Kager – Prokom Trefl: Mistrz na dzień dobry
Duże wyzwanie przed Kagerem Gdynia. W meczu inaugurującym rozgrywki do hali beniaminka zawitają mistrzowie z Sopotu.
Na ten dzień sympatycy koszykówki w Trójmieście czekają już od dłuższego czasu. Spotkanie pierwszoligowego debiutanta z faworytem rozgrywek z pewnością przyciągnie do hali GOSIR-u w Gdyni komplet publiczności. Piątkowy mecz z wielu względów zapowiada się wyjątkowo. Będzie to debiut Kagera Gdynia w Dominet Bank Ekstralidze, pierwszy oficjalny pojedynek tych drużyn, pierwsze koszykarskie derby Trójmiasta na tym etapie rozgrywek i debiut trenera Prabuckiego w Dominet Bank Ekstralidze. A dodatkowych smaczków jest więcej, bowiem zarówno w składzie Prokomu jak i Kagera pojawiło się wiele nowych twarzy, graczy o sporym potencjale i ciekawej przeszłości koszykarskiej. Do tego jednym z członków sztabu trenerskiego Kagera jest dobry znajomy trenera Eugeniusza Kijewskiego, wieloletni kapitan reprezentacji Polski, były gracz Anwilu Włocławek, Prokomu Trefla Sopot – Tomasz Jankowski. To wszystko sprawia, że mecz, który oficjalnie rozpocznie rozgrywki sezonu 2006/07 w Polsce powinien dostarczyć wszystkim obserwatorom wielu emocji.
Oczywistym faworytem piątkowego spotkania jest Prokom, ale pokrzepieni dobrymi występami w grach przedsezonowych oraz niesieni dopingiem kibiców gospodarze z pewnością liczą na sensację. Gdzie swojej szansy może szukać Kager? Po długo oczekiwanym awansie do DBE w gdyńskim zespole wymieniono prawie wszystkich graczy. W kadrze pozostali jedynie Malczyk, Karaś, Ratajczak oraz Syldatk, których rola będzie, jak sugerują turnieje oraz gry kontrolne, mocno ograniczona. Mimo wielu zmian w składzie trenerom Prabuckiemu i Jankowskiemu udało się skompletować w Gdyni ciekawy zestaw graczy – mieszankę rutyny z młodością. Do roli punktowego lidera drużyny przymierzany jest powracający do polskiej ligi, doświadczony litewski strzelec Gintaras Kadziulis, którego kibice doskonale pamiętają z udanych występów w barwach Anwilu Włocławek (również przeciwko Prokomowi). Dużym wsparciem dla Litwina powinni być doświadczeni ligowcy Milos Sporar oraz Tomasz Cielebąk. Do dyspozycji trenera Prabuckiego są jeszcze wszechstronni skrzydłowi - Przemysław Lewandowski (ostatnio Stal Ostrów) i Grzegorz Radwan (AZS Koszalin). W konstruowaniu gry Sporara wydajnie wspierać powinien Courtney Eldridge, a dodatkowych punktów dostarczać nieobliczalny amerykański snajper z ligi fińskiej – Michael Kuebler. Prawdziwy test czeka w piątek młodych środkowych Simona Conna oraz Aarona Pettway\'a, którzy będą musieli stawić czoła Adamowi Wójcikowi, Huseynowi Besokowi i Michaelowi Andersenowi.
Maksymalne ograniczenie poczynań tych doświadczonych graczy wydaje się być kluczem do nawiązania walki z mistrzami kraju, choć trener Prabucki spogląda na sprawy nieco inaczej. - Cały czas się mocno przygotowujemy do sezonu – mówi trener – ja osobiście z dużą pokorą podchodzę do meczu z Prokomem i nie przewiduję raczej specjalnych rozwiązań pod poszczególnych graczy rywali, bowiem Prokom posiada zbyt wiele argumentów kadrowych. Próbujemy różnych systemów gry w obronie i na pewno te systemy wypróbujemy przeciwko Prokomowi – twierdzi szkoleniowiec Kagera - Być może któryś z nich okaże się skuteczny. Ze słowami trenera Prabuckiego zgadza się Tomasz Cielebąk [na zdjęciu], skrzydłowy Kagera – Chcemy wyjść na parkiet, walczyć, pokazać się z jak najlepszej strony. Doceniamy klasę Prokomu oraz ich zawodników podkoszowych i wiemy, że mamy szanse na wyrównaną walkę jedynie broniąc zespołowo, bo bardzo ciężko jest powstrzymać indywidualnie graczy pokroju Adama Wójcika– dodaje Cielebąk. - W każdym meczu chcemy wygrać. Pamiętając o tym, że spotykają się zespoły o odmiennie różnych celach i budżetach będziemy starali się wypaść jak najlepiej. Dla nas jest to mecz, który odpowie na kilka pytań i pokaże na ile nas obecnie stać - kończy trener Prabucki.
Klasowi środkowi to jednak nie jedyne atuty Prokomu. Sopocianie kilka dni temu wrócili do kraju z Rosji, gdzie rozegrali serię meczów sparingowych z najmocniejszymi zespołami tamtejszej pierwszej ligi. Trener Kijewski mocno eksploatował zwłaszcza nowych graczy w swoim zespole – rzucającego Litwina Slaninę, skrzydłowego Bośniaka Hukicia, rozgrywającego Amerykanina Hamiltona oraz tureckiego środkowego Besoka, celem jak najszybszego wkomponowania tych zawodników w zespół. Potencjał Prokomu na papierze wygląda imponująco. W Sopocie można znaleźć rasowych strzelców (Slanina, Dalmau), szybkich i agresywnych rozgrywających (Hamilton, Atkins), skutecznych środkowych (Besok, Wójcik) oraz wszechstronnych skrzydłowych (Masiulis, Hukic). W piątkowym meczu szczególnie ciekawie zapowiada się pojedynek litewskich rzucających – Gintarasa Kadziulisa i Donatasa Slaniny.
Kibiców z pewnością ucieszy fakt, że (poza Marcinem Malczykiem, którego czeka dłuższa przerwa), wszyscy gracze czują się dobrze i powinni być gotowi do gry na pełnych obrotach w piątkowy wieczór. Budżet, skład, zgranie, doświadczenie – to wszystko przemawia zdecydowanie na korzyść sopocian, ale jak wiadomo nie od dziś – w piątek trzynastego wszystko zdarzyć się może...
Mecz Kagera Gdynia z Prokomem Trefl Sopot zostanie rozegrany w najbliższy piątek, w hali gdyńskiego GOSIR-u w Gdyni (Olimpijska 5/9). Początek spotkania o 19.30, a bilety (w cenie 5, 8, 10 i 15 zł) do nabycia w siedzibie klubu codziennie od godziny 16.