Romańskiego obrazki z play-off: Siła gwiazd
Gwiazdy PGE Turowa Zgorzelec zdecydowały o wygranej 79:76 w czwartym meczu z Energą Czarnymi Słupsk, po której seria półfinałowa się zakończyła wynikiem 3:1. O wydarzeniach na boiskach półfinałów play-off ekstraklasy koszykarzy pisze komentator Polsatu Sport Adam Romański.
Gwiazdy w koszykówce świecą czasami dziwnym, podejrzanym światłem, czasami wydaje nam się, że nie są prawdziwe. Jednak od komet można je odróżnić po tym, że kiedy ich szukamy w obrazku na niebie w najważniejszych momentach, zawsze tam są.
Tak też było w czwartkowym meczu 4 półfinału Tauron Basket Ligi z weteranami PGE Turowa. Filip Dylewicz, 35-letni dzisiaj dwukrotny MVP finałów ekstraklasy, w tej serii miał momenty zachmurzenia, ale w czwartej kwarcie trafił z dużą pewnością dwie ważne trójki. Zdobył w meczu 14 punktów, podejmował dobre decyzje, grał mądrze. I w finale ekstraklasy koszykarzy zagra po raz 10., w historii lepszy będzie tylko Adam Wójcik, który był finalistą 11 razy.
Mardy Collins grał cztery lata w NBA, sporo także w Eurolidze. W PGE Turowie trener Miodrag Rajković często zostawia mu w rękach piłkę do indywidualnych akcji w końcówkach. Wie, że Collins jest trudny do zatrzymania, a w razie czego świetnie odgrywa piłki. W czwartek trafił bardzo ważną trójkę w ostatniej minucie, a w całej czwartej kwarcie - po przeciętnych trzech - zdobył osiem punktów. I pomógł przełamać opór świetnych tego dla koszykarzy Energi Czarnych, wśród których znakomicie zagrali zwłaszcza Kyle Shiloh i Jarosław Mokros.
Czytaj całość na polsatsport.pl