Półfinał DBE: Turów w finale, Prokom blisko
Prokom Trefl wygrał piąty mecz półfinału DBE z Polpakiem i w rywalizacji do czterech zwycięstw prowadzi 3:2. W środę PGE Turów Zgorzelec pokonał w piątym meczu Asco Śląsk Wrocław, a całą półfinałową rywalizację wygrał 4:1 i jako pierwszy zespół awansował do finału Dominet Bank Ekstraligi.
Milan Gurović po dwóch słabszych meczach znów zaczął trafiać do kosza, a Prokom wygrał z Polpakiem 88:67. Koszykarze Polpaku rozpoczęli od prowadzenia 11:6, ale Prokom szybko zniwelował te straty. Głównie za sprawą świetnego Milana Gurovia, który w kilka minut rzucił 14 punktów. Serb wywalczył w tym czasie także 11 rzutów wolnych. Po takiej serii punktów swojego strzelca Prokom prowadził 26:17. Jednak dzięki udanemu początkowi drugiej części gry Polpak odrobił straty i przegrywał jedynie 28:27. Wtedy jednak sopocianie znów zaczęli grać skuteczniej w ataku i błyskawicznie wypracowali sobie 11 punktów przewagi. Prokom w pierwszej połowie trafił tylko jedną trójkę, ale gracze mistrza Polski doskonale czuli się pod koszem i na półdystansie wygrywając pierwsze dwadzieścia minut 43:34. Po przerwie tylko przez chwilę trwała wyrównana walka. W 26 minucie, po serii celnych rzutów wolnych Gurovica, Slaniny i Milicicia, gospodarze prowadzili już 65:44. Polpak jeszcze pod koniec kwarty zbliżył się na 13 punktów, ale to było wszystko na co tego dnia było stać gości. W końcówce sopocianie skutecznie powiększali przewagę i wygrywając piąty mecz objęli prowadzenie 3:2 w rywalizacji do czterech zwycięstw. Więcej o tym meczu
David Logan zagrał w końcu tak jak w sezonie zasadniczym, a PGE Turów pokonał Asco Śląsk 83:70 i awansował do finału DBE. To goście zdobyli pierwsze punkty w meczu, ale Turów szybko odpowiedział serią trafień i było 7:2. Wydawało się, że zgorzelczanie przejmą kontrolę nad meczem z mocno osłabionym rywalem. Jednak nic z tego. Wrocławianie nie rezygnowali z walki i to oni zakończyli zwycięsko pierwszą kwartę. Świetnie grał Torrell Martin, który był w tym meczu liderem Asco Śląska. Po krótkiej przerwie to Turów zaczął przejmować inicjatywę, a w końcu zaczął trafiać David Logan i gospodarze wygrywali 33:32 po pierwszych dwudziestu minutach. W drugiej połowie przewaga Turowa wynosiła już osiem punktów (53:45), ale za trzy trafił Aivaras Kiausas i znów wrocławianie byli blisko przeciwnika. Na początku ostatniej kwarty koszykarze urządzili sobie mały konkurs rzutów z dystansu, kolejno trafiali Kamil Chanas, Dragisa Drobnjak i Branislav Jancikin, ale to Turów wygrywał 60:55. Gdy na niespełna cztery minuty przed końcem mecz trójkę trafił David Logan przewaga wicemistrzów Polski wzrosła do 10 punktów i było wiadomo, że bardzo trudno będzie graczom Asco Śląska wygrać to spotkanie. W końcówce zgorzelczanie wykorzystywali rzuty wolne i powiększyli rozmiary zwycięstwa. Więcej o tym meczu.