1
Anwil Włocławek
14pkt
2
Trefl Sopot
13pkt
3
Górnik Zamek Książ Wałbrzych
12pkt
4
Legia Warszawa
12pkt
5
King Szczecin
11pkt
6
Dziki Warszawa
11pkt
7
Energa Icon Sea Czarni Słupsk
10pkt
8
Start Lublin
10pkt
9
MKS Dąbrowa Górnicza
10pkt
10
WKS Śląsk Wrocław
10pkt
11
PGE Spójnia Stargard
10pkt
12
Arriva Polski Cukier Toruń
10pkt
13
Tauron GTK Gliwice
10pkt
14
Zastal Zielona Góra
9pkt
15
Tasomix Rosiek Stal Ostrów Wielkopolski
8pkt
16
AMW Arka Gdynia
8pkt

Polonia - Polpharma: To nie żart

Autor:
Polonia - Polpharma: To nie żart
Przeczytasz w 3 minuty

Dwadzieścia minut gry jak za najlepszych lat wystarczyło Polonii, by wygrać z Polpharmą 94:76.


Sporym zaskoczeniem dla wszystkich była na pewno obecność w składzie Rickiego Shieldsa. Amerykanin rozwiązał kontrakt z Polonią, ale nie opuścił jeszcze stolicy i zdecydował się zagrać. To dało trenerowi Czosnowskiemu większe pole manewru na obwodzie, ale nikt chyba nie spodziewał się, że to nie jedyna niespodzianka, jaką warszawianie sprawią tego wieczora.

Pierwsze dwie kwarty Polonia zagrała tak, jakby stawką był awans do finału. Koszykarze Polpharmy tylko patrzyli, jak kolejne punkty zdobywał Krzysztof Roszyk (14 punktów w pierwszej kwarcie). Polonia wygrywała po dwudziestu minutach 65:30, a starogardzianie mieli 3/19 w rzutach za trzy. – Wychodziło wszystko – cieszył się po meczu trener Polonii Paweł Czosnowski [na zdjęciu]. Takiej koszykówki kibice w stolicy nie widzieli od wielu miesięcy – niesieni dopingiem fanów zawodnicy „Czarnych Koszul” trafiali jak natchnieni (prawie 70 % z gry w pierwszej połowie) i popisywali się efektownymi akcjami. – Nie przypominam sobie, by ta drużyna straciła kiedyś do przerwy 65 punktów. To się nam zdarza nie pierwszy raz, ale tak wysoko przeciwnik nam nie odskoczył – mówił po spotkaniu trener Polpharmy Dariusz Szczubiał.

Polonia zagrała nie tylko świetnie w ataku, ale też doskonale w defensywie. Roszyk i Koszarek niemal zupełnie wyłączyli z gry Dennisa Stantona, a zupełnie niewidoczny był Tomasz Cielebąk. Udał się też trenerowi Czosnowskiemu manewr z wprowadzeniem do pierwszej piątki Mariusza Bacika i Leszka Karwowskiego.

Po przerwie trener Dariusz Szczubiał całkowicie zmienił taktykę. - Potrzebowaliśmy obrony, troszkę obniżyliśmy skład. Dałem szanse zawodnikom, którzy mniej występowali na parkiecie. Oni mieli serce do gry i spisali się dobrze. – tłumaczył potem trener starogardzian, który na ławce posadził Stantona, Cielebąka i Marculewicza. Dwaj ostatni już nie pojawili się na parkiecie, a szanse dostali Andrzej Misiewicz, Karol Miecznikowski i Łukasz Żytko. Te zmiany, plus stosowana już od drugiej kwarty obrona na całym boisku, zaczęły przynosić efekty. Żytko bardzo dobrze pilnował Łukasza Koszarka, pod deską swoją skoczność wykorzystywali Misiewicz i Aleksy Olszewski i trzecią kwartę starogardzianie wygrali aż 22:9. Polonia kilka razy nie umiała wyjść z własnej połowy, a w ataku fatalne błędy popełniał Jacek Sulowski, który miał aż osiem strat. – Po przerwie nie umieliśmy sobie poradzić z agresywną obroną. – przyznawał po spotkaniu trener Polonii.

O ile jednak obrona funkcjonowała dobrze, to atak Polpharmy w drugich dwudziestu minutach opierał się niemal wyłącznie na Jerrym Johnsonie. I to był błąd, bo Amerykanin nie miał dobrego dnia – jeszcze w pierwszej połowie dostał faul techniczny, a w całym meczu miał tylko 9/28 z gry i do tego pięć strat. Zawiódł też Dennis Stanton (3/14 z gry) a Damien Kinloch był przydatny w walce na tablicach, jednak sporadycznie wygrywał indywidualne pojedynki ze środkowymi Polonii.

Mimo zwycięstwa Polonia straciła szanse na play off, po porażce Prokomu w Ostrowie. – Mimo to będziemy walczyć do końca – zapowiada trener Czosnowski.

ORLEN

Najnowsze aktualności

Najnowsze multimedia

79 zdjęć18.11.2024

PGE Spójnia Stargard - Górnik Zamek Książ Wałbrzych

Zobacz także
Zapisz się do newslettera

Przed każdą kolejką ORLEN Basket Ligi wysyłamy do kibiców i dziennikarzy newsletter, który zawiera ważne informacje o nadchodzących wydarzeniach oraz linki do najciekawszych wiadomości.

Dziękujemy za zapisanie się do newslettera!

Dziękujemy za zapisanie się na nasz newsletter ORLEN Basket Ligi! Teraz będziesz na bieżąco z najważniejszymi informacjami o nadchodzących wydarzeniach i najciekawszymi wiadomościami. Cieszymy się, że jesteś z nami!

Śledź nas w mediach społecznościowych