1
Anwil Włocławek
20pkt
2
Legia Warszawa
18pkt
3
Dziki Warszawa
18pkt
4
Górnik Zamek Książ Wałbrzych
18pkt
5
Trefl Sopot
18pkt
6
King Szczecin
17pkt
7
Start Lublin
17pkt
8
Energa Icon Sea Czarni Słupsk
16pkt
9
PGE Spójnia Stargard
16pkt
10
WKS Śląsk Wrocław
16pkt
11
Tauron GTK Gliwice
16pkt
12
Zastal Zielona Góra
15pkt
13
Tasomix Rosiek Stal Ostrów Wielkopolski
15pkt
14
Arriva Polski Cukier Toruń
14pkt
15
MKS Dąbrowa Górnicza
14pkt
16
AMW Arka Gdynia
13pkt

Przed Asseco Prokom - Trefl (7): Derbowe starcie o złoto

Autor:
Przed Asseco Prokom - Trefl (7): Derbowe starcie o złoto
Przeczytasz w 4 minuty

Już w środę rozstrzygnięta zostanie finałowa rywalizacja pomiędzy Asseco Prokomem Gdynia i Treflem Sopot. Po niesamowitej serii oba zespoły zmierzą się w siódmym meczu w Hali Sportowo-Widowiskowej Gdynia, gdzie wszystko może się zdarzyć. Transmisja w TVP Sport.

Dawno nie mieliśmy na polskich parkietach tak emocjonującej rywalizacji. Po dwóch meczach w Gdyni wydawało się, że mistrzowie Polski nie będą mieli trudności z obroną tytułu. Asseco Prokom był szybki, skuteczny, a Trefl zagubiony i chwilami jakby pogodzony z dominacją przeciwnika. Sześć dni przerwy pomiędzy drugim a trzecim meczem odmieniło jednak sopocian, którzy wygrali trzy kolejne spotkania, przegrywając zaledwie jedno. Tym samym do wyłonienia mistrza Polski sezonu 2011/2012 potrzebne będzie siódme starcie - a w nim może zdarzyć się wszystko.

Po poniedziałkowym spotkaniu można zadać to samo pytanie, które pojawiało się po pierwszych dwóch meczach finałów: czy się podniosą? I o ile wcześniej dotyczyło ono drużyny Trefla, tak teraz związane jest z Asseco Prokomem. Zespół mistrzów Polski był faworytem do złota od przystąpienia do rozgrywek w II etapie sezonu zasadniczego. Późniejsze udane mecze tylko to potwierdzały - drużynie udało się zająć pierwsze miejsce przed play-off i z niewielkimi tylko problemami wyeliminować AZS i Zastal. Faworytem był też rozpoczynając finałowe zmagania i rywalizację na Ergo Arenie. Ale teraz, przed siódmym starciem, nie można już go wskazać.

Zadziwiająco dużo analogii znajdujemy pomiędzy obecną sytuacją a finałami w sezonie 2007/2008. Wówczas play-off z drugiego miejsca po sezonie zasadniczym rozpoczynał Prokom Trefl Sopot, który później, po pięciu finałowych meczach, przegrywał 2:3 w rywalizacji z PGE Turowem. Sopocianie w dramatycznych okolicznościach wygrali jednak dwa ostatnie spotkania, a MVP został Filip Dylewicz.

Nie ulega jednak wątpliwości, że środowy mecz będzie zupełnie inny od dawnej rywalizacji Milana Gurovicia i Donatasa Slaniny z Davidem Loganem i Thomasem Kelatim. Asseco Prokom, podobnie jak wówczas Prokom Trefl, ma w składzie dwóch graczy mogących w pojedynkę decydować o losach spotkania, ale zarówno Donatas Motiejunas, jak i Jerel Blassingame w finałach grają poniżej oczekiwań. Zawodzi zwłaszcza litewski skrzydłowy, który nie dominuje już w strefie podkoszowej, a na dodatek stracił skuteczność rzutów zza linii 675 centymetrów. Po przeciwnej stronie parkietu, na przekór ogromnemu zmęczeniu, drugi oddech złapali za to Łukasz Koszarek i Filip Dylewicz. Pierwszy z nich w poniedziałek pobił rekord asyst w play-off, zapisując na swoim koncie aż 16 decydujących podań, a drugi zagrał jeden z najlepszych meczów w karierze, trafiając rekordowe dla niego sześć rzutów trzypunktowych.

