Przed Asseco Prokom - Anwil: Ian Boylan
- Łukasz Koszarek jest liderem naszego zespołu - mówi Ian Boylan, skrzydłowy Anwilu.
Jacek Seklecki: Od ośmiu lat, z przerwą na sezon poprzedni, Anwil i Asseco Prokom rywalizują w play-off. Każda z tych serii była emocjonująca, jak będzie tym razem?
Ian Boylan: Dużym wyzwaniem będzie pokonać Asseco Prokom w czterech spotkaniach tego półfinału. Wiemy, że nie będzie łatwo bo sopocianie to w końcu mistrz Polski i najlepsza drużyna sezonu zasadniczego, ale wierzymy, że jeśli tylko zagramy tak dobrze, jak potrafimy to jesteśmy w stanie awansować do finałów. Będziemy musieli grać twardo, wykonywać swoje założenia, a za przykład niech posłużą nam trzy mecze przeciwko nim w tym sezonie, w których walczyliśmy z całych sił. Każde z tych spotkań było bardzo wyrównane i oba zespoły mogły je wygrać.
Przed półfinałami odpoczywaliście prawie dwa tygodnie, a rywale tylko dwa dni. Będzie to miało jakieś znaczenie?
Nie sądzę, że przerwa między meczami ma dobre, albo złe znaczenie. Po prostu mieliśmy przerwę, bo tak wynikało z terminarza rozgrywek. Poza tym skład Asseco Prokomu to wielu bardzo dobrych zawodników, dlatego nawet pomimo tych pięciu meczów z Atlasem Stalą nie powinni być zmęczeni. My w tych wolnych dniach ciężko trenowaliśmy i jestem przekonany, że będziemy gotowi na walkę z Asseco Prokomem.
Pięć spotkań Asseco Prokomu z Atlasem Stalą i dwa zwycięstwa ostrowian. Pokazały wam one jak pokonać mistrzów Polski?
Na pewno nasz sztab szkoleniowy dobrze przeanalizował spotkania sopocian i wie, jak pokonać ten zespół. My postaramy się zastosować do wskazówek trenerów, którzy dobrze przygotują nas do tych meczów. Będziemy grać bardzo zespołowo i wykorzystać każdą sytuację do tego, aby zwyciężać.
Kontuzje zawodników podkoszowych pokrzyżowały wam szyki. Jak poradzicie sobie bez Stipe Modricia i Milosa Paravinji?
Kontuzje naszych podkoszowych zawodników były bardzo niefortunne i dlatego teraz nie możemy liczyć na tych koszykarzy. Wielka szkoda, gdyż byli nam bardzo pomocni. Obaj to świetni zawodnicy i wierze, że mogli zrobić dla naszego zespołu jeszcze dużo dobrego. Teraz jednak nie ma co gdybać, ponieważ oni są wyłączeni z gry i musimy grać takim składem, jaki mamy, czyli wszystkimi zdrowymi zawodnikami. Aczkolwiek wciąż mamy do dyspozycji dobrych graczy i cały czas możemy polegać na tej drużynie, którą mamy w chwili obecnej.
Gdzie należy szukać przewag Anwilu?
Myślę, że jesteśmy w stanie zagrać bardzo dobrą obronę przeciwko nim. Zdajemy sobie sprawę z tego, że w składzie Asseco Prokomu jest wielu świetnych zawodników i ciężkie zadanie przed nami, aby ich powstrzymać. Myślę jednak, że możemy zatrzymać ich kontrataki, a także ograniczyć ilość zbiórek. Jeśli to nam się uda, będzie dobrze.
Każdy kto gra z Anwilem mówi, że kluczem do wygrania z tym zespołem jest powstrzymanie Łukasza Koszarka. Mając na uwadze obwodowych Prokomu wasz rozgrywający będzie miał trudne zadanie.
Łukasz jest bardzo dobrym rozgrywającym i przez cały sezon spisuje się bardzo dobrze. Do tej pory grał świetnie przeciwko wszystkim zespołom w lidze, włączając w to także Asseco Prokom. Jest naszym liderem i każdy z nas wie, że może na nim polegać, jednak dobrze wiemy, że do wygranej rywalizacji z sopocianami potrzebna jest dobra gra całego zespołu. Mistrz Polski ma bardzo dobrą obronę, ale Łukasz pokazał już we wcześniejszych meczach z Asseco Prokomem, że nawet oni nie są mu straszni.
Prokom ma ogromną przewagę w postaci Qyntela Woodsa. Za pilnowanie tego koszykarza Pan będzie odpowiedzialny. Jak się mu przeciwstawić ?
Zacznijmy od tego, że Woods to bardzo dobry zawodnik. Nieprzypadkowo zatem spędził w NBA aż sześć lat. Patrząc na jego grę można stwierdzić, że on właściwie nie ma żadnych słabości. On na pewno będzie zdobywał punkty dla swojej drużyny, jednak ja i moja drużyna postaramy się, aby nie zdobył ich zbyt wiele. Nie możemy pozwolić mu na zdobywanie łatwych punktów, walczyć z nim i wymuszać na nim trudne pozycje.