Mecz prawdy
Cztery kolejne porażki spowodowały spory ruch kadrowy w zespole beniaminka koszykarskiej ekstraklasy, Kotwicy Kołobrzeg. Nie ma już Rahsaana Johonsona, nie będzie też Toniego Simicia, będzie natomiast Mantas Ignatavicius. W Stali na razie zmian nie ma.
Tylko dwa mecze w barwach „Czarodziejów z Wydm” zdołał rozegrać Macedończyk, Toni Simić - Nie potrzebujemy zawodnika, którego jedynym atutem jest wzrost. Simic był powolny i unikał walki pod koszem. Cały czas jestem w telefonicznym kontakcie z Bojanem Maleseviciem, który przebywa u swojego ciężko chorego ojca - mówi Wojciech Krajewski, trener Kotwicy.
W czwartek, w Kołobrzegu pojawił się za to doskonale znany polskim kibicom Mantas Ignatavicius, kiedyś gracz Noteci, a ostatnio testowany przez Polpak. Litewski obrońca (27 lat, 188 cm) ma w sobotę kierować grą Kotwicy.
Kołobrzeżanie są niemal pewni, że sobotni pojedynek ze Stalą Ostrów Wielkopolski będzie dla nich szczęśliwy. - Chcemy dać naszym kibicom zwycięstwo - mówi Artur Gliszczyński, drugi szkoleniowiec Kotwicy. - Stal to jednak trudny przeciwnik. W meczu z Polonią dzielnie walczyła przez trzy kwarty. Dopiero porażka w czwartej 11:24 przyniosła im przegraną w meczu 61:75 - dodaje Gliszczyński. Z postawy swoich podopiecznych w tym pojedynku nie był jednak zadowolony szkoleniowiec Stali, Andrzej Kowalczyk. - Rozegraliśmy słabe spotkanie i musimy wyciągnąć z tego faktu wnioski - powiedział po meczu.
Jeżeli kołobrzeżanie zdążą zatwierdzić do gry Ignataviciusa to pokieruje on ich grą. Forma Litwina oczywiście stanowi pewna niewiadomą. podobnie zresztą jak i postawa koszykarzy Stali, którzy rozegrali w tym sezonie z powodu zatrucia pokarmowego zawodników tylko dwa mecze i oba przegrali. W ostatnim pojedynku z Polonią dobre recenzje zebrał tylko rozgrywający Łotysz Edmunds Gabrans. A w zespole Kotwicy? Na pewno w dobrej dyspozycji znajduje się Amerykanin Blake Hamilton, który w pojedynku z Turowem był najskuteczniejszym zawodnikiem i do zdobytych 15 punktów dołożył także 6 zbiórek. Powoli rozkręca się Grzegorz Arabas, a na razie tylko przebłyski wysokiej dyspozycji ma Duszan Radović. Jedno jest pewne: Kotwica dysponuje doświadczoną drużyną, którą stać na skuteczną walkę w ekstraklasie i emocji w hali Milenium na pewno nie zabraknie.
Przed meczem powiedzieli:
Wojciech Krajewski (trener Kotwicy): Pojedynek ze Stalą będzie dla nas mecze prawdy. Stal podobnie jak i my nie wygrała jeszcze spotkania. Potrzebujemy zwycięstwa dla samych siebie. Jestem przekonany, że ewentualna wygrana da koszykarzom Kotwicy wiarę we własne siły.
Piotr Szczotka (skrzydłowy Stali): Jedziemy do Kołobrzegu po 2 punkty. Nie pozostaje nam nic innego jak zapomnieć o tych dwóch porażkach i grać dalej, w tej chwili w lidze są tak zaskakujące wyniki, że trzeba bić się o każdy punkt. Kotwica mimo słabszej postawy w pierwszych meczach sezonu z pewnością będzie się chciała zrehabilitować przed własną publicznością.