Jedną z przyczyn sukcesów Trefla jest zmiana podejścia trenera Karlisa Muiznieksa, który wprowadził nieco inną rotację zawodnikami, umiejętnie wykorzystując najlepiej dysponowanych graczy w zespole. W nieco gorszej sytuacji jest za to szkoleniowiec mistrzów Polski, Andrzej Adamek, który z uwagi na słabszą formę Quintona Day'a, a przede wszystkim Łukasza Seweryna, stracił możliwość korzystania z całej meczowej dwunastki. Trener Asseco Prokomu musi również brać pod uwagę znacznie gorszą skuteczność za trzy punkty - w trzech półfinałowych spotkaniach z Zastalem gdynianie trafili 37 takich rzutów, a w sześciomeczowej rywalizacji z Treflem 40.

Zgodzić się należy jednak z opiniami, że najważniejsza dla losów środowego starcia będzie psychika. Zawodnicy Asseco Prokomu nie mogą czuć się dobrze po przegranych meczach, ale - jak to ujął Przemysław Frasunkiewicz - mają serce mistrza. Dlatego nie można liczyć na to, że przygnębiona drużyna odda bez walki złoty medal. Z drugiej strony Trefl zaszedł dalej niż ktokolwiek, chyba oprócz najwierniejszych kibiców, mógł przypuszczać - a nietrudno w takiej sytuacji spocząć na laurach. Znaczenie będzie miała także hala - od zeszłorocznych finałów mistrz Polski tylko raz przegrał spotkanie TBL w Hali Sportowo-Widowiskowej Gdynia. Choć tym zespołem był Trefl, to nie zmienia to faktu, że Asseco Prokom na własnym parkiecie czuje się bardzo dobrze.

W siódmym meczu finałów Tauron Basket Ligi piękna, derbowa rywalizacja dobiegnie końca. Przed tym spotkaniem nie ma faworyta i może się zdarzyć absolutnie wszystko. Naprzeciw siebie staną dwie drużyny, które stoczą batalię o złoty medal. Zwycięzca może być jednak tylko jeden, ale niezależnie od wyniku, po tak emocjonującej rywalizacji trójmiejscy kibice mogą czuć się usatysfakcjonowani.

Spotkanie rozegrane zostanie w środę 6 czerwca o godzinie 18.30. Transmisję przeprowadzi TVP Sport.

Powiedzieli przed meczem:

Jerel Blassingame, rozgrywający Asseco Prokomu: Trefl nie może nas już niczym zaskoczyć. Zawsze może zdarzyć się sytuacja, w której jeden zawodnik ma bardzo dobry mecz i tego należy się spodziewać, na przykład w kolejnym meczu będzie to wieczór Malletta. To co my potrzebujemy, to grać naszą koszykówkę i robić to, co robiliśmy przez cały sezon grając u siebie w hali, wykonać ciężką pracę i wygrać mecz.

Filip Dylewicz, skrzydłowy Trefla: I my i drużyna Asseco zdaje sobie sprawę z tego, że będzie to mecz o być albo nie być i dyspozycja dnia będzie miała kolosalne znaczenie. Życzyłbym sobie by wszyscy moi koledzy z zespołu zagrali tak jak ja w poniedziałek i wtedy zwyciężymy.

EuroBasket 2025

Najnowsze aktualności

Najnowsze multimedia

89 zdjęć22.12.2024

Energa Icon Sea Czarni Słupsk - MKS Dąbrowa Górnicza

Zobacz także
Zapisz się do newslettera

Przed każdą kolejką ORLEN Basket Ligi wysyłamy do kibiców i dziennikarzy newsletter, który zawiera ważne informacje o nadchodzących wydarzeniach oraz linki do najciekawszych wiadomości.

Dziękujemy za zapisanie się do newslettera!

Dziękujemy za zapisanie się na nasz newsletter ORLEN Basket Ligi! Teraz będziesz na bieżąco z najważniejszymi informacjami o nadchodzących wydarzeniach i najciekawszymi wiadomościami. Cieszymy się, że jesteś z nami!

Śledź nas w mediach społecznościowych