Energa Trefl lepszy od Dzików

Gospodarze rozpoczęli spotkanie od trójek Rivaldo Soaresa i Donataya Caruthersa. Później spotkanie się wyrównało, ale tylko na chwilę. Ekipa z Warszawy starał się utrzymywać inicjatywę, w czym pomagali Tahlik Chavez wraz z Grzegorzem Grochowskim. Straty lekko zmniejszyli jeszcze Jakub Schenk i Mikołaj Witliński, ale po 10 minutach było 19:15. Drugą kwartę Energa Trefl rozpoczął od rewelacyjnej serii 0:11 i po trafieniu Mikołaja Witlińskiego był już lepszy o siedem punktów. Późniejsza trójka Kaspra Suurorga oznaczała nawet 10 punktów różnicy. Sopocianie byli teraz niezwykle rozpędzeni, ale rywale nie potrafili dotrzymać im kroku, chociaż starał się to zmieniać Landrius Horton. Ostatecznie pierwsza połowa zakończyła się wynikiem 35:49.

Po przerwie sytuacja nie zmieniała się - ekipa trenera Mikko Larkasa zdecydowanie kontrolowała wydarzenia na parkiecie. Po wsadzie Mikołaja Witlińskiego prowadziła nadal 15 punktami. Wtedy jednak gospodarze zareagowali serią 8:0 i dzięki Grzegorzowi Kamińskiemu i Łukaszowi Frąckiewiczowi nawiązali rywalizację. Po 30 minutach było 53:62. Zaraz na początku czwartej kwarty drużyna trenera Marco Legovicha zbliżyła się jeszcze na pięć punktów. Teraz jednak to sopocianie odpowiedzieli serią 0:8 i po następnym wsadzie Witlińskiego mieli 13 punktów przewagi. Kolejne akcje Soaresa czy Caruthersa nie robiły na nich wielkiego wrażenia. Już do końca Energa Trefl miał sytuację pod kontrolą i zwyciężył 86:80. 

Najlepszym zawodnikiem gości był Mindaugas Kacinas z 19 punktami, 11 zbiórkami i 4 asystami. W ekipie gospodarzy wyróżniał się Landrius Horton z 24 punktami i 4 asystami.