania goście rozpoczęli od serii 9:0, ale to nie załamało sopocian, którzy do samego końca walczyli o lepszy wynik. Powoli odrabiali straty, a po trójce Brandona Younga i rzutach wolnych Yannicka Franke przegrywali tylko punktem! Do remisu doprowadził jeszcze Josh Sharma, ale w kluczowej akcji faulowany był Allen. Skutecznie wykonał rzuty wolne, a Hapoel zwyciężył 88:85.
Trefl Sopot - Hapoel Eilat 85:88 (18:24, 23:24, 21:24, 23:16)
Trefl: Franke 23, Young 18, Kolenda 14, Sharma 8, Lindbom 7, Szlachetka 6, Moten 4, Gruszecki 3, Leończyk 2, Ziółkowski 0
Hapoel: Allen 22, Davis 14, Moshe 14, Szuchman 13, Patton 10, White 8, Huber 7, Ruina 0, Mantzaris 0